Przygotujcie się na wzrost cen w Polsce – w kolejnych latach inflacja może przekroczyć nawet 3% rocznie
Nadchodzi wzrost cen - taki wniosek płynie z prognoz Narodowego Banku Polskiego (NBP). W opublikowanej projekcji NBP wskaźnik inflacji wzrośnie i ukształtuje się na poziomie 3,2% w 2019 r. i 2,9% w 2020 r. Jakie czynniki będą miały największy wpływ na pojawienie się przysłowiowej drożyzny?
Z danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) wynika, że inflacja w październiku br. wyniosła 1,8%. Jest więc niższa, niż w ostatnich czterech miesiącach, ale będzie rosła. Po latach niskiego wzrostu cen, a nawet ich spadku w postaci deflacji może wkrótce w Polsce nastąpić znaczący wzrost cen.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w październiku 2018 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 1,8% (wskaźnik cen 101,8). https://t.co/T2c4CKO56b #GUS #CPI #WskaźnikiCen #ceny #statystyki #inflacja pic.twitter.com/8sS5fWfGC5
— GUS (@GUS_STAT) 14 listopada 2018
Inflacja w kolejnych latach będzie znacząco rosnąć, wynika z analizy NBP „Projekcja inflacji i wzrostu gospodarczego Narodowego Banku Polskiego na podstawie modelu NECMOD” z listopada br. W 2019 r. inflacja może osiągnąć poziom nawet 3,2%, natomiast w 2020 r. – 2,9%. Warto pamiętać, że oficjalny cel inflacyjny NBP to 2,5%, więc znaczące wyjście wzrostu cen powyżej ten poziom może oznaczać z czasem wzrost cen.
Od czego najbardziej zależy ewentualny wzrost inflacji? NBP podaje kilka istotnych powodów, które w dużej mierze są podyktowane sytuacją na światowych rynkach surowców.
Zobacz także: 4 solidne argumenty, że polska giełda jest blisko dna
1. Wzrost cen energii
Największy wpływ na poziom inflacji będzie miał wzrost cen energii i sytuacja na światowych rynkach surowców, szczególnie na rynku ropy naftowej. Na wzrost cen energii będzie miał też wpływ wyższy poziom cen węgla kamiennego w połączeniu z rosnącą dynamiką cen uprawnień do emisji CO2.
W scenariuszu bazowym NBP zakłada, że najsilniejszy wzrost inflacji CPI z tego powodu nastąpi już w przyszłym 2019 roku. Wzrosną zarówno ceny energii dla gospodarstw domowych, jak i dla przedsiębiorstw.
- Przyspieszenie inflacji krajowych cen energii w 2019 r. oraz – w mniejszym stopniu – w 2020 r., wiąże się z rozłożonym w czasie wpływem odnotowanego w br. wzrostu cen surowców energetycznych na rynkach światowych. W szczególności, wyższy poziom cen węgla kamiennego w połączeniu z rosnącą dynamiką cen uprawnień do emisji CO2 oraz zielonych certyfikatów przełożył się na silny, zbliżony do 60%, wzrost cen energii elektrycznej na krajowym rynku hurtowym. Od 2019 r. ceny z giełdy towarowej będą się stopniowo przekładać na podwyżki rachunków dla gospodarstw domowych – czytamy w listopadowym Raporcie o inflacji sporządzonym przez NBP.
- Od stycznia 2019 r. rachunek za energię elektryczną dla gospodarstw domowych zwiększą również rosnące koszty związane z zapewnieniem bezpieczeństwa energetycznego oraz wsparciem odnawialnych źródeł energii. Cenę energii podwyższy także wprowadzenie opłaty emisyjnej, która przyczyni się do dodatkowego wzrostu cen paliw w przyszłym roku – czytamy dalej.
2. Wzrost kosztów pracy
To kolejny czynnik, który wpłynie na poziom inflacji.
- Wzrost inflacji CPI będzie spowodowany – oddziałującą z opóźnieniem na ceny – rosnącą presją kosztową i popytową w polskiej gospodarce – czytamy w raporcie NBP.
Pracodawcy cały czas zmagają się z brakiem pracowników. Zatem nieuniknione jest podwyższenie wynagrodzeń przy jednoczesnym ograniczeniu wzrostu produkcji, co tym samym zwiększy koszty po stronie firm.
- Problemy przedsiębiorstw związane z niedostateczną podażą pracy będą przyczyniać się do utrzymania podwyższonej dynamiki wynagrodzeń, co przy jednoczesnym ograniczaniu wzrostu produkcji prowadzić będzie do wzrostu dynamiki jednostkowych kosztów pracy – czytamy dalej.
Większe koszty pracy będą również efektem wzrostu cen energii elektrycznej.
Zobacz także: Złoto inwestycyjne nie uczyni cię bogatym, ale to dobra polisa ubezpieczeniowa od globalnego kryzysu
3. Zwiększona presja popytowa
Jak wskazuje w swojej analizie NBP, odzwierciedleniem zwiększonej presji popytowej będzie utrzymująca się w horyzoncie projekcji dodatnia luka popytowa. To również istotny czynnik, który może wpłynąć na poziom inflacji w kolejnych latach.
Luka popytowa, inaczej też luka produktowa, to różnica pomiędzy PKB potencjalnym a PKB realnym, która wynika z niepełnego zatrudnienia. Występuje ona wtedy gdy produkcja potencjalna jest wyższa od faktycznie realizowanej. Im większa luka popytowa, tym większa presja popytowa w gospodarce, a więc tym większe wydatki napędzające wzrost cen.
4. Sytuacja i koniunktura w gospodarce światowej
W dużej mierze inflacja w Polsce zależy od sytuacji na arenie międzynarodowej. Jak wskazuje w swojej analizie NBP, wszystkie wspomniane wcześniej czynniki są obarczone duża niepewnością, właśnie ze względu na koniunkturę gospodarki światowej. Od tego, co będzie się dziać na świecie, zależy w dużej mierze tempo wzrostu cen w Polsce.
- Na oczekiwany kształt scenariusza projekcyjnego istotny wpływ będzie miała przyszła koniunktura w gospodarce światowej. Do potencjalnych czynników niepewności należy zaostrzenie obecnych sporów handlowych i dalszy rozwój protekcjonizmu w handlu światowym – wskazuje w swojej analizie NBP.
Podsumowując, największy wpływ na wzrost inflacji mają wzrost cen energii elektrycznej i kosztów pracy. Nasza gospodarka będzie zmagać się z presją popytową. Najwyższy wskaźnik inflacji, według projekcji NBP, jest możliwy w 2019 r. Natomiast należy pamiętać, że wszystkie czynniki wpływające na wzrost inflacji są obarczone niepewnością i uzależnione od aktualnej sytuacji w gospodarce światowej. Dla pocieszenia można dodać, że - jak wskazują analitycy NBP - przynajmniej ceny żywności w najbliższych latach nie powinny być tak wysokie, jak te z 2017 r. Chodzi głównie o ceny owoców, warzyw, mięsa i nabiału.
Źródła wykresów: NBP