Prognozy NBP dla inflacji na 2026 rok. Ile jeszcze spadną stopy procentowe?
Dzięki lepszym danym o inflacji RPP obniżyła w listopadzie stopy procentowe. W całym horyzoncie najnowszej prognozy NBP wskaźnik CPI ma pozostać w pobliżu celu.
Listopadowa decyzja RPP zapadła w oparciu o najnowszą projekcję inflacji banku centralnego. Zgodnie z publikacją, średnioroczna inflacja w przyszłym roku ma się obniżyć do 2,9 proc. A już w 2027 roku CPI wejdzie w cel – 2,5 proc. Zdaniem NBP inflacja będzie niższa niż projektowano to w lipcu br. Dla jasności, z początkiem listopada RPP zdecydowała się na kolejną obniżkę stóp – 0,25 pp. To już łącznie o 150 punktów bazowych mniej niż w kwietniu br. Co ciekawe, NBP – głosem Adama Glapińskiego wciąż nie deklaruje ścieżki dalszych ruchów.
Niczego nie zapowiadamy, nadal jesteśmy bardzo ostrożni
– zaznaczył podczas listopadowej konferencji Adam Glapiński.
Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o poziomie stóp procentowych
Lepsze prognozy NBP
Według wstępnych danych GUS inflacja w październiku spadła do 2,8 proc., co – jak podkreśla Glapiński – oznacza, że jest już zasadniczo zgodna z celem NBP wynoszącym 2,5 proc. Po raz pierwszy od dawna spadła także inflacja bazowa.
Nowa projekcja inflacyjna NBP, opublikowana dzień po decyzji RPP, potwierdza, że w całym horyzoncie prognozy inflacja ma pozostawać w pobliżu celu. W 2026 roku CPI ma wynieść 2,9 proc., a w 2027 r. – 2,5 proc. Jednocześnie bank centralny oczekuje wyższego tempa wzrostu PKB – 3,7 proc. w 2026 r. wobec 3,1 proc. zakładanych jeszcze w lipcu.
Źródło: NBP
Szef NBP podkreślał, że Rada nie ustaliła żadnego docelowego poziomu stóp procentowych. Według jego osobistej oceny, przy trwale niskiej inflacji stopy mogłyby się kształtować w przedziale 3,5–4 proc., ale obecny poziom 4,25 proc. dobrze odpowiada bieżącej sytuacji gospodarczej.
Jeśli inflacja utrzyma się przy 2,5 proc. przez dłuższy czas, dla mnie właściwy poziom stopy referencyjnej to około 4 proc. Ale to stan hipotetyczny (...) Dokonaliśmy bardzo dużej obniżki, o 150 punktów bazowych. Teraz obserwujemy, jak gospodarka na nią reaguje
– dodał prezes.
Kolejny raz Adam Glapiński powiedział, że seria decyzji RPP to nie – klasyczny cykl obniżek – a dostosowanie do polityki pieniężnej do napływających danych o gospodarce.
To, co robiliśmy ostatnio, nie było cyklem. Decyzje zapadały z posiedzenia na posiedzenie
– podkreślił szef banku centralnego.
Czynniki ryzyka według NBP
Prezes Glapiński wymienił cztery czynniki, które wciąż mogą zagrażać stabilności cen: wzrost kosztów energii, wysokie ceny usług, deficyt budżetowy oraz możliwe wejście w życie systemu ETS2.
Zwrócił też uwagę, że deficyt sektora finansów publicznych pozostaje bardzo wysoki – w tym roku ma sięgnąć 6,9 proc. PKB, co ogranicza przestrzeń do dalszego luzowania polityki pieniężnej. Dodatkowo, wprowadzenie systemu ETS2 mogłoby – w skrajnym scenariuszu – podbić inflację nawet o 2 pkt proc.
Źródło: NBP
Adam Glapiński wyraźnie podkreślił, że najważniejszym zadaniem teraz jest utrwalenie stabilnego poziomu cen. Dodał, że bank centralny przekazał opinię do projektu budżetu państwa, z której wynika, że tegoroczne obniżki stóp procentowych przyczynią się do obniżenia kosztu obsługi długu publicznego o około 20 mln zł w ciągu 2 lat.
Naszym zadaniem pozostaje utrzymanie stabilności cen. Nie chodzi już o dalsze obniżanie inflacji, lecz o utrwalenie jej niskiego poziomu
– zakończył prezes Glapiński.
Liczba wniosków o kredyty hipoteczne rośnie piąty miesiąc z rzędu
