Po rekordowym na rynku nieruchomości 2021 roku nadszedł okres niepewności w branży. W IV kwartale dane sprzedaży mieszkań wśród giełdowych deweloperów były niższe, aż o 13,8%. Trzy fundusze zdecydowały się jednak wykorzystać ten okres do ogłoszenia wezwania na akcje jednego z deweloperów z GPW, czyli wrocławską Develię.
W internecie pojawia się coraz więcej głosów, że bańka mieszkaniowa pęka, głosy te w głównej mierze oparte są jedynie o dane potwierdzające spadek sprzedaży mieszkań w Q4 2021, oraz wzrost stawek WIBOR w efekcie wzrostu stóp procentowych. To oczywiście negatywnie wpływa na zdolność kredytową Polaków. Inwestorzy giełdowi mają dodatkowo wciąż w pamięci zawieszenie IPO dużego dewelopera Grupy Murapol. Pewne jest to, że od czasu wybuchu epidemii czyli od wiosny 2020 roku nad rynkiem nieruchomości nie było tylu czarnych chmur.
Zobacz także: Prognozy dla rynku nieruchomości na 2022 rok – czego oczekują prezesi i eksperci największych firm deweloperskich w Polsce
Tymczasem notowania WIG-Nieruchomości od początku roku zyskują na wartości +2.5% i niewiele im brakuje do zeszłorocznych maksimów. Prezesi i członkowie zarządów największych spółek deweloperskich w kraju z optymizmem patrzą na 2022 rok. Dzisiaj pojawiła się informacja, że grupa funduszy wykłada prawie 1 mld zł i wzywa na 66% akcji wrocławskiego dewelopera Develia. Fundusze chcą zakupić łącznie 295.388.485 akcji. Czy w 2022 rynek nieruchomości musi czekać duże spowolnienie - na ten moment wydaje się, że niekoniecznie.
Kurs akcji spółki Develia
Warto pamiętać jak wysoką bazę miał miniony rok. 2021 rok obfitował w kolejne rekordy na rynku nieruchomości, od sprzedaży mieszkań, przez ceny lokali, po rekordową od lat ilość udzielonych kredytów hipotecznych. Jednak pod koniec roku nastąpiło wyraźne tąpnięcie, a sprzedaż mieszkań w IV kwartale spadła o niecałe 14% względem 3 kw. Jest to najniższy wynik od 10 lat.
Giełdowi deweloperzy mieszkaniowi opublikowali dane sprzedaży mieszkań za 4Q'21 i jest to pierwszy kwartał od 10 lat gdy wolumeny w 4 kwartale były niższe niż w 3 kwartale i to aż o 13.8%.
— Analizy Biuro Maklerskie Pekao (@BM_PekaoAnalizy) January 10, 2022
Przez ostatnie 10 lat sprzedaż mieszkań w 4 kwartale była średnio wyższa o 10% niż w Q3 pic.twitter.com/zdsx2PDKg8
Prezesi największych giełdowych spółek deweloperskich oczekują stabilizacji na rynku nieruchomości, ale uważają również, że ceny gruntów będą rosły, utrzymując, że ich banki ziemi są zabezpieczone. Dopiero spadki cen gruntów inwestycyjnych byłyby sygnałem, że rynek nieruchomości złapał poważną zadyszkę. Popyt na tego rodzaju nieruchomości jest jednak bardzo duży i wydaje się, że w obliczu dużej inflacji to się w 2022 roku nie zmieni.
- Sytuacja na rynku gruntów jest niezmiennie trudna, ale znów wrócę do tego, co już mówiłem – deweloper nie jest równy deweloperowi. I dodaje: - Mamy w pełni zabezpieczony bank ziemi, który zapewni nam zdolność operacyjną przez następne 3-4 lata. - mówi Zbigniew Juroszek, prezes spółki ATAL.
Zobacz także: Prognozy dla inflacji i stóp procentowych w Polsce w 2022 roku
Wezwanie na akcje Develii
Jak poinformowało Biuro Maklerskie mBanku, Forseti IV S.à r.l., Invest Line E S.A. oraz BEKaP Fundusz Inwestycyjny Zamknięty ogłosiły wezwanie na akcje spółki Develia, łącznie 295.388.485 akcji, które reprezentują 66% głosów, w wycenie 3,34 zł za sztukę.
- Intencją wzywających jest wzmocnienie pozycji konkurencyjnej spółki na rynku nieruchomości oraz wsparcie realizacji strategii spółki i jej dalszego rozwoju. Ponadto, wzywający spodziewają się, że w okresie ich zaangażowania w spółkę, spółka utrzyma dotychczasowy kierunek rozwoju i podejmie działania w celu zwiększenia skali prowadzonej działalności poprzez rozpoczęcie realizacji nowych projektów mających na celu zwiększenie wartości spółki. – napisano w wezwaniu.
- Wzywający będą dążyć do bardziej efektywnego wykorzystania bilansu spółki, ale w razie potrzeby rozważą jej wsparcie dodatkowym kapitałem, aby umożliwić spółce utrzymanie optymalnej struktury bilansu. – dodano.
Jedynym pomiotem, który będzie nabywał akcje będzie jest spółka Lentiya Investments.
Przyjmowanie zapisów rozpocznie się 1 lutego 2022 r. i potrwa do 15 lutego.
Trzy fundusze wykładają 1 mld zł i po nieudanym IPO Murapolu oraz pogorszeniu nastrojów w branży nieruchomości wzywają na 66% akcji wrocławskiego dewelopera Develia. Pewnie się nie znają przecież na blogach i kanałach komenteri YT wszyscy wiedzą że bańka mieszkaniowa pękła.
— Paweł Biedrzycki (@PawelBiedrzycki) January 13, 2022
Nieudane IPO Murapolu
Pod koniec listopada Murapol, deweloper mieszkaniowy, poinformował o odstąpieniu od oferty publicznej akcji. Spółka zdecydowała o odwołaniu IPO powołując się na wysoką zmienność i niepewność na rynku kapitałowym oraz niekorzystne warunki rynkowe, które wprowadziły niepokój wśród inwestorów. Deweloper rozważa przeprowadzanie oferty publicznej akcji w przyszłości, jednak dopiero wtedy, kiedy warunki na rynku będą spokojniejsze.
Szacowana wartość oferty wynosiła 571 mln zł przy wycenie w wysokości ponad półtora miliarda złotych.
Zobacz także: Grupa Murapol odwołała ofertę publiczną akcji. IPO dewelopera mieszkaniowego przesunięte
WIBOR mocno w górę
Rosnąca inflacja oraz kolejne podwyżki stóp procentowych podnoszą rynkową cenę pieniądza, efektem tego jest wzrost stawki WIBOR, a co za tym idzie, koszty zadłużenia. Wydaje się, że jest to obecnie najmocniejszy czynnik wpływający na pogorszenie nastrojów na rynku nieruchomości. Jeden kwartał spadku sprzedaży to jednak za mało aby wywołać ruchu na rynku nieruchomości, który charakteryzuje się wolniejszą dynamiką zmiany cen.
Przypomnijmy, że według szacunkowych danych inflacja CPI w grudniu 2021 roku wyniosła 8,6%, a wynikiem ostatniego posiedzenia RPP jest wzrost stopy referencyjnej do poziomu 2,25%.
Wzrost stawki WIBOR 3M oznacza wyższe raty dla kredytobiorców. Wpływa to najbardziej na kredyty hipoteczne, ponieważ wzrost ceny pieniądza wpływa na nominalną wysokość rat.
Warto tutaj zaznaczyć, że aż 98% kredytów mieszkaniowych udzielonych w PLN ma zmienne oprocentowanie. Niedawno pisaliśmy, że najbardziej wpłynie to na osoby, które zaciągnęły kredyt w czasie pandemii przy prawie zerowych stopach procentowych.
