Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Uber do 2030 roku będzie korzystać wyłącznie z pojazdów elektrycznych

Udostępnij

Uber zapowiedział elektryczną transformację swojej floty. Do 2030 roku w Europie, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie nie zobaczymy już w aplikacji samochodów spalinowych. 


W wywiadzie udzielonym CBS Morning, prezes Ubera - Dara Khosrowshahi, zapowiedział, że po 2030 roku nie znajdziemy już w ofercie firmy samochodów spalinowych.

- Mamy cel, aby być w pełni elektrycznym w USA, Kanadzie i Europie– powiedział w telewizji Khosrowshahi.

Obecnie Uber ma w swojej flocie około 25 000 pojazdów elektrycznych i w przyszłym roku zamierza podwoić ich ilość. Jak podaje firma, tylko w 2022 roku zużycie benzyny podczas przejazdów spadło o 21 milionów litrów.

Za pośrednictwem Ubera pracuje około miliona kierowców. Aby przejść przez tą transformację, firma zamierza zainwestować 800 milionów dolarów. W Stanach oprócz dopłaty w wysokości 1 dolara za każdą podróż, kierowcy mogą liczyć na zniżki ładowania, czy nawet wypożyczenie Tesli na okres tygodni bądź miesięcy.

Zielone oferty Ubera

Aplikacja już teraz ma w swojej ofercie usługę Comfort Electric, która umożliwia pasażerom przejazd pojazdami elektrycznymi. Początkowo były one możliwe jedynie w Kalifornii, ale niedawno Uber rozszerzył je na 24 miasta w Stanach Zjednoczonych i Vancouver w Kanadzie.

Comfort Electric nie jest najtańszą opcją przejazdu, przy czym wymaga dłuższego czasu oczekiwania. Khosrowshahi zapewnia jednak, że wraz z rosnącym udziałem samochodów elektrycznych ceny będą maleć, a szybkość usługi wzrośnie.

W Polsce możemy korzystać z opcji Uber Green, która oferuje przejazdy pojazdami zarówno hybrydowymi, jak i w pełni napędzanymi silnikiem elektrycznym.

Coca-Cola, jeden z największych producentów plastiku zostanie sponsorem konferencji COP27

Własne samochody elektryczne

Uber planuje wprowadzić na rynek własne pojazdy elektryczne, które mają posłużyć aplikacji. W tym celu nawiązał współpracę z brytyjską firmą Arrival, która pracuje nad projektem bezawaryjnego i taniego w eksploatacji samochodu. To kluczowe wymagania biorąc pod uwagę, że będzie on jeździł średnio 45-50 tys. km rocznie.

Wnętrze pojazdu ma być maksymalnie uproszczone. W projekcie postawiono przede wszystkim na wygodę kierowcy i pasażera. Fotele zostaną dostosowane, tak aby łagodzić wysiłek związany z długotrwałym siedzeniem, a w wyposażeniu znajdą się m.in. podświetlane schowki i przyszkolny, panoramiczny dach.

Produkcja samochodu ma rozpocząć się w trzecim kwartale 2023 roku.

Co z tego wynika?

Do 2040 roku zielona transformacja Ubera obejmie już cały świat. Plany są ambitne, biorąc pod uwagę fakt, że samochody elektryczne stanowią obecnie jedynie 2,5% floty firmy. Infrastruktura do ładowania i ceny elektryków także zostawiają wiele do życzenia. W trakcie 8 lat może się wiele zmienić - na rynek wejdzie więcej używanych pojazdów elektrycznych i sam Uber będzie miał szansę wprowadzić swoje samochody do użytku, jednak na pewno będzie to nie lada wyzwanie dla giganta branży przewozowej.

Firma ze Skandynawii chce stworzyć baterię do samochodów elektrycznych z drewna – zainwestowali w nią giganci motoryzacji

Udostępnij