Najnowszy sezon Stranger Things to kolejny hit Netflixa. Analitycy szacują jak może wpłynąć na akcje
Nowe dane pokazują, że najnowszy sezon popularnej serii „Stranger Things” jest najpopularniejszym anglojęzycznym serialem w serwisie w historii, ustępując jedynie zeszłorocznej szalenie popularnej koreańskiej produkcji „Squid Game”. Teraz analitycy szacują przyszłość akcji giganta streamingowego.
Akcje Netflixa spadły w tym roku o 70%, co było spowodowane niespodziewanym – albo szokowym - spadkiem liczby subskrybentów.
Sukces o losach dzieciaków z amerykańskiego miasteczka jest zaledwie plasterkiem na potężną ranę krwawiącego Netflixa. Analityk Thomas Champion pisze we wtorkowej nocie, że Stranger Things Sezon 4 wygenerował 930 milionów godzin oglądania w ciągu pierwszych 28 dni, ustępując jedynie 1,65 miliarda godzin zgromadzonych przez pierwszy sezon Squid Game. Jednocześnie zauważa, że łączna liczba godzin oglądania 10 najlepszych programów na platformie spadła w czerwcu o około 4% w porównaniu z kwartałem marcowym.
Zobacz także: Netflix przegrywa Oscary z AppleTV+, ale jest jedyną zarabiającą usługą streamingową i dlatego warto obserwować te akcje
Najpopularniejszy serial na Netflix po Squid Game
Stranger Things to horror sci-fi, w którym występują między innymi Millie Bobby Brown i Winona Ryder. Pierwsze siedem odcinków czwartego sezonu ukazało się 27 maja, a finałowe dwa odcinki sezonu zostały udostępnione końcem czerwca. Odcinek ósmy trwa niespełna półtorej godziny, a odcinek dziewiąty to nieco mniej niż dwie i pół godziny.
W sumie czwarty sezon Stranger Things był oglądany przez 76,91 mln godzin i był drugim najpopularniejszym serialem na platformie w tym tygodniu, podaje Netflix powołując się na dane The Umbrella Academy. Popularność serialu zaskoczyła nawet dział techniczny spółki. Chwile po premierze ostatnich odcinków, w całym globalnym serwisie monitorującym Downdetector odnotowano ponad 14 tysięcy awarii Netflixa.
Podczas gdy Stranger Things ma oddanych fanów, analityk Truist Matthew Thornton obniżył swoją cenę docelową dla akcji Netflix z 300 USD do 210 USD, powołując się na utrzymującą się konkurencję, jednocześnie utrzymując swoją ocenę „Trzymaj”.
Średnia cena docelowa wśród 44 analityków pokrywających Netflixa wynosi 279 USD
Zobacz także: Bill Ackman stracił 400 mln USD na akcjach Netflixa, ale szybko uciął straty
Thornton przytoczył ankietę z Whip Media, w której ogólne zadowolenie klientów z Netflixa spadło o 10 punktów i jest teraz za HBO Max, Disney + i Hulu. HBO Max i Hulu mają tańszą ofertę dla swoich subskrybentów właśnie z reklamami. Thornton powiedział, że jeśli Netflix doda tę opcję, może zyskać około „1 miliarda dolarów przyrostu przychodów w [USA i Kanadzie] do 2025 roku (zakładając 2023 uruchomienie) i 0,9 miliarda dolarów przyrostu przychodów w skali światowej do 2025 roku (zakładając 2024 uruchomienie)”.
Netflix mógłby również umieścić filmy fabularne w box office, co główni konkurenci już robią, powiedział Thornton. Korzyści mogą obejmować finansową windę dla firmy i zwiększyć świadomość swoich filmów, a także ich długoterminową wartość franczyzową. Jednak firma może tego nie robić, ponieważ może to prowadzić do mniejszego wpływu na zwiększenie brutto i utrzymanie na platformie, dodał Thornton.
Champion pozostaje ostrożny w stosunku do akcji Netflixa. Podtrzymał neutralną rekomendację dla akcji, jednocześnie obniżając swoją cenę docelową z 293 USD do 210 USD.
W zeszłym kwartale prezes Reed Hastings ujawnił, co było dużym zaskoczeniem, że firma planuje dodać tańszy poziom subskrypcji wspierany reklamami, odwracając swój długoletni sprzeciw wobec umieszczania reklam na platformie. Hastings obiecał również stopniowe rozprawienie się z udostępnianiem haseł niezgodne z regulaminem.
Podczas gdy Netflix nie podała jeszcze żadnych szczegółów na temat tego, jak będzie wdrażać reklamy w serwisie, Champion widzi potencjał dla 1,4 mld USD w przyroście przychodów i stwierdza, że rozszerzenie o opcję reklamową może być dobrym krokiem jeżeli chodzi o walkę z nielegalnym udostępnianiem kont. Z drugiej strony ankieta przeprowadzona wśród widzów Netflixa wykazała, że zaledwie 10% korzysta z kont poza własnym gospodarstwem domowym, „mniej niż byśmy się spodziewali".
„Nadal postrzegamy Netflix jako biznes w kryzysie, ale to tylko przejściowe" - pisze Champion. „Możliwość wspierania reklamami daje powody do optymizmu [jeśli chodzi o liczbę subskrybentów], ale zajmie to trochę czasu".