Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Założyciel spółki Nikola Trevor Milton skazany za oszustwa. Miał konkurować z Elonem Muskiem a może iść do więzienia nawet na 25 lat

Udostępnij

Miała być Tesla bis, tyle że robiąca ciężarówki. Jest wielki skandal. Założyciel spółki Nikola, która przez chwilę była wyceniana wyżej, niż koncern Ford, może iść do więzienia na 25 lat.

Nowojorski sąd skazał założyciela spółki Nikola za oszustwa. Trevorovi Miltonowi grozi do 25 lat więzienia. Firma miała produkować własnym sumptem elektryczne ciężarówki, ale to był miraż. Od debiutu Nikola straciła już 92% wyceny.

Nikola, czyli wydmuszka

Historia Miltona i jego spółki Nikola wydawała się być kolejnym American Dream, ale kończy się bardzo nieciekawie. Milton założył firmę w 2015 roku w swojej piwnicy, a w 2020 weszła ona na amerykańską giełdę, z wyceną 3,3 mld USD. Milton zrezygnował z szefowania spółce Nikola we wrześniu 2020, po tym jak pojawił się raport analityczny wyliczający jego nieprawdziwe stwierdzenia odnośnie spółki.

Proces Miltona rozpoczął się w ubiegłym miesiącu w Nowym Jorku. Prokuratorzy przekonywali, że zachował się on jak oszust, namawiając na kupno akcji spółki, która nie miała żadnej wewnętrznej wartości. Argumentowali, że za pomocą odpowiednio prowadzonej kampanii w social media, przedstawiającej prototyp, który tak naprawdę nie działał, Milton „nagonił” zarówno potencjalnych klientów na zakup ciężarówki, jak i inwestorów na zakup akcji spółki Nikola. Milton kłamał zarówno co do faktu, że prototyp działa, jak i co do faktu, że firma Nikola stworzyła go od podstaw z własnych części.

“Trevor Milton okłamał klientów oraz akcjonariuszy spółki Nikola. Robił to wiele razy. Dokonał oszustwa, i mam nadzieję, że jego historia będzie sygnałem ostrzegawczym dla wszystkich, którzy mają podobne pomysły. Oszuści muszą wiedzieć, że jeśli będą naciągać inwestorów na pieniądze, to skończą marnie” – stwierdził prokurator Damian Williams.

Milton bardzo szybko zaczął korzystać z niezasłużonego sukcesu, który osiągnął. Po IPO jego pakiet akcji był wyceniony na 4,6 mld USD. Kupił sobie odrzutowiec marki Gulfstream, willę na wyspach Turks i Caicos. Wedle śledczych, w ciągu 6 miesięcy po debiucie spółki na giełdzie, jej założyciel wydał 80 mln USD.

Sędzia Edgardo Ramos zezwolił Miltonowi na pozostanie na wolności za kaucją wynoszącą 100 mln USD. Prawomocny wyrok zapadnie w styczniu 2023, wtedy założyciel spółki Nikola dowie się na ile pójdzie do więzienia.

Zobacz także: Nowy rynek GPW GlobalConnect rusza 4 listopada 2022, na początek da możliwość handlu akcjami dużych europejskich spółek

Bosch wciąż wierzy

Najbardziej przerażające w tej historii jest to, że w spółkę Nikola, która weszła na giełdę poprzez odwrotne przejęcie przez SPAC VectoIQ Acquisition Corporation, o mały włos zainwestował koncern General Motors. Być może dlatego, że szefem VectoIQ jest Stephen Girsky, były zarządzający General Motors.

Drugim niesamowitym faktem jest ten, który mówi, że w czerwcu 2020 – ledwie kilkanaście dni po debiucie - Nikola była warta więcej, niż koncern Ford. Tak, spółka która nie produkowała aut, była warta więcej, niż ta, która produkuje ich rocznie setki tysięcy. To pokazuje, jak bardzo nieracjonalny może się stać rynek w pewnych określonych okolicznościach.

Przypomnijmy, że pod koniec września 2020 pisaliśmy, iż Nikola to symbol szaleństwa tłumów, jakie wybuchło w pandemii, dzięki powodzi taniego pieniądza.

Notowania spółki Nikola od IPO SPAC

notowania Nikola

Źródło: TradingView

Najciekawsze jest jednak chyba to, że spółka Nikola wciąż istnieje, wciąż jest na giełdzie i… współpracuje z niemieckim koncernem Bosch. Jego CEO Stefan Hartung powiedział kilka tygodni temu mediom, że wierzy w spółkę Nikola. Bosch dostarcza spółce Nikola technologię ogniw paliwowych. “Jesteśmy coraz bliżej momentu, w którym ciężarówka marki Nikola rzeczywiście powstanie” – stwierdził.

Zobacz także: Uber do 2030 roku będzie korzystać wyłącznie z pojazdów elektrycznych

Udostępnij