Netflix może stracić nawet 2 miliony klientów. Dzisiejszy raport finansowy będzie ważnym testem dla spółki
Akcje Netflixa, giganta streamingowego, spadły prawie 70% w 2022 roku, a za większością tych spadków stoi wynik za pierwszy kwartał oraz niepokojące prognozy na drugi kwartał.
W raporcie za pierwszy kwartał spółka ogłosiła niespodziewaną utratę 200 000 abonentów, a co gorsza, prognoza na drugi kwartał wskazywała, że z Netflixem pożegna się dwa miliony klientów.
Netflix wprowadza reklamy na platformę
Fatalny wynik był tak szokujący, że skłonił założyciela Reeda Hastingsa do ogłoszenia w trakcie konferencji wynikowej, że spółka wprowadzi tańszy abonament, ale wspierany reklamami. To radykalna zmiana, która odwraca nieugięty sprzeciw wobec włączenia reklam na platformie.
Kolejna zapowiedź Hastinga to podjęcie radykalnych kroków w celu ograniczenia nielegalnego według regulaminu dzielenia się hasłami. Według wyliczeń spółki, miliony gospodarstw domowych oglądają Netflixa nie płacąc ani grosza.
Prognozy. Netflix prognozuje, że w drugim kwartale przychody wyniosą 8,05 mld USD, a zyski 3 USD na akcję; szacunki ulicy nie odbiegają daleko, bo wynoszą 8,04 mld USD i 2,96 USD na akcję. Dla kwartału wrześniowego, ulica widzi 8,11 mld USD sprzedaży i zyski w wysokości 2,77 USD na akcję.
Zobacz także: Najnowszy sezon Stranger Things to kolejny hit Netflixa. Analitycy szacują jak może wpłynąć na akcje
Netflix podpisuje umowę z Microsoftem
Ostatni trend. Dużym wydarzeniem dla drugiego kwartału to premiera 4 sezonu Stranger Things, który stał się drugim najczęściej oglądanym serialem na Netflixie w historii, ustępując jedynie Squid Game. Ale zawsze, gdy Netflix podaje wyniki, Wall Street skupia się przede wszystkim na trendach subskrybentów, a niewiele wskazuje na to, że nowe przygody dzieciaków z Hawkins napędzały sprzedaż abonamentów.
Następne kroki. Akcjonariusze spółki chcą usłyszeć aktualizację dotyczące planów marketingowych spółki. W zeszłym tygodniu firma ogłosiła – co było dużym zaskoczeniem – że podpisała umowę z Microsoftem jako partnerem, który ma pomóc w uruchomieniu strategii reklamowej. Brzmi to wszystko enigmatycznie, więc można liczyć na to, że konferencja rozjaśni czarne plamy.
W notatce analitycznej dotyczącej wyników kwartału, analityk UBS John Hodulik w piątek obniżył swoje szacunki dotyczące zysków w tym roku, w przyszłym roku. Hodulik uważa, że wzrost liczby abonentów w II kwartale będzie zgodny z prognozą, czyli spadnie o dwa miliony. W trzecim kwartale prognoza wzrostu wyniesie 1,3 mln abonentów, co oznacza spadek z 2,8 mln i jest poniżej konsensusu 1,9 mln. Hodulik ostrzega, że „działania mające na celu ograniczenie współdzielenia kont i nowy poziom wsparcia reklamowego mogą poprawić wyniki finansowe, ale ich realizacja zajmie prawdopodobnie 1-2 lata".
Ogólne oczekiwania wśród analityków, którzy pokrywają spółkę to wzrost subskrybentów w 2023 roku na poziomie 9,5 mln mimo rosnącej konkurencji. „Widzimy Netflixa jako lidera branży w długim terminie, ale widoczność ponownego przyspieszenia wzrostu jest niska, co utrzymuje nas w neutralności” – napisał Hodulik.
Podobne obawy ma analityk Evercore ISI Mark Mahaney. Uważa on, że obecne szacunki dotyczące liczby abonentów zarówno w czerwcu, jak i we wrześniu są rozsądne, ale nad głową wciąż wisi pogorszenia wyników ze względu na ogólnoświatowy kryzys światowy, pojawienie się konkurencyjnych treści. Mahaney utrzymuje swoją rekomendację cenę docelową na poziomie 245 USD, ale jest nieco bardziej optymistyczny co do perspektywy długoterminowej. „Obecnie jest ciężki rynek co ogranicza katalizatory wzrostu dla akcji w najbliższym czasie to następne kroki w średnim i długim terminie powinny poprawić sytuację Netflixa na rynku”.