Akcje Gaming Factory w górę. Premiera Japanese Drift Mastera w pierwszych godzinach przyciąga graczy
Produkcja wyścigowa giełdowego Gaming Factory pojawiła się na rynku w środę o godzinie 16. Pierwsi recenzenci zwracają uwagę na piękne widoki i dość nieintuicyjny tryb jazdy. Pod koniec środowej sesji cena akcji spółki rośnie o ponad 10%.
Szlifowana od miesięcy gra studia Gaming Factory zadebiutowała na Steam w cenie 35 dolarów (w pierwszych tygodniach obowiązywać będzie 15% rabat). Dla premiery kluczowe będą późniejsze godziny, kiedy to do rozgrywki zasiądą gracze z USA oraz Japonii, którzy odpowiadali za ponad 20% wishlisty tytułu.
Gaming Factory przygotowane na premierę JDM: Japanese Drift Mastera
Mieszane recenzje
W pierwszych komentarzach zamieszczonych na opiniotwórczym serwisie Opencritic, użytkownicy zwracają uwagę przede wszystkim na kiepską optymalizację trybów jazdy. Jak wspomnieliśmy w poprzednim materiale, gra oferuje tryb jazdy simcade oraz arcade. Pierwszy dedykowany jest dla graczy, którzy najbardziej chcą skupić się na realnych odczuciach z jazdy. Drugi zaś stworzony jest z myślą o niedzielnych graczach i zawierać będzie m.in. liczne wspomagania jazdy. Jak wskazują recenzenci, tryb simcade nie działa zbyt dobrze i jest nieintuicyjny. Oprócz tego podkreślono niezbyt angażującą kampanię, co akurat nie powinno być zaskoczeniem w grze skupionej na odczuciach z jazdy.
Wśród pozytywów zaś użytkownicy wymieniają przede wszystkim otwarty świat. Fabuła rozgrywki osadzona jest w japońskiej prefekturze Gunma i dostarcza wielu słynnych tras wyścigowych oraz widoków. Powodzeniem cieszy się również szeroka gama modyfikacji pojazdów. Do środy godziny 17 na portalu Opencritic wydano sześć recenzji, wahających się od 55 do 80 pkt.
Peak graczy JDM w ciągu pierwszych minut po premierze
Źródło: Steamdb
"Dzień premiery JDM to dla nas symboliczny punkt zwrotny. To największy projekt, jaki zrealizowaliśmy jako spółka, a zarazem początek nowego rozdziału w naszej strategii. Zainteresowanie tytułem przerosło nasze pierwotne założenia. Jesteśmy dumni z tego jak gra została odebrana przez społeczność graczy. Jesteśmy też zdeterminowani, by dalej rozwijać markę JDM jako IP o międzynarodowym potencjale" mówi Mateusz Adamkiewicz, prezes Gaming Factory
JDM: Japanese Drift Master na ostatniej prostej do premiery
Szczegóły premiery
W dzień premiery JDM był na 46 miejscu w rankingu tytułów z największą listą życzeń na Steam. Wishlista opiewała na 780 tys. graczy. Produkcja powstała w oparciu o silnik Unreal Engine 5, a jej cenę podwyższono w ostatnich tygodniach do 35 dolarów. Budżet wzrósł z 7-8 mln zł do 11 mln zł. Zgodnie z szacunkami prezesa Gaming Factory Mateusza Adamkiewicza, satysfakcjonującym rezultatem byłoby przekroczenie w rok progu 0,5 mln sprzedanych kopii.
„Liczymy przede wszystkim na to, że JDM będzie long sellerem. Gdybym miał do wyboru albo osiągnięcie peaku graczy na poziomie 20 tys. w dniu premiery, a później roczną sprzedaż na poziomie 0,5 mln egzemplarzy, albo peak 5 tys. i sprzedaż 1 mln kopii, wybrałbym drugą opcję” podsumował Adamkiewicz.
Notowania Gaming Factory w ciągu ostatnich 12 miesięcy
Gaming Factory przygotowuje się do historycznej premiery i podsumowuje 2024 rok
