Przejdź do treści

udostępnij:

Jak inwestować w wino – wyjaśnia Anthony Zhang, prezes Vinovest

Udostępnij

W ciągu ostatnich 30 lat wino inwestycyjne zachowało się lepiej, od S&P500 – wskazuje Anthony Zhang, prezes Vinovest.

Wino jest nisko skorelowane z S&P500 i rynkami akcji, więc jest aktywem kapitalnie dywersyfikującym portfel – podkreślał Anthony Zhang, prezes Vinovest, będąc gościem podcastu Talk Your Book / A Wealth of Common Sense.

Wino świetnie dywersyfikuje portfel

Co decyduje o cenie wina jako aktywa inwestycyjnego? Jak wyjaśnił Anthony Zhang, prezes Vinovest, przede wszystkim… popyt i podaż. „Z każdym rokiem butelek wybranego wina z danego rocznika ubywa, więc zmniejsza się podaż, co w długim terminie jest oczywiście dobre dla ceny. Poza tym, liczy się jakość wina, jego pochodzenie” – wyjaśnia Zhang.

Prezes Vinovest podkreśla, że wino jest bardzo dobrą inwestycją. „Generalnie, indeksy wina inwestycyjnego pokazują, że w ciągu ostatnich 30 lat wino inwestycyjne zachowało się lepiej, od S&P500, nawet jeśli uwzględniamy dywidendy” – wskazuje Zhang. „W dodatku, wino jest nisko skorelowane z S&P500 i rynkami akcji, więc jest aktywem kapitalnie dywersyfikującym portfel” – dodaje.

Podkreśla, że firma Vinovest stworzyła swój własny indeks cen wina inwestycyjnego. „Wedle naszych prognoz, inwestycja w wino na 10 lat powinna przynieść stopę zwrotu w wysokości około 10% średniorocznie” – mówi Zhang. Według notowań indeksu Vinovest, od 1983 r. wino inwestycyjne przyniosło straty tylko w dwóch latach (1997 i 1998), a przeważnie przynosiło kilkanaście procent rocznie. „Ostatni czas niedźwiedzia na rynku wina widzieliśmy w 2012 roku i był on wywołany działaniami rządów” – dodał.

Stopy zwrotu Vinovest 100 Index w ujęciu rocznym

Stopy zwrotu Vinovest

Źródło: Vinovest

Zobacz także: CCC odnotowało rekordowe kwartalne przychody. Sprzedaż napędzało Modivo, e-obuwie oraz omnichannel

Jak wyceniać wino na rynku wtórnym

Jak wyjaśnia Zhang, firma Vinovest stara się przede wszystkim rozwiązać problem wyceny wina na rynku wtórnym. „Mamy wielkie bazy danych, sięgające kilka dekad wstecz. Staramy się monitorować wszystkie najważniejsze transakcje. Dzięki temu, mam nadzieję, jesteśmy najbardziej wiarygodną platformą do handlu winem na świecie” – podkreśla Zhang.

By zainwestować w wino za pośrednictwem Vinovest trzeba mieć co najmniej 1 000 USD. Klient odpowiadając na pytania podczas rejestracji ustala swój profil inwestorski, a somelierzy wraz ze sztuczną inteligencją komponują portfel. Skład portfela zależy od skłonności inwestora do ryzyka oraz inwestowanej kwoty. Firma Vinovest gwarantuje, że klienci kupują realnie istniejące butelki i mogą je otrzymać na żądanie, w każdym momencie. „Staramy się, by nawet przy najmniejszych kwotach klienci posiadali co najmniej jedną lub dwie butelki, takie jest założenie” – tłumaczy Zhang.

Zhang przyznał, że większość osób inwestujących w wino to typowi inwestorzy, a nie kolekcjonerzy. „Czasami zdarza się, że jeśli jakieś wino jako inwestycja zawodzi, to jest po prostu konsumowane” – podkreśla. „Ale to jest 1% przypadków, albo mniej” – dodaje. Podkreśla, że większość klientów to inwestorzy bierni i długoterminowi.

Co ciekawe, Vinovest przyjmuje wpłaty w kryptowalutach – m.in. w bitcoinie czy… dogecoinie. „Niedawno ktoś otworzył u nas portfel wart 100 000 USD, a wpłaty dokonał właśnie w DOGE” – powiedział Zhang.

Przechwytywanie

Zobacz także: Praca hybrydowa w domu i biurze przyjęła się i wpłynie na rynek nieruchomości – uważają analitycy Goldman Sachs

Udostępnij