Przejdź do treści
TOPIX NIKKEI USDJPY

Kategoria:

Kanał

Japoński krach rozlał się na globalne rynki, ale we wtorek Nikkei zyskuje już +10%. Rośnie zainteresowanie „carry trade" japońskim jenem

Udostępnij

W świecie finansów to zazwyczaj amerykańskie rynki wyznaczają kierunek globalnych trendów, jednak w poniedziałek sytuacja była inna. Nagła wyprzedaż akcji w Japonii, kraju rzadko kojarzonym z gwałtownymi wahaniami, wywołała falę spadków na całym świecie. We wtorek już mamy odbicie +10%.

Katastrofa na japońskim rynku akcji. Indeks Topix z największym spadkiem od tsunami z 2011 roku

Japonia, mimo że zazwyczaj stabilna, miała w tym roku kilka znaczących wahań. W 2024 roku indeks Nikkei po raz pierwszy od grudnia 1989 roku osiągnął nowy szczyt. W poniedziałek jednak rynek doświadczył największego jednodniowego spadku procentowego od 20 października 1987 roku, tracąc aż 12,4%. To dramatyczne wydarzenie przywołuje wspomnienia z lat 80., kiedy japońskie rynki również zmagały się z gwałtownymi spadkami.

Efekty tego załamania rozlały się na rynki globalne, głównie z powodu handlu jenem. Przez lata japońskie stopy procentowe były sztucznie utrzymywane na niskim poziomie, co skłaniało inwestorów do korzystania z tzw. strategii carry trade. Polegała ona na zaciąganiu taniego długu w jenach i inwestowaniu tych środków w bardziej dochodowe, ale ryzykowne aktywa, takie jak amerykańskie obligacje skarbowe czy akcje. Zyski z tych inwestycji zazwyczaj znacznie przewyższały koszty nisko oprocentowanego japońskiego długu.

Jednak tegoroczne decyzje Banku Japonii o podwyżce stóp procentowych oraz próby wsparcia jena postawiły tę strategię pod znakiem zapytania. Wzrost wartości jena wobec dolara, który nastąpił w ciągu jednej nocy, wzbudził obawy wśród inwestorów, co dodatkowo potęgowało panikę na rynkach w poniedziałek.

Jen, który zyskał już ponad 10% w stosunku do dolara amerykańskiego w ciągu kilku tygodni, wywołał dramatyczne odwrócenie popularnej strategii "carry trade", co spowodowało poważne zawirowania na rynkach.

Notowania USDJPY są dostępne na platformie SaxoTraderGo pod tym linkiem

Bank Japonii pod presją. Rynek spekuluje o interwencji na jenie i możliwej podwyżce stóp procentowych

Te wydarzenia miały miejsce w kontekście, w którym rynki były już napięte po publikacji zeszłotygodniowych, niepokojących danych z amerykańskiego sektora produkcji oraz słabych wyników raportu o zatrudnieniu za lipiec. Dodatkowo, mieszane wyniki finansowe największych firm technologicznych, które inwestują ogromne środki w sztuczną inteligencję, również wpłynęły na nastroje inwestorów.

W komentarzu do sytuacji Peter Garnry, dyrektora ds. strategii rynków akcji, Saxo Bank, podkreśla, że inwestorzy o długoterminowej perspektywie nie powinni wpadać w panikę. Choć rynki przeżywają trudne chwile, istotne jest, aby zachować zimną krew i upewnić się, że portfel inwestycyjny jest odpowiednio zdywersyfikowany. Ostatnie spadki mogą otworzyć przed inwestorami nowe, atrakcyjne możliwości. Jak sam twierdzi, widzi w obecnych turbulencjach jedynie krótkoterminowe zakłócenia, które nie zmienią pozytywnych trendów obserwowanych w Japonii od kilku lat.

Garnry podkreślił, że poniedziałkowa sytuacja jest wynikiem nagłych zmian stóp procentowych i kursów walutowych narzuconych przez Bank Japonii. Mimo dramatycznych spadków, uważa on, że nie ma powodów do nadmiernej paniki. „Nie zapominajmy, że japoński jen wciąż jest jedyną główną walutą z ujemnymi realnymi stopami procentowymi" - wskazuje Garnry, zauważając jednocześnie, że gwałtowne umocnienie się jena, jak miało to miejsce w 1995 i 2011 roku, jest mało prawdopodobne.

13 zagranicznych spółek z potencjałem ponad 50% wzrostu

Co warto wiedzieć o rosnącym zainteresowaniu "carry trade" japońskim jenem, który wpływa na globalne rynki?

Strategia carry trade polega na pożyczaniu środków w jednej walucie, a następnie inwestowaniu ich w aktywa denominowane w innej walucie, z nadzieją na uzyskanie wyższej stopy zwrotu niż koszt pożyczki.

Jest to skuteczna metoda w stabilnych warunkach walutowych, jednak obecne umocnienie się jena znacząco obniżyło potencjalne zyski z takich transakcji.

Przyczyną gwałtownego wzrostu wartości jena były ostatnie, bardziej jastrzębie wypowiedzi przedstawicieli Banku Japonii, którzy zasugerowali podniesienie stóp procentowych. W zeszłym tygodniu bank centralny podniósł stopy procentowe po raz pierwszy od 17 lat, co dodatkowo wzmocniło japońską walutę.

Wyższe stopy procentowe zwykle sprzyjają wzrostowi wartości waluty, ponieważ inwestorzy muszą kupować lokalną walutę, aby inwestować w obligacje o atrakcyjnych rentownościach.

Jednocześnie spekulacje na temat możliwego obniżenia stóp procentowych przez Rezerwę Federalną Stanów Zjednoczonych, w połączeniu z ostatnimi słabymi danymi gospodarczymi, wywierają presję na dolara amerykańskiego.

Gordon Johnson, analityk z GLJ Research, zasugerował w swoim poniedziałkowym raporcie, że Bank Japonii może interweniować na rynku, kupując jeny w celu wsparcia ich wartości. Interwencje banków centralnych są jednym z czynników, które mogą dodatkowo zwiększyć wartość waluty.

Inwestorzy wycofują kapitał z gigantów technologicznych. Po Microsoft zaczęły się mocne spadki Nvidia

Problem z carry trade polega na tym, że zyski z takich transakcji są często niewielkie, zwykle wynoszą od dwóch do czterech punktów procentowych. Jeśli te spready nie są wystarczająco atrakcyjne, niektórzy inwestorzy mogą zdecydować się na zwiększenie dźwigni finansowej, co zwiększa ryzyko. Połączenie pożyczonych środków z gwałtownymi zmianami wartości aktywów może prowadzić do dużych, nieoczekiwanych strat.

Jednym z kluczowych zagrożeń związanych z transakcjami z dużym wykorzystaniem dźwigni finansowej jest możliwość, że inwestorzy mogą stracić tak dużo, iż nie będą w stanie spłacić swoich pożyczkodawców. W sytuacji, gdy inwestor jest winien bankowi miliard dolarów, problem przechodzi na bank.

Wszystko wskazuje na to, że ktoś - lub wiele osób - może obecnie otrzymywać wezwania do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego, jak zauważył Tan Kai Xian z Gavekal Research. Nie wiadomo jednak, kto dokładnie znajduje się w tej sytuacji.

Trudno ocenić skalę ryzyka związanego z potencjalnym kryzysem funduszy hedgingowych, które mogą ucierpieć w wyniku odwrotu od carry trade, powiedział John Roque, starszy dyrektor zarządzający w 22V Research. Dodatkowa niepewność zmusza inwestorów do większej ostrożności, co może prowadzić do takich gwałtownych spadków, jak te z poniedziałku.

Xian dodał, że niektórzy inwestorzy sprzedali japońskie obligacje rządowe, aby kupić amerykańskie akcje technologiczne. To ryzykowna strategia, biorąc pod uwagę różnice w zmienności między akcjami a obligacjami.

W sytuacji, gdy inwestorzy muszą pozyskać gotówkę w celu zmniejszenia ryzyka, zaczynają sprzedawać swoje aktywa. Obecnie akcje spółek technologicznych stanowią znaczną część portfeli wielu inwestorów.

Jednym z największych zagrożeń związanych z odwrotem jena od carry trade jest jego globalna skala. Trudno dokładnie oszacować, jak duże jest to zjawisko.

Analiza Gavekal wskazuje, że udział amerykańskich akcji posiadanych przez japońskie konta wynosi zaledwie 1,1% kapitalizacji rynkowej. To niewielka liczba, ale nie oddaje pełnej skali problemu, ponieważ inwestorzy spoza Japonii również korzystają z tej strategii. Co więcej, nie jest jasne, jakie aktywa są kupowane po sprzedaży japońskich obligacji.

Każde odwrócenie dużej transakcji tworzy efekt domina, gdzie straty prowadzą do dalszej sprzedaży w celu sprostania wezwaniom do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego. To z kolei powoduje kolejne straty, które napędzają dalsze wyprzedaże. Wszystko to wywiera presję na Fed, aby rozważył obniżenie stóp procentowych, co mogłoby złagodzić część napięć.

Analitycy Gavekal wskazują, że jednym z nielicznych wyjść z tej sytuacji jest całkowite wycofanie się z carry trade lub obniżenie stóp procentowych przez Fed.

Silniejszy jen ma istotny wpływ na japońskie firmy, zwłaszcza te, które produkują w Japonii i eksportują swoje produkty. Dotyczy to m.in. takich gigantów motoryzacyjnych jak Toyota Motor i Honda Motor, a także producentów robotów, takich jak Fanuc i Yaskawa Electric.

Na poniedziałkowej sesji te cztery spółki straciły średnio około 14%, podczas gdy indeks Nikkei spadł o ponad 12%, a S&P 500 o 3%.

Zuckerberg stawia na AI i Facebook przełamuje kryzys. Rekordowa liczba użytkowników i wzrost przychodów
 

RAPORT JAK INWESTOWAĆ ZA GRANICĄ

Opcjonalnie: https://zagranica.strefainwestorow.pl/

Udostępnij

Tagi