"OKX jako jedyny podmiot posiada licencję MiCA na prowadzenie giełdy kryptowalut w UE" – mówi Erald Ghoos, CEO spółki na Europę

Udostępnij

OKX jako pierwszy podmiot w Unii Europejskiej zdobył licencję na prowadzenie giełdy kryptowalut i dzięki temu rozpoczyna działalność w Polsce. O znaczeniu licencji i planach OKX odnośnie rynku polskiego rozmawiamy z Eraldem Ghoosem, CEO spółki na Europę.

Z tego wywiadu dowiesz się:

Co w praktyce zmienia licencja MiCA jeśli chodzi o działalność na rynku kryptowalut
Jakie plany co do rynku polskiego ma OKX
Czego Polacy mogą się spodziewać jeśli chodzi o ofertę giełdy
Jak będzie dalej postępować adopcja na rynku kryptowalut

Regulowana giełda kryptowalut OKX dostępna dla polskich użytkowników

Paweł Biedrzycki: Jak regulacje MiCA wpływają na strategię rozwoju OKX w Unii Europejskiej?

Erald Ghoos CEO OKX Europe: O tym jak docelowo będzie funkcjonować MiCA wiedzieliśmy już od kilku lat. To nie było coś nowego, bo cały proces został dobrze zapowiedziany przez europejskich regulatorów. OKX jeszcze w 2021 roku zaimplementował regulacje dotyczące kryptowalut jakie obowiązywały na Malcie i w Holandii. To pozwoliło nam działać na tych dwóch rynkach, jeszcze przed wprowadzeniem regulacji MiCA. W pozostałych państwach UE po prostu nie działaliśmy aktywnie, co w praktyce oznacza, że nie prowadziliśmy tak zwanej „aktywnej zachęty”.

Co to jest aktywna zachęta?

To oferowanie naszego produktu w zlokalizowanym scenariuszu, co oznacza oferowanie lokalnych języków, lokalnej waluty, lokalnych metod płatności, lokalizowanie naszego produktu pod kątem lokalnych wymagań, prowadzenie lokalnych kampanii marketingowych, posiadanie lokalnego zespołu. Teraz, dzięki MiCA i uzyskaniu licencji 27 stycznia, aktywnie rozpoczęliśmy zachęcanie do korzystania z usług OKX na niektórych innych rynkach europejskich. Dzięki temu dostosowaliśmy produkt do lokalnych potrzeb, oferując lokalny język, lokalną walutę, lokalne wpłaty, a także prowadząc lokalne inicjatywy i kampanie marketingowe. EU to bardzo, bardzo duży region, ale też mocno zróżnicowany. My Europejczycy rozumiemy, że są na nim różne kultury, różne poziomy wiedzy finansowej na poszczególnych rynkach i różne podejście mediów do kryptowalut. Zatem dostosowaliśmy naszą strategię w Europie do tego, co nazywamy rynkami o wysokim priorytecie, gdzie wierzymy, że ma miejsce duża adopcja kryptowalut i mamy do czynienia z gospodarką znaczących rozmiarów. Polska jest dla nas jednym z rynków o najwyższym priorytecie, gdzie będziemy aktywnie wchodzić i gdzie od czasu uzyskania licencji mamy już lokalny zespół, który wspiera nas w realizacji strategii wzrostu dla Polski.

Co zatem oznacza w praktyce, że wchodzicie do Polski?

Przede wszystkim właśnie to, że już mamy i nadal rozwijamy nasz lokalny zespół ekspertów w Polsce. Mogą oni opracowywać spersonalizowane kampanie biznesowe, marketingowe i różnego rodzaju strategie rozwoju produktu na rynku polskim. Są naszym głosem i uszami na lokalnym rynku i przekazują nam informację czego oczekują klienci, ponieważ mogą mieć inne wymagania i potrzeby finansowe niż ktoś kto mieszka w Holandii, Grecji czy w krajach skandynawskich. Docelowo produkt i aplikacja będzie w pełni przetłumaczona na język polski. To już właściwie zostało zrobione. Mamy też zespół obsługi klienta w Polsce, który będzie wspierać naszych klientów w przypadku zapytań, problemów, obaw, oczywiście w języku polskim. Teraz badamy również możliwość wdrożenia popularnych polskich metod płatności, wpłat i wypłat w polskim złotym, aby ludzie mogli sięgnąć po dobrze im znane zaufane marki ze swojego lokalnego polskiego banku i za ich pośrednictwem wpłacać kapitał na giełdę OKX. To są rzeczy, nad którymi teraz intensywnie pracujemy, ale jesteśmy otwarci na wszelkiego rodzaju sugestie i potrzeby.

A co wyróżnia OKX od Coinbase czy Binance? Jaka jest różnica z perspektywy użytkownika?

Na poziomie globalnym, w zależności od tego, jaką metrykę weźmie się pod uwagę, OKX jest numerem dwa lub trzy na poziomie globalnym, jeśli chodzi o rynek giełdowy kryptowalut. Na ten moment przyznajemy, że w Europie nasza marka nie jest jeszcze zbyt rozpoznawalna. Pod tym względem nasi konkurenci jak Binance, Coinbase, Kraken, są znacznie dłużej obecni i budują zaufanie wśród Europejczyków. My przyjęliśmy inne podejście i nie działaliśmy aktywnie i czekaliśmy na regulację MiCA. Teraz posiadając licencję MiCA możemy działać na dużą skalę w całej Europie.

Tylko wy macie licencę MiCA na działalność prowadzenia giełdy kryptowalut?

Tylko my mamy na ten moment taką licencję. Jesteśmy pierwszą globalną giełdą, która posiada licencję MiCA w całej Europie. Inni konkurenci również uzyskali licencję, ale warto zauważyć, że w ramach MiCA istnieją trzy kategorie licencjonowania. My akurat jesteśmy jedynymi, którzy posiadają licencję giełdową. Inni działają jako brokerzy, co oznacza, że my mamy własny arkusz zleceń, możemy też tworzyć własną płynność. Jesteśmy pełnoprawną giełdą licencjonowaną przez MiCA.

Ustawa regulująca rynek kryptoaktywów po konsultacjach. Polska MICA przewiduje niższe opłaty i wydłużenie okresu przejściowego

Bezpieczeństwo i przejrzystość są kluczowe dla kryptowalut. Co robicie w tej dziedzinie?

Po pierwsze będąc licencjonowanym podmiotem, musimy przestrzegać istnieją regulacyjne w zakresie nadzoru bezpieczeństwa i przejrzystości. Oprócz wymagań narzucanych przez regulatora, posiadamy również własne, które sobie narzuciliśmy aby zwiększać standardy, przejrzystość i bezpieczeństwo. Co miesiąc przeprowadzamy pełny audyt, który jest publicznie dostępny, aby każdy z naszych klientów, naszych użytkowników, mógł sprawdzić, czy ich aktywa są faktycznie przechowywane. Po aferze FTX podjęliśmy inicjatywę, nie narzuconą regulacyjnie, że pokazujemy, iż wszystkie aktywa, które ludzie przechowują na naszej platformie, faktycznie przechowujemy w depozycie. Stworzyliśmy stronę internetową, gdzie klienci mogą sprawdzić po adresach czy wszystkie ich aktywa są rzeczywiście bezpiecznie przechowywane na naszej platformie. Poza tym, w ramach MiCA istnieje również kilka komponentów. Są to wymogi dotyczące zgodności z AML (przeciwdziałanie praniu pieniędzy) i KYC (poznaj swojego klienta), ale jest też duża część MiCA dotycząca bezpieczeństwa, przejrzystości i przechowywania aktywów. Wszystkie te kwestie, ze względu na posiadaną licencję MiCA, w pełni przestrzegamy.

Aplikacja OKX

Czy planujecie przyciągnąć na rynek kryptowalut w Polsce bardziej tradycyjnych inwestorów? Na kim się skupiacie?

W Polsce planujemy na początku skupić się na trzech grupach klientów: zaawansowanych inwestorach, profesjonalnych traderach i początkujących użytkownikach w świecie krypto. W kolejnym kroku chcemy postawić na inwestorów instytucjonalnych czy firmy handlowe. Dla wszystkich klientów mamy odpowiednie tryby aplikacji jak początkujący, który jest przejrzysty i nie zwiera zbyt wiele zaawansowanych funkcji. Chcemy przyciągnać ludzi, którzy chcą kupić swojego pierwszego Bitcoina na naszej platformie i którzy chcą to zrobić w bezpieczny i pewny sposób z giełdą kryptowalut, która jest w pełni regulowana zgodnie z MiCA. Tryb dla zaawansowanych traderów pozwala handlować szerszym zakresem instrumentów, posiada więcej opcji i daje znacznie większą elastyczności. W ramach bardziej zaawansowanych trybów istnieje też możliwość handlu botami.

Ostatnia kategoria klientów którą chcemy do siebie przekonać, czyli instytucje i firmy, chcemy zainteresować oferowanymi rozwiązaniami. Ta kategoria obejmuje według naszej metodologii Family Offices, firmy handlowe, fundusze, małe firmy, ale także dużych inwestorów instytucjonalnych. Uważamy, że mamy również dla nich atrakcyjne rozwiązania jak handel poprzez API, który gwarantuje niskie opóźnienia. W tym obszarze, nasi klienci potwierdzają, że to co oferujemy jest najlepsze na świecie

Czy dla inwestorów instytucjonalnych fakt, że posiadacie licencję MiCA jest istotną przewagą?

Tak, bo to buduje większe zaufanie. Dla profesjonalnych inwestorów szczególnie ważne jest, aby współpracować z firmą, która już posiada MiCA, ponieważ mają wtedy pewność, że ich fundusze, oferta produktów, integracja API i strategia handlowa będą mogły być kontynuowane przez kolejne lata i że nie ma ryzyka związanego z okresem przejściowym.

Czym jest okres przejściowy?

Okres przejściowy to czas, zanim MiCA zostanie zaimplementowana do poszczególnych państw, a okresem obowiązywania poprzednich lokalnych przepisów lub ich braku. Po implementacji MiCA lokalne regulacje kryptowalutowe będą musiały w końcu zniknąć. Okres, w którym lokalne przepisy istnieją i mogą na jej podstawie funkcjonować podmioty, jest nazywany przez ESMA okresem przejściowym. Każdy kraj sam mógł określić, jak długo może ten okres trwać. Pod koniec tego okresu firma musi już posiadać licencję MiCA, w przeciwnym razie będzie uznawana za oferującą kryptowaluty w sposób nielegalny w tym kraju. Maksymalny czas trwania, okresu przejściowego dozwolony dla MiCA, to obecnie 18 miesięcy.

Zatem od 1 stycznia, jeśli firmy nie uzyskają licencji MiCA w ciągu 18 miesięcy, będą oferować nielegalne kryptowaluty w danym kraju i będą musiały się z niego wycofać. Dla inwestorów instytucjonalnych, profesjonalnych traderów, ważne jest, aby mieli długoterminowe bezpieczeństwo, że ich kontrahent jest ugruntowaną, regulowaną firmą, ponieważ ten okres przejściowy w pewnym momencie się zakończy.

Więcej Polaków inwestuje w kryptowaluty niż na giełdzie – Łukasz Pierwienis

Jaką rolę widzisz dla aktywów kryptowalutowych w dłuższej perspektywie, w aktywach świata rzeczywistego?

To, co widzę i obserwuję przez ostatnie lata to coraz większa akceptacja dla rynku krypto przez tradycyjną finansjerę i na odwrót. Gdy zaczynałem swoją biznesową karierę w tej branży niezwykle trudne było uzyskanie kont bankowych i partnerów bankowych do obsługi projektów. Krypto było uważane za coś, co przypominało hazard czy biznes wysokiego ryzyka, którego nikt nie chciał dotykać. W tamtych czasach w przestrzeni krypto wydarzyło się kilka rzeczy, które również zmusiły regulatorów do wprowadzenia regulacji, aby zbudować wokół nich zabezpieczenia. Niektóre państwa członkowskie UE zaczęły regulować krypto. Japonia, Dubaj, UE teraz też, Hongkong, Singapur, wszystkie wprowadziły regulacje krypto. Teraz, pod nową administracją w Ameryce, wreszcie w USA pojawi się pewna jasność wokół krypto, podczas gdy wcześniej, pod poprzednią administracją, nie byli do końca pewni, jak taktycznie regulować tę konkretną klasę aktywów. Z biegiem czasu, coraz więcej istotnych banków, aktywnie do nas przychodzi, mówiąc: „Hej, nasi klienci mają potrzebę zaoferowania im kryptowalut. Chcą kupić Bitcoina, chcą w niego inwestować, nie tylko poprzez ETF-y”. Mają potrzebę i przychodzą do nas, mówiąc "Hej, jak możemy zbudować interfejs, abyśmy mogli oferować naszym klientom, zarówno detalicznym, jak i instytucjonalnym, wasze produkty”. To się dzieje ponieważ mają bazę użytkowników, mają zaufanie w branży do swoich klientów, więc przychodzą do nas, prosząc o pomoc, abyśmy mogli rozszerzyć naszą ofertę produktów. Z drugiej strony, widzimy również, że branża kryptowalutowa coraz bardziej zmierza się w kierunku tradycyjnej branży finansowej. Następuje pewna konwergencja, gdzie tradycyjna branża finansowa w końcu zaczyna dostrzegać korzyści z blockchaina, on-chain i klasy aktywów, takich jak Bitcoin.

Z drugiej strony, branża kryptowalutowa coraz bardziej zmierza w kierunku przestrzeni regulowanej, gdzie również chcą mieć możliwość pobierania odsetek. A to jest coś, co można zrobić tylko na podstawie licencji. Zatem następuje większa konwergencja. I myślę, że jeśli ponownie porozmawiamy, za kilka lat to te dwa światy połączą się w jeden nowy rodzaj branży finansowej. To już nie jest fintech. To już nie są banki. To bardziej hybrydowe rozwiązanie, gdzie masz super firmy technologiczne, które oferują produkty online. Technologia oparta na blockchain, dzięki której ludzie będą mieli większą kontrolę nad swoimi aktywami ich przechowywaniu – to jest trochę przyszłość, którą widzę, jak ewoluuje ten cały świat finansów.

Co osobiście najbardziej Cię ekscytuje w europejskim krajobrazie kryptowalut?

Myślę, że obserwowanie przez najbliższe dwa lata, które z firm konkurencyjnych zdołają zdobyć licencję MiCA. Bo to tak naprawdę sprowadza się do pytania którzy z istniejących graczy zdołają przetrwać? Kto rzuci ręcznik? Kto wycofa się z Europy? W przeszłości wiele lokalnych, regionalnych firm zwracało się do nas, mówiąc: „Chłopaki, nie damy rady w ramach MiCA. Regulacja jest trochę za ciężka. Nie będziemy w stanie konkurować z takimi podmiotami jak Coinbase, Kraken, OKX, bo nie mamy wystarczających środków na całą technologię”. Istnieje wiele wymogów kapitałowych, wiele innowacji technologicznych, które trzeba wprowadzić, aby sprostać wszystkim standardom bezpieczeństwa. Zgodność z regulacjami to wysoki koszt dla firm krypto. Widzimy, że coraz więcej firm zwraca się do nas mówiąc: „Przejmijcie nas, po prostu nas kupcie”. Tak więc bardzo interesujące będzie to, jak będzie ewoluować przyszłość, a także co regulatorzy zrobią w sprawie DeFi. W tej chwili scentralizowane finanse są regulowane w ramach MiCA. Ale jest przecież jeszcze cała zdecentralizowana strefa finansów, gdzie osoby takie jak ty czy ja, czyli posiadacze własnych kluczy, mogą wypuszczać swój token. Czy istnieje potrzeba regulowania czegoś takiego? To są ważne pytania. Tak więc bardzo interesujące będzie obserwowanie, jak to się rozwinie. A druga rzecz, która mnie fascynuje, to nowa administracja w USA z Trumpem, który ma bardzo pro-kryptowalutowe stanowisko; w końcu kategoryzują, jaki to rodzaj klasy aktywów. Regulują te kwestie. Wprowadzają zachęty podatkowe dla projektów kryptowalutowych, które są zakładane w USA. Jak Europa zareaguje na to? Ponieważ Europa tradycyjnie trochę nadmiernie reguluje, ale to jest przemysł wart biliony dolarów. Czy Europa jest gotowa na nadmierne regulowanie, ryzykując, że wszystko, co dotyczy rozwoju, inżynierii, kapitału ludzkiego, przeniesie się do Azji lub do USA, czy też Europa przyjmie bardziej stanowisko, w którym pozwoli na innowacje, w którym pozwoli na kreatywność? To jest coś, co mnie bardzo interesuje, aby zobaczyć, jak to się rozegra.