10 lat temu upadł Lehman Brothers. Warren Buffet opowiada o największym kryzysie XXI wieku
10 lat temu Ameryka miała szczęście, że jej władze szybko i zdecydowanie działały podczas kryzysu finansowego. W przeciwnym przypadku byłby jeszcze głębszy – uważa Warren Buffett, założyciel i właściciel Berkshire Hathaway.
Jutro minie 10 lat od upadku banku Lehman Brothers, którego wartość rynkowa wynosiła około 60 mld USD. Zdarzenie to pogłębiło panikę na rynkach kapitałowych i doprowadziło do rozlania się kryzysu finansowego w każdy zakątek globu. Inwestorzy byli w szoku, że rząd amerykański nie uratował tego wielkiego i starego banku, mającego około 600 mld USD aktywów.
W październiku władze USA uruchomiły tzw. plan Paulsona (Emergency Economic Stabilization Act of 2008), w ramach którego przeznaczyły około 700 mld USD na wykup od banków złych długów. Zrobiono wszystko, by kolejne instytucje „too big to fail” już nie upadały.
1. Historia notowań banku Lehman Brothers
Zobacz także: Warren Buffett ocenia, że pomysł, żeby Apple inwestowało w spółkę Tesla jest bardzo kiepski
W 2008 roku wykoleił się pociąg amerykańskiej gospodarki
Zapewne wiele znanych eksperckich głów w tych dniach wypowiada się na temat tego zdarzenia, które – jak się okazało z perspektywy czasu – było epicentrum kryzysu finansowego z lat 2007-09. Co ma o nim do powiedzenia guru inwestorów, czyli Warren Buffett. Udzielił on specjalnego wywiadu dziennikowi The Wall Street Journal.
Buffett zaczął od nakreślenia sytuacji makroekonomicznej. Przyrównał gospodarkę amerykańską do pociągu.
- Ten pociąg jedzie po torach, które nie mają końca. Jedzie całkiem żwawo, ciągnie ładunek, zabiera po drodze pasażerów. Jednak od czasu do czasu wypada z szyn. Tak się stało w 2008 roku, gdy zaczął się kryzys na amerykańskim rynku nieruchomości. Pękła na nim bańka, a to pociągnęło za sobą konsekwencje dla sektora finansowego. We wrześniu 2008 roku przez rynek finansowy przechodziło prawdziwe tsunami – wspomina „wyrocznia z Omaha”.
Dziennikarka WSJ zadała Buffetowi bardzo ważne pytanie: kto jest (był) za to odpowiedzialny?
- Nie ma łatwej odpowiedzi na to pytanie. Wtedy pękła bańka spekulacyjna, za którą niemal każdy był w jakiejś części odpowiedzialny. Jedni byli chciwi, inni głupi, jeszcze inni byli i chciwi i głupi. Osoby i firmy tkwiły w iluzji, że ceny nieruchomości będą rosły w nieskończoność. Tak myśleli sprzedawcy kredytów, tak myśleli pośrednicy w handlu nieruchomościami, tak myślały firmy inwestycyjne z Wall Street.
Buffett: nie wiem, jak będzie wyglądał kolejny kryzys
Co ciekawe, Buffett twierdzi, że niczego specjalnie nowego się podczas poprzedniego kryzysu nie nauczył.
- Potwierdziły się wtedy tylko pewne prawa, o istnieniu których wiedziałem już wcześniej. Mogę natomiast pochwalić amerykańskie władze za odpowiednie działania. Gdyby czekały, kryzys byłby głębszy, trwałby dłużej. A tak, postawiły pędzący pociąg amerykańskiej gospodarki na tory i on mknie dalej – podkreśla Buffett.
Warto jednak przypomnieć, że to podczas kryzysu Buffett dokonał jednej ze swoich najbardziej udanych inwestycji. Pod koniec września 2008 roku ulokował 5 mld USD w akcjach banku Goldman Sachs. Zarobił na tym co najmniej 1,8 mld USD.
Według „wyroczni z Omaha”, nie wiadomo jak będzie wyglądał następny kryzys.
- Jedno jest pewne, tak jak podczas poprzedniego kryzysu, przetrwają go ludzie i aktywa materialne. Przecież mimo wielkiego kryzysu z lat 2007-09 ziemia i domy nadal stoją, ludzie posiadający energię i konkretne umiejętności chodzą po Ziemi. Świat się nie zawalił – zwraca uwagę Buffett.
Ze słów Buffetta o poprzednim kryzysie wyłaniają się dwie wskazówki, o których warto pamiętać podczas kolejnego: ważne jest by nie być chciwym, ważne jest działanie i zimna krew. Jak głęboki nie byłby następny kryzys, świat się nie zwali, będzie dalej istniał. I będzie należał do odważnych.
Źródła wykresów: 1. Yahoo Finance
Zobacz także: Warren Buffett kończy dzisiaj 88 lat z majątkiem 86 mld USD. Oto kilka jego zasad jak żyć