Inwestowanie w wartość jeszcze wróci do łask – twierdzi kanadyjski Warren Buffett, czyli Prem Watsa
Drzewa nie rosną do samego nieba, dlatego wyceny Big Techów kiedyś dynamicznie spadną - ostrzega miliarder i inwestor Prem Watsa.
„Mamy teraz bajeczną sytuację, gdy można tanio kupować akcje silnych fundamentalnie spółek, kierowanych przez ciężko pracujące zarządy” – powiedział kanadyjski miliarder Prem Watsa, będąc gościem Price-To-Value Podcast. Watsa jest prezesem Fairfax Financial Holdings.
Czemu jest świetny czas na inwestowanie w spółki value
Prem Watsa przypomniał, że od wielkiego kryzysu finansowego sprzed 12 lat akcje spółek typu value (nisko wycenianych, ale silnych biznesowo, czyli fundamentalnie) nie cieszą się powodzeniem u inwestorów. „Spółki technologiczne przyciągają pieniądze jak magnes. Nie muszą nawet pokazywać zysków, wystarczy obietnica zawojowania świata” – zauważył Watsa.
Prezes Fairfax podkreślił jednak, że - jak uczy historia – inwestowanie w spółki value w długim horyzoncie zawsze popłaca. „Trzeba być po prostu wystarczająco długo cierpliwym. Trzeba przyjąć naprawdę długi horyzont czasowy. Tymczasem spółki wzrostowe bardzo często zawodzą oczekiwania inwestorów, bańki na nich uformowane pękają z hukiem, a całe biznesy nierzadko upadają. Obecnie mamy cudowną sytuację, gdy za 0,5 USD można kupić aktywo warte np. 1 USD. Mówię o akcjach silnych fundamentalnie spółek, kierowanych przez ciężko pracujące zarządy” – zaznaczył Watsa.
Watsa już w swoim marcowym liście do inwestorów przestrzegał, że technologiczne spółki wzrostowe podzielą los grupy spółek tzw. Nifty Fifty. Było to 50 popularnych wśród inwestorów dużych spółek wzrostowych, notowanych na NYSE. Były one gwiazdami lat 60-tych i początku lat 70-ych, ale hossa na ich walorach skończyła się podczas kryzysu z lat 1973-74. Notowania niektórych nie mogły się podnieść do połowy lat 80-tych. Chodzi o takie spółki, jak m.in. Coca-Cola, Avon, Eastman Kodak, IBM, Gillette, IT&T, McDonald’s, PepsiCo, Xerox. „Drzewa nie rosną do samego nieba. Historia się powtórzy. Dlaczego wyceny Big Techów spadną i kiedy to się stanie, tego nie wiem. Ale wiem, że to się stanie, a wtedy akcje value wrócą do łask. Przypominam, że portfel Fairfax w latach 1999-2002, w trakcie pęknięcia bańki internetowej, urósł o 100%” – przekonywał Watsa.
Poniższy wykres pokazuje, że jeszcze nigdy w historii amerykańskiej giełdy, w horyzoncie 10-letnim, inwestycja w akcje value nie była aż o tyle procent gorsza, co inwestycja w spółki wzrostowe. Obecnie różnica wynosi aż -6 pkt. proc.
Różnica w annualizowanej 10-letniej stopie zwrotu: spółki value kontra wzrostowe
Źródło: Bank of America
Zobacz także: Allegro ogłasza zamiar przeprowadzenia IPO i debiutu na GPW. To będzie największa oferta akcji od lat
Kim jest Prem Watsa
Prem Watsa jest prezesem Fairfax Financial Holdings – spółki z sektora finansowego, porównywanej do Berkshire Hathaway. Szefuje jej od 1985 roku. Urodził się w Hyderabad w Indiach w 1950 roku. Po studiach wyemigrował do Kanady, zamieszkał w miasteczku London w Ontario.
Watsa ukończył chemię na Indian Institute of Technology. Ma tytuł CFA. Certyfikat MBA zdobył Ivey Business School przy Western University. Karierę zaczynał w firmie ubezpieczeniowej Confederation Life. W 1984 roku wraz ze wspólnikiem założył firmę inwestycyjną Hamblin Watsa Investment Counsel, która z czasem przerodziła się w holding Fairfax.
Obecnie nie tylko kieruje holdingiem Fairfax. Zasiada też w radzie Ivey Business School oraz w zarządzie Royal Ontario Museum Foundation. Jest też pierwszym kanclerzem Huron University College.
Listy prezesa Fairfax do inwestorów są dostępne publicznie TUTAJ.