Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Wall Street wciąż wierzy w Amazona, choć monitorowany przez Saxo Bank koszyk spółek e-commerce spadł od początku roku 47%

Udostępnij

Indeksy S&P 500 i Nasdaq w tym roku notują dwucyfrowe spadki. Rozkładając je na czynniki pierwsze można zauważyć, że są branże i spółki, które mocno spadają, ale są też takie, które notują wzrosty. Jednym z sektorów najmocniej tracącym jest branża e-commerce, czyli pandemiczne gwiazdy, na co zwracają uwagę analitycy Saxo Bank.

Lokalne lockdowny w Chinach, napięty rynek surowców również będzie nadal przyczyniał się do wzrostu inflacji. Te czynniki w połączeniu z kierunkiem polityki amerykańskiego banku centralnego jeszcze bardziej zaogniają sytuację finansową niektórych spółek, co oznacza, że perspektywy dla akcji w krótkim okresie są negatywne. Możemy zobaczyć więcej takich krótkoterminowych zwyżek w ciągu dwóch sesji giełdowych, ale są one tylko odwróceniem uwagi od prawdziwego trendu. Rynek niedźwiedzia z czasów bańki internetowej miał wiele takich okazji, a każda z nich okazywała się fałszywym punktem zwrotnym.

E-commerce wygląda naprawdę słabo

Koszyk spółek e-commerce stworzony przez ekipę z Saxo Banku zanotował 47% spadku od początku roku i jest to największy spadek wśród koszyków. W pandemii spółki e-commerce notowały rekordowy wzrost przychodów oraz zysków w czasie pandemii co miało swoje odzwierciedlenie w wycenach akcji. Obecnie konsumenci boleśnie odczuwają skutku wzrostu cen energii i żywności co wpływa na zmianę nawyków. 
 

Zobacz także: Monitorowany przez Saxo Bank koszyk przewartościowanych spółek „bubble stocks" od początku roku spadł 69%

Oprócz tego spółki mocno odczuwają skutki rosnących kosztów logistyki i realizacji zamówień przy czym spada również ich wolumen. Oprócz tego decyzja Apple`a, by pozwolić użytkownikom na nieśledzenie ich poczynań, przyczynia się do wzrostu kosztów pozyskiwania klientów dla firm e-commerce, które korzystają z narzędzi targetowania reklam Facebooka. Jakby tego było mało to spada zaufanie konsumentów. - Ból w branży e-commerce jest ogromny, ale przyszłość prawdopodobnie nie jest tak zła, jak się sądzi. Zachęcamy inwestorów, aby zaczęli badać, które spółki z branży e-commerce mogą stać się długoterminowymi zwycięzcami i planować wejście na rynek w momencie, gdy rynek znajdzie się na dnie. W czasie kryzysu dot-comów wielu z późniejszych zwycięzców, takich jak Microsoft, Qualcomm, Amazon czy Intel, zanotowało spore spadki, a podobny schemat może się powtórzyć, gdy opadnie kurz. - ocenia Peter Granry z Saxo Banku. - Inwestorzy będą musieli przyzwyczaić się do krótkoterminowych wzrostów na tym słabym rynku akcji, ponieważ jest to zupełnie naturalne i było kluczową cechą słabości w latach 2000-2003 oraz 2007-2008.
 

wskaźnik zaufania klientów

Wśród zaufaniu konsumentów jest kryzys co również ma wpływ na wyniki e-commerce.

Zobacz także: Akcje Virgin Galactic ciągle spadają mimo dobrych danych. SpaceX z większą kapitalizacją niż Boeing

Inwestorzy wystraszeni słabymi prognozami

Ostatecznie pozostaje pytanie, jak długo konsumenci będą w stanie utrzymywać wydatki w obliczu inflacji. Trudny rynek pracy sprawił, że płace rosną, choć nie tak szybko jak ceny, a konsumenci mają większe oszczędności, nawet jeśli te maleją. Tradycyjni sprzedawcy detaliczni nie są odporni na problemy, z którymi boryka się handel elektroniczny, ale być może nie odczuwają ich tak dotkliwie. Po raz kolejny akcje będą prawdopodobnie handlowane w oparciu o prognozy spółek.

Spowolnienie sprzedaży może potrwać jeszcze długo. Problem polega na tym, że w czasie pandemii w ciągu ostatnich dwóch lat wielu konsumentów zgromadziło zapasy dóbr materialnych, kupując wszystko, od sprzętu elektronicznego i artykułów gospodarstwa domowego po meble. Wiele z tych przedmiotów nie będzie wymagało wymiany lub modernizacji przez wiele lat. 

Ludzie chodzą do sklepów również w celach towarzyskich. Jak wykazało najnowsze opracowanie firmy Placer.ai, ludzie częściej odwiedzają sklepy ze względów towarzyskich co oznacza, że tradycyjne miejsca handlu zawsze będą przeciwwagą dla branży e-commerce.

Amazon zawiódł w 1Q22, ale Wall Street dalej wierzy

Cena akcji od początku roku spadła prawie -40% przy czym przez ostatnie pięć sesji handlowych kurs osunął się o -17%. To efekt tego jak sprzedaż detaliczna online oraz sprzedaż reklam okazały się niższe od szacunków konsensusu, a prognozy rozczarowały. Mimo to większość analityków pozostała przy swoich rekomendacjach. Według FactSet, średnia cena docelowa Amazona również spadła z 4109 USD w dniu 31 marca do 3703 USD w poniedziałek, ale i tak wzrosła o 49% w porównaniu z  zamknięciem w ostatnim tygodniu na poziomie 2 485 USD.
 

AMAZON AKCJA

Niezależnie od tego, Wall Street pozostaje optymistycznie nastawiona do długoterminowych perspektyw rozwoju giganta technologicznego, zwłaszcza w segmencie reklamy i cloud computingu. Inni uważają, że Amazon Prime Day, który w tym roku odbywa się w trzecim kwartale, a nie w drugim, może być kolejnym katalizatorem. Zobaczymy, kto skapituluje pierwszy - rynek czy analitycy.

Shopify zgodnie z trendem spadkowym i nie realizuje oczekiwań rynku

Shopify to kanadyjska spółka, platforma do tworzenia sklepów internetowych, ulega tej samej presji co wszystkie spółki e-commerce. Analityk Wedbush Ygal Arounian obniżył we wtorkowej nocie swoją cenę docelową z 937 USD do 630 USD, wskazując na niższe mnożniki rynkowe i niepewność co do wydatków na e-handel w najbliższej przyszłości. Nowy poziom docelowy nadal implikuje 33% wzrost w stosunku do ostatnich poziomów. - Shopify prawdopodobnie nie jest odporny na trendy i presje w e-handlu, które obserwujemy w tej branży, ale nadal uważamy, że ma dobrą pozycję. - napisał Arounian.

Wyniki za pierwszy kwartał działalności firmy Shopify nie spełniły oczekiwań analityków, co spowodowało spadek kursu akcji zgodnie z całym trendem. Firma e-commerce zaraportowała skorygowany zysk w wysokości 20 centów na akcję w pierwszym kwartale, poniżej szacunków na poziomie 64 centów na akcję. Dochód netto wyniósł 25,1 mln USD, co oznacza spadek z 254,1 mln USD w tym samym okresie ubiegłego roku. Na wynik ten złożyło się 1,6 mld USD niezrealizowanych i zrealizowanych strat netto na inwestycjach kapitałowych i innych.

Prezes Shopify Harley Finkelstein wyjaśnił, że niezrealizowane i zrealizowane straty wynikają z niestabilności rynku, która miała wpływ na inwestycje firmy.

Shopify zanotowało sprzedaż w wysokości 1,2 mld USD, co jest zgodne z szacunkami na poziomie 1,24 mld USD. Wartość sprzedaży brutto wzrosła o 16% rok do roku do 43,2 mld USD. Przychody w segmencie Merchant Solutions wzrosły o 29% w porównaniu z rokiem ubiegłym, co było spowodowane wzrostem popularności takich rozwiązań jak Shopify Payments, Shopify Capital i Shopify Markets.

Analitycy są zgodni jeśli chodzi o to, że problemy makroekonomiczne nie odzwierciedlają strukturalnych słabości Shopify. W dłuższej perspektywie oczekuje się, że Shopify będzie czerpać korzyści ze zdobywania udziału w rynku e-commerce. Uważa, że oferta firmy jest kluczowa dla małych i średnich przedsiębiorstw, które chcą wprowadzić opcje e-commerce, co jest ważnym trendem po 2020 roku. - Naszym zdaniem Shopify jest bardzo dobrze przygotowany na przyszłość handlu. - napisał Arounian. - Choć z pewnością może być więcej spadków i spodziewamy się dalszej zmienności wokół e-commerce, uważamy, że obecne zawirowania okażą się dobrym punktem wejścia i okazją do kupna.
 

SHOPIFY AKCJE


Firma spodziewa się, że wzrost przychodów w ujęciu rocznym będzie niższy w pierwszej połowie i najwyższy w czwartym kwartale 2022 r., „ponieważ przyspieszenie handlu internetowego wywołane przez Covid w pierwszej połowie 2021 r., wynikające z blokad i bodźców rządowych, nie będzie miało miejsca w pierwszej połowie 2022 r." - podała spółka.

Wzrost przychodów z rozwiązań dla handlowców może być ponad dwukrotnie szybszy niż wzrost rozwiązań abonamentowych w tym samym roku, co oznacza, że wzrost zysku brutto w dolarach będzie szybszy niż wzrost przychodów. Shopify planuje reinwestować wszystkie zyski brutto z powrotem w działalność firmy, aby rozszerzyć zakres usług, dodała spółka. Nakłady inwestycyjne wyniosą ok. 200 mln USD, a wydatki na wynagrodzenia oparte na akcjach i związane z nimi podatki od wynagrodzeń wyniosą ok. 800 mln USD.

Inwestorzy byli zaniepokojeni przed ogłoszeniem wyników Shopify, biorąc pod uwagę mieszane wyniki innych sprzedawców internetowych w tym sezonie wyników, co wywołało obawy, czy e-handel może być świadkiem spowolnienia po pandemii podobnie jak w przypadku Amazona.

Zobacz także: Palantir rozczarowuje wynikami. Akcje spółki zajmującej się analizą danych najniżej w historii

Udostępnij