Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Komisja Europejska chce embarga na ropę z Rosji. Niemcy rozważają import ropy z Naftoportu w Gdańsku

Udostępnij

Przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, poinformowała o szczegółach szóstego pakietu sankcji jakie miałyby objąć Rosję. Najważniejszym elementem nowych restrykcji jest embargo na rosyjską ropę.

Atak Rosji na Ukrainę i skala popełnianych przez jej wojsko zbrodni spowodowała bezprecedensową reakcję zachodniego świata. Kreml już dziś odczuwa obowiązujące restrykcje nakładane przez USA i Unię Europejską. Rosyjska gospodarka prawdopodobnie skurczy się w tym roku od 8 do 10 proc. i to według szacunków banku centralnego Rosji. Tymczasem to nie koniec problemów Władimira Putina, który wywołał krwawy konflikt. W reakcji na zrównanie z ziemią Mariupola i mordy oraz wywózki jego mieszkańców, kraje Zachodu pracują nad kolejnymi pakietami sankcji. Według przewodniczącej KE, Ursuli von der Leyen tym razem obejmą one rosyjską ropę. To ważna informacja ponieważ właśnie handel tym surowcem odpowiada za większość wpływów do budżetu centralnego Rosji (powyżej 30 proc.).

Zobacz także: Polska uruchomiła połączenie z litewskim gazoportem, dosłownie w kilka dni po tym jak Gazprom zakręcił kurek z gazem

Szósty pakiet unijnych sankcji

Propozycja szóstego już z kolei pakietu sankcji ma obejmować m.in. odłączenie z systemu rozliczeniowego SWIFT, Sbierbank – największy rosyjski bank; zakaz wykorzystywania fal i częstotliwości przez trzech, dużych nadawców kontrolowanych przez Kreml oraz embargo na rosyjską ropę. Ma ono być wprowadzane stopniowo do końca br. (to bardzo duże tempo!).

Jak podkreśliła von der Leyen, przywódcy unijni zgodzili się wstępnie na odchodzenie od rosyjskich paliw podczas szczytu w Wersalu. Komisja Europejska w pierwszej kolejności zajęła się opracowywaniem propozycji pakietu sankcji uderzającego w węgiel z Rosji. Tym razem przyszła pora na ropę.

Zobacz także: Polska może zrezygnować z rosyjskiej ropy, ale powinna robić to stopniowo, żeby uniknąć szoku cenowego dla rafinerii i gospodarki

Rosyjska ropa kluczowa dla Polski i Niemiec

Rosyjska ropa jest kluczowa dla większości członków Unii Europejskiej, którzy w okresie sowieckim stanowili część tzw. bloku wschodniego. Rafinerie w dawnych NRD, PRL czy Czechosłowacji bardzo często były budowane wokół zgrupowań Armii Czerwonej z pominięciem podstawowej logiki handlowo – logistycznej (daleko od morza). Takie zakłady połączył z rosyjskimi złożami system rurociągowy Przyjaźń. Dziś również płynie nim ropa.

W najtrudniejszej sytuacji znajduje się rafineria Schwedt w Niemczech. Jest ona uzależniona od dostaw rosyjską magistralą, a w dodatku do niedawna kontrolowali ją Rosjanie (Rosnieft). Niemiecki rząd specjalną ustawą przywrócił nad nią kontrolę państwa i rozpoczął rozmowy z Polską (operatorem systemu ropociągowego PERN) na temat możliwości jej zaopatrywania z naftoportu w Gdańsku. Z tego samego terminalu będą zaopatrywane po rezygnacji z dostaw z Rosji rafinerie w Gdańsku i Płocku (dziś druga z nich korzysta z dostaw z morza częściowo).
 


Rozmowy polsko – niemieckie dotyczące dywersyfikacji dostaw ropy, dodatkowo motywowane unijnym embargiem na rosyjski surowiec mogą być przełomem. Coraz łatwiej wyobrazić sobie prowadzenie negocjacji dotyczących dostaw ropy do Gdańska przy wsparciu Niemiec. Czy doczekamy się łączonych i atrakcyjnych cenowo ładunków ropy np. z Saudi Aramco, które trafią zarówno do Płocka jak i Schwedt? Moim zdaniem to możliwe.

Co z tego wynika?

Embargo unijne na rosyjską ropę dodatkowo zmotywuje Polskę i Niemcy by wspólnie zakontraktować atrakcyjne cenowo dostawy surowca do swoich rafinerii. To duża szansa na utrzymanie rentowności zakładów petrochemicznych PKN Orlen i Grupy Lotos, które dziś poprawiają swoje wyniki finansowe dzięki zakupowi taniej ropy rosyjskiej i jej efektywnemu przerobowi (ten bonus branżowo określa się mianem dyferencjału).

Zobacz także: Gazprom wstrzymuje dostawy gazu do Polski. Polska ogłasza objęcie Gazpromu sankcjami

Udostępnij