Spadki na giełdzie jeszcze się nie skończyły – ostrzega Jim Chanos
Spółki technologiczne, które nie są zyskowne, mogą wciąż tanieć – ostrzegł jeden z najsłynniejszych short-sellerów Jim Chanos.
Widać już duże problemy na horyzoncie także dla branży nieruchomościowej – powiedział Jim Chanos, założyciel Kynikos Associates, będąc gościem podcastu OddLots. Chanos jest jednym z najsłynniejszych short-sellerów, czyli inwestorów grających głównie na spadki cen akcji. Chanos słynie z umiejętności wyszukiwania firm, które mają problemy lub za chwilę będą je mieć.
Nadeszły ciężkie czasy dla spółek technologicznych, które nie potrafią zarabiać…
Chanos przypomina, że jeszcze do niedawna obowiązywały narracje, które pompowały wyceny takich spółek, jak Uber czy DoorDash. „Te firmy nie zarabiały na dostawie jedzenia w 2020 roku, gdy wszyscy siedzieli w domach i dostawali rządowe zapomogi, a mimo to ich wyceny rosły” – podkreśla.
Apogeum szaleństwa giełdowego, pompowanego tanim pieniądzem, były meme stocks oraz fakt, że wehikuły SPAC pozyskiwały po kilka miliardów USD każdego dnia, wskazuje Chanos. „Gdy teraz zerkamy w przeszłość, na notowania, to widać, że większość wydmuszek szczytowała właśnie w I kwartale 2021. Teraz te wydmuszki są po 60-80% niżej z wyceną. Nie ukrywam, że to był doskonały okres dla short-sellerów” – stwierdza Chanos.
Zdaniem Chanosa, to jeszcze nie koniec wyprzedaży na giełdach. „Według mnie, to nic nie oznacza, że jakaś spółka – wydmuszka potaniała o -60%. Może potanieć o kolejne -60%. Taki los spotka wszystkie biznesy, które nie potrafią zarabiać, nawet gdy miały doskonałe warunki. Tutaj na myśl przychodzą mi różne fintechy, na przykład słynny broker Robinhood” – stwierdził Chanos.
Inwestor podkreślił, że sektor fintech jest w szczególnie trudnej sytuacji. „Są to przeważnie firmy, które rozwijały się dzięki kredytowi. Są to firmy, które przeważnie mają trudności z zarabianiem, gdyż pracują nad innowacyjnymi technologiami i rozwiązaniami z zakresu usług finansowych. Cykl podwyżek stóp i zacieśnianie polityki pieniężnej to może być dla wielu z nich początek końca” – stwierdził.
Historia notowań Robinhood Markets na tle Nasdaq 100
Źródło: TradingView
„Mam w swoim portfolio szorty na akcjach spółek, które są notowane na poziomie 30-40x cash flow. Mimo, że zostały mocno przecenione. Przecież to jest jakieś horrendum. To jest aberracja. To są pewniaki do szortów. Te akcje wciąż będą tanieć, bo są wciąż przewartościowane” – ostrzegł Chanos.
Chanos powiedział kilka zdań o Tesli, na której akcjach wciąż ma pozycję short. „Tesla przetrwa. Tesla stała się bardziej stabilnym przedsiębiorstwem, niż w 2018 roku. Jednak przed nią wzburzone morze. Tesla będzie miała różnego rodzaju problemy. Poza tym, Tesla wciąż jest handlowana 10x przychody, co przy wielu czynnikach ryzyka nad nią wiszącymi sprawia, że nie jest atrakcyjnie wyceniona” – powiedział short-seller.
Zobacz także: Wyceny akcji wciąż nie są jeszcze atrakcyjne. Eksperci BlackRock tłumaczą dlaczego nie kupują dołka na giełdzie
…a następna w kolejce jest branża private equity oraz nieruchomościowa
Jak podkreślił Chanos, wiele spółek czeka dalsza przecena, gdyż będzie trwała podwyżka stóp. „Cykl podwyżek nie pomoże złym modelom biznesowym, wręcz przeciwnie. Wszystkie spółki, które nie potrafiły zarabiać w doskonałych warunkach, teraz, w nadchodzących miesiącach i kwartałach, będą miały dodatkowo pod górkę. To nie będą sprzyjające warunki” – ostrzega Chanos.
Zdaniem Chanosa, nie tylko akcje, ale też nieruchomości są na prostej drodze do przeceny. „Wraz z nieruchomościami potanieją jednostki REIT-ów, czyli funduszy umożliwiających inwestowanie w nieruchomości. Gdy jadę po kraju, to widzę, jak dużo budynków biurowych stoi pustych. Poza tym, wzrost kosztów kredytu nie pomoże rynkowi nieruchomości” – stwierdza założyciel Kynikos Associates.
Chanos nie pokusił się o prognozę dla S&P500 na koniec roku. „Wiem tylko, że marże zysku zostały w ostatnich latach mocno nadmuchane. W takich warunkach nie można się spodziewać zbyt dynamicznych wzrostów S&P500” – stwierdził short-seller. „Nie wiem, gdzie jest dołek trwającej wyprzedaży. Ale czuwam nad moimi szortami. Przy czym sądzę, że nawet jeśli S&P500 już nie będzie spadał, to ja i tak na większości z nich zarobię, bo szortuję naprawdę słabe spółki” – dodał.
Zdaniem Chanosa, ciężkie chwile przed branżą private equity. „Firmy z sektora PE pobrały na siebie duże ryzyko i teraz to ryzyko, w otoczeniu rosnących stóp, zacznie się materializować. Okaże się, kto odsiał ziarna od plew” – stwierdził.
Chanos nie omieszkał powiedzieć kilku zdań o kryptowalutach. „W nadchodzącym czasie przekonamy się, czy kryptowaluty naprawdę mają wartość fundamentalną, czy też rosły na cenie, z uwagi na ogromną ilość taniego pieniądza w obiegu” – powiedział założyciel Kynikos Associates. „Mnie się wydaje, że większość cryptos to jest po prostu dziecko braku zaufania do walut fiat, ale to jest dziecko, które niekoniecznie dojrzeje, a może raczej: nie pozwoli się mu dojrzeć. Poza tym, jednak, koniec końców, ludzie bardziej ufają emitentowi jakim jest państwo” – dodał.
Przy czym, Chanos podkreślił, że nie deprecjonuje bitcoina, którego podaż jest ograniczona. „Nie wiem, ile będzie wart bitcoin za jakiś czas, być może więcej, niż obecnie. Ja wskazuję, że większość cryptos zbudowana jest niczym piramida Ponziego. Ten ekosystem nie jest zdrowy. On w długim terminie nie może dobrze funkcjonować” – stwierdził Chanos.