Ceny nieruchomości mieszkaniowych w USA spadły po raz pierwszy od 10 lat
mBank research podaje, że w lipcu odnotowano pierwszy od 2012 roku spadek cen nieruchomości mieszkaniowych w 20 największych metropoliach Stanów Zjednoczonych.
W lipcu br. w USA odnotowano pierwszy od 2012 r. spadek cen mieszkań w 20 największych miastach, w ujęciu m/m wyniósł on 0,4%. W kontekście całego kraju był to pierwszy spadek na poziomie 0,6% od 2020 r.
Zobacz także: House flipping się załamał, gigant handlu nieruchomościami po remoncie z USA traci już na ponad 40% transakcji
Ceny mieszkań i domów w USA spadają
Pierwszy raz od 2012 roku w 20 największych miastach Stanów Zjednoczonych odnotowano spadek mieszkań, który wyniósł 0,4% m/m. W skali całego kraju był to wzrost o 0,6%, widziany pierwszy raz od 2020 r. Wydaje się, że może być to preludium większych obniżek na rynku nieruchomości mieszkaniowych.
Dane te do dobry znak dla Rezerwy Federalnej, która obecnie walczy z inflacją.
Co ciekawe w sierpniu br. sprzedaż domów wzrosła o 29% na rynku pierwotnym, jednak analitycy mBanku zaznaczają, że nie jest to zmiana kierunku. Dlaczego? Ponieważ podobnie jak w Polsce, w USA do zakupów nie zachęcają stopy procentowe.
„30-letnia stopa kredytu hipotecznego (najbardziej popularny produkt hipoteczny na amerykańskim rynku) dobiła już do blisko 6,3%. W kolejnych tygodniach nie można wykluczać kolejnych wzrostów. Czynnik ten z pewnością zwiększać dostępności mieszkaniowej nie będzie. Tym samym z tego punktu widzenia kontynuacja spadku sprzedaży nieruchomości wydaje się scenariuszem bazowym.” – napisano w analizie mBanku.
Jak zauważają analitycy mBanku, biorąc pod uwagę, że dużo hipotek w USA jest na stałych stopach procentowych poniżej poziomów rynkowych, to można założyć, że w podaż w przyszłości nie będzie duża.
„Sprzedaż nieruchomości oznaczałaby bowiem konieczność refinansowania umowy do zdecydowanie mniej korzystnych warunków (o ile konsument posiadałby zdolność kredytową). Widać to również po danych dot. anulowania transakcji na rynku mieszkaniowym. Przy kontynuacji wzrostu cen można oczekiwać, że aktywność spadnie jeszcze bardziej. Mamy zatem gotowy przepis na samonapędzający się spadek cen.” – czytamy w analizie.
Zobacz także: Ceny mieszkań rosną szczególnie szybko tam, gdzie jest wysoka inflacja. W Istambule w rok podrożały realnie o 64%
Spadek cen będzie się pogłębiać
Eksperci wskazują, że można oczekiwać spadku nawet na poziomie 20% od aktualnych poziomów. Oznaczałoby to, że ceny domów i mieszkań w USA osiągną poziom ostatni raz widziany w latach 2012-2019.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że tak duży spadek cen poprawi sytuację dostępności mieszkań i będzie zachęcać do wejścia na rynek. Wspomniana poprawa dostępności prawdopodobnie będzie niska, szczególnie patrząc pod kątem kosztu hipoteki.
„[…] należy również pamiętać o znacznym niedoborze nieruchomości mieszkaniowych w USA, co strukturalnie nie powinno generować długotrwałych i głębokich spadków cen. Poza tym jakość udzielanych kredytów w tym cyklu była zdecydowanie lepsza aniżeli przed ostatnim kryzysem. Tym samym prawdopodobieństwo fire sale wydaje się istotnie niższe.” – napisano.
Spadki na rynku nieruchomości będą pewne, mniej pewna będzie ich rozpiętość.