Przejdź do treści

udostępnij:

Banknot 0 euro Warszawa 2019 okazał się fenomenalną inwestycją - stopa zwrotu jest naprawdę imponująca

Udostępnij

Banknot 0 euro Warszawa wyemitowany w listopadzie zeszłego roku kosztował 15 zł. Teraz trzeba za niego zapłacić około 500-600 zł.

Banknot 0 euro Warszawa 2019 okazał się świetną inwestycją. Gdy trafił na rynek w listopadzie 2019 roku kosztował nominalnie 15 zł. Teraz trzeba za niego zapłacić około 500-600 zł. Mówimy o stopie zwrotu około 1150% w 3 miesiące.

 

1_78

Banknot 0 euro wymagał poświęcenia

Banknot był do kupienia w niedzielę 24 listopada, podczas IV edycji Warszawskiej Giełdy Kolekcjonerskiej. Został wyemitowany w nakładzie ledwie 5 000 szt. Przedstawia Kolumnę Zygmunta i Zamek Królewski. Pochodzi z francuskiej drukarni papierów wartościowych Oberthur.

By móc go kupić, trzeba było mieć też bilet za 25 zł upoważniający do wstępu na giełdę. Czyli nakład inwestycyjny to 40 zł plus czas poświęcony na zakup. A kolejka po banknoty była spora – jak donosiło Radio dla Ciebie.
 

kolejka

Źródło: RdC

Zobacz także: Banknot 0 euro z Warszawą do kupienia już w niedzielę. Czy banknoty kolekcjonerskie to dobra inwestycja?

1150% w 3 miesiące to trudno zarobić nawet na NewConnect

Już niecały miesiąc później podczas aukcji w Warszawskim Centrum Numizmatycznym banknot ten został sprzedany za 200 zł. Nawet jeśli przyjmiemy, że koszt inwestycji to 40 zł, to inwestor zarobił na nim w niecały miesiąc 400%!
 

wcn


Teraz cena banknotu waha się od 500 zł (oferta prywatna na sprzedajemy.pl) do 600 zł (oferty na serwisach numimarket i numizmatyczny.com). Jeśli sprzedającym uda się dopiąć transakcje po takiej cenie, to zrealizują zysk rzędu 1 150% w niecałe 3 miesiące. Czasami jakaś spółka na NewConnect tak mocno urośnie, ale to rzadkość. Np. w ciągu ostatnich 3 miesięcy najbardziej zyskała na wartości na NC spółka BOA, o 611%. Wynik niezły, ale do banknotu 0 euro jej daleko.

I jest tylko jeden problem. Kolekcjonerzy mogli kupić tylko 2 sztuki tegoż banknotu. Czyli zysk w ujęciu procentowym może i jest efektowny, ale tak naprawdę wielkich kokosów to na tych banknotach nikt nie robi. Może poza emitentem.

Poza tym, jak podkreślają eksperci rynku numizmatycznego pytani przez Strefę Inwestorów, obecne ceny banknotu to może być jeszcze efekt swego rodzaju „gorączki” wśród kolekcjonerów.

„Gdy temperatura opadnie, ceny mogą pójść w dół. Tym bardziej, że ten banknot nie ma wartości historycznej, był po prostu swego rodzaju nowością, i obecne ceny to premia za tę świeżość” – mówi Strefie Inwestorów jeden z największych ekspertów polskiego rynku numizmatycznego.

Zobacz także: Jak kupować monety kolekcjonerskie, żeby potem łatwo można było je sprzedać

Udostępnij