Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Kandydat na prezydenta USA, Bernie Sanders chce wprowadzić podatek od transakcji giełdowych

Udostępnij

Wprowadzenie podatku od transakcji giełdowych miałoby daleko idące konsekwencje dla Wall Street, a może i dla wszystkich giełd na świecie.

W wyścigu do Białego Domu (wybory prezydenckie w USA mają się odbyć w listopadzie) po stronie Partii Demokratycznej pozostało na placu boju dwóch kandydatów. Jeden z nich, Bernie Sanders, chce wprowadzenia podatku od każdej transakcji giełdowej. Uchwalenie takiego rozwiązania miałoby daleko idące konsekwencje dla Wall Street, a może i dla wszystkich giełd na świecie.
 

1. Notowania poparcia dla kandydatów Demokratów na prezydenta USA 2020

notowania

Zobacz także: Rozwój socjalizmu korporacyjnego zagraża światu – ostrzega Nassim Nicolas Taleb

Lewicowy Demokrata chce uderzyć podatkiem w HFT

Sanders od wielu miesięcy propaguje ideę, by wprowadzić podatek od każdej transakcji giełdowej. Według niego zapewniłoby to powrót do „starej dobrej giełdy”, na której inwestuje się długoterminowo w przedsiębiorstwa poszukujące kapitału na rozwój, a nie spekuluje krótkoterminowo w poszukiwaniu natychmiastowych zysków. Dzięki podatkowi zostałby (w założeniu) wyeliminowany handel automatyczny i handel wysokich częstotliwości (HFT, high frequency trading), którego problematyka jest szeroko znana od czasu publikacji bestsellerowej książki Michaela Lewisa „Błyskotliwi chłopcy”, a który – wedle różnych szacunków – może stanowić już nawet 70% obrotów na Wall Street.

Według Sandersa, podatek miałby wynosić 0,1%. Tymczasem tylko na najpopularniejszych amerykańskich ETF-ach w ciągu jednej sesji obroty czasami sięgają nawet 100 mld USD! To oznaczałoby, że tylko z jednego instrumentu, z jednej sesji, państwu należałoby się 100 mln USD podatku! To pokazuje, według Sandersa, jak gigantyczne wpływy do budżetu federalnego przynosiłby taki podatek.

Do czego doprowadziłoby wprowadzenie podatku od transakcji giełdowych?

Problem w tym, że według ekspertów, wprowadzenie takiego podatku uczyniłoby więcej złego, niż dobrego. Z wyliczeń firmy inwestycyjnej Vanguard wynika, że po 20 latach od jego wdrożenia przeciętny Amerykanin musiałby pracować o 2,5 roku dłużej na emeryturę. Poza tym wyniki funduszu małych spółek, w którym oszczędzałby na emeryturę, w tym okresie pogorszyłyby się o -19% przez wprowadzenie tegoż podatku.
 

2. Wpływ podatku od transakcji giełdowych na inwestycję 10 000 USD w aktywnie zarządzany fundusz akcji małych amerykańskich spółek na przestrzeni 20 lat

efekty podatku


„Wprowadzenie podatku od transakcji miałoby bardzo negatywny wpływ na płynność giełd, czyli łatwość z jaką można zamieniać akcje na gotówkę” – przekonywał niedawno na łamach serwisu Bloomberg Jared Dillian, ekspert firmy Mauldin Economics. „USA ma najbardziej płynny rynek giełdowy na świecie. Po wprowadzeniu tej daniny z pewnością tak by nie było. Szacunki mówią, że obroty spadłyby o 50% do nawet 90%! To by oznaczało znaczne pogorszenie warunków do inwestowania. A także pozyskanie z tego podatku około 10-20% prognozowanych przychodów” – tłumaczył.

Z kolei analityk Mises Institute Mitch Nemeth wskazał, że wprowadzenie podatku od transakcji giełdowych uderzyłoby mocno we wszystkich przyszłych emerytów - oszczędzających w najróżniejszych funduszach. Firmy zarządzające przeniosłyby bowiem na nich ten podatek, podnosząc koszty zarządzania.

Oczywiście, wprowadzenie tegoż podatku miałoby zapewne również negatywny wpływ na przychody brokerów, a więc i na wynagrodzenia i poziom zatrudnienia w branży inwestycyjnej. To jednak najmniejszy problem w porównaniu z tymi wcześniej wymienionymi, które mogą się pojawić po wprowadzeniu tej daniny. Bernie Sanders powinien więc jeszcze tak z 10 razy pomyśleć nad swoją propozycją, zanim powróci z nią w sferę publiczną.

Źródła wykresów: 1. Real Clear Politics, 2. Vanguard

Zobacz także: Obligacje korporacyjne w USA zaliczyły solidny krach przez koronawirusa. Fed próbuje ratować sytuację

Udostępnij