Dr Vincent Linder wspomaga Scope Fluidics w komercjalizacji PCR|ONE
Obrazek użytkownika Paweł Biedrzycki
13 lut 2019, 09:10

Szwajcar, który sprzedał firmę med-tech za 50 mln USD wspomaga Scope Fluidics w komercjalizacji PCR|ONE

Dr. Vincent Linder dołączył do komitetu doradczego Scope Fluidics w połowie grudnia 2018. To duże wzmocnienie zespołu. W 2011 roku sprzedał bowiem za 50 mln USD firmę Claros Diagnostics. Spółka, której był współzałożycielem, stworzyła urządzenie diagnostyczne wykrywające białkowe markery onkologincze. Teraz Linder zamierza wspomóc Scope Fluidics doświadczeniem w procesie komercjalizacji jej najbardziej zaawansowanego projektu do diagnostyki medycznej PCR|ONE. Spotkaliśmy się z Vincentem podczas jego przyjazdu do Warszawy, aby porozmawiać o zawiązanej współpracy.

Scope Fluidics podąża ścieżką Claros Diagnostics

Vincent Linder to duże wzmocnienie dla Scope Fluidics. Firma Claros Diagnostics, której był współzałożycielem, przeszła bardzo podobną drogę do notowanej na NewConnect spółki.

- Podobnie jak Scope Fluidics, najpierw zidentyfikowaliśmy niezaspokojoną potrzebę medyczną w dziedzinie diagnostyki, a następnie stworzyliśmy urządzenie, które tę potrzebę zaspokoiło – mówi Strefie Inwestorów Linder.

Firma Claros Diagnostics stworzyła szybki test proteinowy przeprowadzany bezpośrednio na miejscu w placówce medycznej. Urządzenie pozwalało na to, aby lekarz, pobierając krew z palca, podobnie jak to się robi w przypadku diabetyków, mógł dokonać szybkiej diagnozy pacjenta. Spółka została sprzedana w 2011 roku za 50 mln USD. Dr Linder jest współautorem ponad 300 patentów w zakresie technik mikroprzepływowych i diagnostyki przyłóżkowej, posiada też doświadczenie w procesie rejestracyjnym urządzeń diagnostycznych.
 


- W Claros Diagnostics byłem liderem odpowiedzialnym za tworzenie technologii. Jako współzałożyciel spółki uczestniczyłem również w całym procesie budowania firmy, w tym w pozyskiwaniu kapitału na jej rozwój. Z funduszu VC udało nam się pozyskać 7,8 mln USD. Spoczywała na mnie również odpowiedzialność za cały proces rejestracyjny produktu, który miał na celu doprowadzić do otrzymania dopuszczenia do rynku europejskiego – tzw. znaku CE-IVD, a później również dopuszczenia przez FDA oraz uzyskanie tzw. CLIA waiver - mówi Linder.

CE Mark to często szybsza ścieżka rejestracyjna urządzenia medycznego w porównaniu do podobnego procesu rejestracji przez FDA. Certyfikat potwierdza bezpieczeństwo urządzenia i wymaga rozbudowanej dokumentacji technologicznej. Linder uważa, że otrzymanie takiego certyfikatu jest bardzo ważnym kamieniem milowym w procesie komercjalizacji urządzenia medycznego.

- Duże firmy medyczne nie są efektywne w tworzeniu przełomowych rozwiązań, dlatego często przejmują gotowe projekty by wzmocnić swoje portfolio produktowe. Firmy globalne są za to bardzo sprawne operacyjnie w procesie rejestracyjnym, produkcyjnym i sprzedażowym nowych urządzeń, tak by szybko i sprawnie dostarczyć innowacyjne usługi pacjentom. Dopuszczenie do rynku europejskiego (CE-Mark) stanowi dla firm globalnych znaczące ograniczenie ryzyka i stanowi podstawę do decyzji o przejęciu i komercjalizacji, która często rozpoczyna się od rozszerzenia dopuszczenia o rejestrację przed FDA – mówi Linder.

Zobacz także: "Większość ryzyk już za nami. W Q12019 planujemy pierwsze kontakty z potencjalnymi nabywcami PCR|ONE" - relacja z czatu z zarządem Scope Fluidics

Kluczowe jest zaspokojenie potrzeby medycznej

Linder zwraca jednak uwagę na to, że kluczowe jest tak naprawdę zaspokojenie istniejącej potrzeby medycznej. Najszybciej rosnące segmenty diagnostyki medycznej koncentrują się wokół segmentu point-of-care oraz wykrywania kwasów nukleinowych – a system PCR|ONE jest dokładnie w przecięciu tych dynamicznych trendów. Celem jest maksymalne skrócenie czasu pomiędzy zleceniem badania, jego przeprowadzeniem i przekazaniem wyników, które umożliwiają lekarzowi podjęcie decyzji terapeutycznych. Cel ten przyświecał kiedyś Claros Diagnostics, dziś przyświeca Scope Fluidics.

- To co sprawia, że PCR|ONE może być atrakcyjny pod względem komercyjnym dla dużych firm medycznych, to nie tylko wyjątkowa szybkość jego działania, ale również fakt, iż system stanowi rozwiązanie platformowe. Diagnostyka wykrycia bakterii gronkowca czy clostridium difficile to tylko dwie z wielu możliwości wykorzystania tego urządzenia. Wystarczy, że dokonamy niewielkich zmian w odczynnikach deponowanych na kartrydżu i urządzenie może mieć całkowicie inne zastosowania – przekonuje Vincent Linder.
 

Urządzenie do szybkiej diagnostyki PCR|ONE najbardziej zaawansowany projekt Scope Fluidics

Scope Fluidics PCR_ONE


Linder rozpoczął współpracę ze Scope Fluidics kilka miesięcy przed formalnym zawiązaniem się komitetu doradczego firmy i jak mówi jest pod wrażeniem organizacji pracy. Podoba mu się, że zespół polskiej spółki jest otwarty na diagnozowanie elementów ryzyka, a zarząd sprawnie radzi sobie z wyzwaniami, jakie pojawiają się przy tego rodzaju projektach.

Linder ze Scope Fluidics dzieli się swoimi własnymi doświadczeniami. Jego kompetencje są szerokie i bardzo wartościowe dla polskiej spółki, bowiem uczestniczył już w całym procesie od stworzenia technologii w laboratorium, po zarejestrowanie już działającego produktu. To szerokie doświadczenie bardzo przyda się teraz notowanej na NewConnect spółce, która w najbliższym czasie będzie rejestrowała system PCR|ONE do użytku w diagnostyce medycznej w Europie.

Zobacz także: Oto jak w starym powstaje nowe. Byliśmy w spółce, która w dawnej fabryce broni pracuje nad innowacyjnymi urządzeniami do diagnostyki medycznej

Dużo lepszy rynek niż w 2011 roku

Kwota 50 mln USD, za którą została sprzedana w 2011 roku spółka Claros Diagnostics robi wrażenie. Linder przekonuje jednak, że dzisiaj rynek jest dużo większy dla tego rodzaju transakcji.

- W latach 2010-2011, kiedy szukaliśmy nabywców naszej firmy, sytuacja na rynku przejęć była bardzo trudna. Gospodarka w Stanach Zjednoczonych nadal nie otrząsnęła się dobrze po kryzysie z 2008 roku, a czuć było, że rozpoczyna się kolejny kryzys w Unii Europejskiej. W tamtym okresie większość tego rodzaju firm jak Claros Diagnostics była zamykana, bo nie udawało im się pozyskać kapitału na dalszy postęp prac. Fundusze oraz firmy medyczne koncentrowały się na stabilizacji, a nie na inwestycjach - mówi Strefie Inwestorów dr Linder.

Aktualnie według członka komitetu doradczego Scope Fluidics rynek dla tego rodzaju transakcji jest dużo większy. Co więcej, od 2011 roku praktycznie tylko rośnie.

- Wiele globalnych firm technologicznych, medycznych i biotechnologicznych ma dzisiaj dużo kapitału i rozglądają się za inwestycjami w produkty adresujące rosnące rynki, takie jak diagnostyka point-of-care i wykrywanie DNA – przekonuje Linder. - A Scope Fluidics wydaje się mieć wszystkie cechy firmy, która odniesie na tym dynamicznie rosnącym rynku sukces – dodaje.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dr Vincent Linder poznał się z prezesem Scope Fluidics, prof. Piotrem Garsteckim na Wydziale Chemii i Biologii Chemicznej Uniwersytetu Harvarda, gdzie pracowali w grupie naukowej prof. George'a Whitesides'a – jednego z najczęściej cytowanych chemików na świecie, i rownocześnie założycia wielu firm biotechnologicznych, w tym takich, które osiągnęły kapitalizację liczoną w setkach milionów dolarów. Zespół naukowy prof. Whitesides'a jest kuźnią liderów naukowych i biznesowych. Vince Linder i Piotr Garstecki współpracowali m.in. z późniejszymi profesorami MIT, Stanford, czy Berkley, a także liderami projektów Google Glass, laboratoriów Google X, czy Amazon HealthCare.

Zobacz także: Polscy naukowcy skonstruowali urządzenie PCR|ONE, które może zrewolucjonizować wykrywanie gronkowca i innych zakażeń szpitalnych

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.