Rząd zapowiada wielki program mieszkaniowy. Ma mieć trzy filary - uwolnienie gruntów, tani najem oraz kredyt na start
Rząd kończy prace nad kompleksowym programem mieszkaniowym, który będzie się składał z trzech filarów. Mowa o tanich kredytach, tanim najmie i większej podaży mieszkań.
W ostatnim tygodniu sierpnia Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) zaprezentuje Komitetowi Ekonomicznemu Rady Ministrów (KERM) projekt kompleksowego programu mieszkaniowego. Rząd zaproponuje rozwiązania wspierające tani kredyt hipoteczny, szczerzej znany jako kredyt na start, tani najem oraz podaż mieszkań.
Zobacz także: Ceny transakcyjne mieszkań w największych polskich miastach odnotowały solidne wzrosty na koniec drugiego kwartału
Kredyt Na Start zostaje
Jednym z podstawowych filarów kompleksowego programu jest kredyt na start, czyli super tani kredyt, który ma zostać zastępcą zakończonego przed czasem Bezpiecznego Kredytu 2%. O założeniach programu pisaliśmy wielokrotnie, jednak jego największym problemem pozostaje brak poparcia. Zarówno Lewica, jak i Polska 2050 zarzekają się, że preferencyjnego kredytu nie poprą. Jeszcze w lipcu zapewniał o tym Szymon Hołownia, lider Polski 2050: „Kredytu „zero procent” nie poprzemy. Nic się w tej sprawie nie zmieniło. Jeżeli ta propozycja będzie ewoluować w jakiś sposób, który doprowadzi do tego, że będzie bardziej sprawiedliwa, pojawią się formy rzeczywiście realnego wsparcia budownictwa społecznego, na którym nam bardzo zależy, to tak”.
Resort broni programu, twierdząc, że jego uruchomienie nie wpłynie na wzrost cen mieszkań, które w opinii wielu już są bardzo wysokie. A dodatkowo wesprze polskie rodziny nieposiadające mieszkania lub korzystające za małej powierzchni. „To dobry program dla polskich rodzin. Myślę, że w parlamencie jest wystarczająco dużo osób chętnych wspierać polskie rodziny, które albo nie posiadają mieszkania, albo mają je za małe, a które dzięki programowi będą w stanie to zmienić. Niestety, w Polsce mamy najdroższy kredyt w Unii Europejskiej” – powiedział wiceminister Jacek Tomczak w rozmowie z Rzeczpospolitą.
Warto tutaj zaznaczyć, że obecny szef resortu zapowiedział, że ostateczny obraz projektu o dopłatach do kredytów mieszkaniowych ma pojawić się w sierpniu. Ptaszki ćwierkają, że mają się tam znaleźć przepisy wspierające osoby szukające lokum w budownictwie społecznym.
Zobacz także: Związek Banków Polskich broni programu naStart i wyjaśnia dlaczego w ograniczonym stopniu wpłynie na popyt na nieruchomości
Tani najem mieszkań
Drugim elementem „wielkiego” planu są lokale społeczne, czyli zwiększenie dostępu do niedrogich mieszkań na wynajem. O ten projekt zabiegają najmocniej Lewica i Polska 2050.
„Te programy się wzajemnie przenikają i uzupełniają. Część osób będzie się mogła ubiegać o sfinansowanie kredytem „Na start” partycypacji w systemie TBS/SIM. Liczymy też na rozwój spółdzielni mieszkaniowych – wkład mieszkaniowy też będzie mógł pochodzić z kredytu „Na start” – wyjaśniał Tomczak. I dodał, że osoby które potrzebują większego wsparcia, będą miały możliwość uzyskania lokalu komunalnego. Dyskusja obecnie się toczy się między resortami.
Jan Szyszko uważa jednak, że działania po stronie podażowej to najlepsze rozwiązanie dla budownictwa mieszkaniowego w Polsce. „[…] najlepszym przeznaczeniem publicznych pieniędzy jest działanie po stronie podażowej, czyli społeczne budownictwo mieszkaniowe, żeby zwiększać dostępność mieszkań tam, gdzie dzisiaj deweloperzy nie budują, przede wszystkim poza największymi aglomeracjami” – powiedział Jan Szyszko, sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej.
Zobacz także: Liczba ofert mieszkań na rynku najmu spada. Nastąpiła znacząca zmiana oferty względem maja
Podaż, podaż i jeszcze raz podaż
Trzeci filar ma być bezpośrednim wsparciem dla podaży mieszkań, mowa tu również o uwolnieniu nowych gruntów pod budownictwo mieszkaniowe oraz uproszczeniu procedur, co mogłoby skrócić czas budów. Działek jest ponoć dużo, jednak wciąż blokowane są przez niedziałający już program Mieszkanie+. „Mamy zidentyfikowane nieruchomości, które doskonale się nadają pod budownictwo mieszkaniowe. Jest wiele terenów zablokowanych pod wygaszoną część rynkową programu „Mieszkanie+” – powiedział Jacek Tomczak.