Przejdź do treści

Partner serwisu
Saxo Bank

Palantir bije rekordy wzrostu i wyceny. Gwiazda AI na froncie danych i obronności
Kategorie

Palantir bije rekordy wzrostu i wyceny. Gwiazda AI na froncie danych i obronności

Udostępnij

W poniedziałek pisaliśmy o koszyku spółek obronnych z koszyka Saxo Banku: klasyczni producenci czołgów, amunicji, silników lotniczych, do tego jedna „dziwna” pozycja - Palantir. W tamtym tekście Palantir był tylko jednym z wielu elementów układanki. Najnowsze wyniki kwartalne sprawiają, że warto przyjrzeć mu się osobno, bo tempo wzrostu i skala emocji wokół spółki wyróżniają ją nawet na tle rozgrzanego sektora zbrojeniowego.

Europa wkroczyła w dekadę zbrojeń. Dywidendowe spółki zbrojeniowe z potencjałem wzrostu

Rekordowy kwartał: rośnie i sprzedaż, i zysk

W trzecim kwartale Palantir osiągnął 1,18 mld USD przychodów. To o 63% więcej niż rok wcześniej i wyraźnie powyżej oczekiwań rynku, które wynosiły 1,09 mld USD. Skorygowany zysk na akcję sięgnął 0,21 USD wobec prognozowanych 0,17 USD i 0,10 USD rok temu.

Ważne jest nie tylko to, że spółka rośnie szybko, ale też to, że robi to przy wysokiej rentowności. Marża zysku według amerykańskich standardów księgowych (GAAP) wyniosła 40%, podczas gdy rok wcześniej było to 20%. Innymi słowy: na każdej zarobionej dolarowej sprzedaży firma zatrzymuje dziś około dwa razy więcej czystego zysku niż dwanaście miesięcy temu. W świecie software’u, gdzie wiele firm pali gotówkę, to rzadki przypadek.

Palantir liderem rewolucji AI w sektorze obronnym. Przebija oczekiwania Wall Street i rośnie o 567%

USA napędzają biznes

Palantir startował jako dostawca systemów analitycznych dla wojska i służb specjalnych, ale dziś jego oprogramowanie wykorzystują także inne instytucje publiczne i coraz częściej sektor prywatny. Firma oferuje platformy, które łączą dane z wielu źródeł i podają je użytkownikom w formie przejrzystych paneli, wspieranych przez algorytmy AI.

Największym motorem są Stany Zjednoczone. Amerykański biznes spółki urósł o 77% względem 2024 r., a sprzedaż do prywatnych firm w USA aż o 121%. O ile rok temu klienci komercyjni z USA odpowiadali za 25% przychodów Palantiru, o tyle dziś ich udział to już 34%. Spółka zapowiada, że wzrost sprzedaży do tego segmentu ma pozostać „trzycyfrowy”, czyli przekraczać 100% w skali roku.

Akcje Amazon mocno w górę. Zapotrzebowanie na AI i chmurę obliczeniową napędza wyniki spółki

Ambitna prognoza na kolejny kwartał

Na tym tle prognozy na czwarty kwartał wyglądają agresywnie. Palantir zakłada przychody na poziomie 1,33 mld USD. To znacznie powyżej konsensusu analityków, którzy spodziewali się 1,18 mld USD. Firma celuje także w bardzo wysoką skorygowaną marżę operacyjną na poziomie 52%, podczas gdy rynek zakładał 42%. Innymi słowy, zarząd nie tylko pokazuje mocne liczby za miniony okres, ale też podkręca oczekiwania na kolejne miesiące.

Szef spółki, Alex Karp, pozwolił sobie przy tym na typowo amerykańską tezę, że są to „prawdopodobnie najlepsze wyniki, jakie kiedykolwiek pokazała firma software’owa” i że nie jest to przesada. Palantir buduje w ten sposób narrację: nie jesteśmy kolejną spółką AI, tylko wyjątkowym przypadkiem, który łączy wojskowe kontrakty, rosnący biznes komercyjny i wysoką rentowność.

Kurs w kosmosie i wycena z innej planety

Takie tempo wzrostu nie pozostaje bez wpływu na notowania. Kurs Palantiru wzrósł w tym roku o 174%, podczas gdy szeroki indeks S&P 500 zyskał ok. 16%. W dniu publikacji wyników akcje osiągnęły historyczne maksimum w trakcie regularnej sesji.

Problem w tym, że wraz z euforią rośnie także wycena. Palantir jest dziś handlowany przy mnożniku około 248 razy prognozowanego na kolejne 12 miesięcy skorygowanego zysku na akcję i 88 razy przyszłorocznej sprzedaży. To poziomy, które nawet w świecie spółek technologicznych budzą pytania o to, ile z przyszłej historii sukcesu zostało już w cenie.

W danych z Saxo Banku (na bazie FactSet) widać, jak bardzo rynek jest podzielony. Średni rating na Palantirze to „Trzymaj”, a średnia cena docelowa 172,24 USD, co przekłada się na oczekiwany spadek o ok. 17% względem bieżącej ceny. Z 29 analityków tylko 4 rekomenduje „Kupuj”, 3 „Przeważaj”, aż 18 mówi „Trzymaj”, 1 „Niedoważaj”, a 3 „Sprzedaj”. Od maja do listopada 2025 średni rating nie rusza się z poziomu „Trzymaj” - wyniki są imponujące, ale przy obecnej wycenie większość analityków woli zostać na płocie niż gonić kurs.

Akcje i informacje Palantira są dostępne na platformie SaxoTraderGo pod tym linkiem

Inwestorzy z Europy Środkowo-Wschodniej inwestują globalnie, aż 63% w procesie wykorzystuje rozwiązania AI

Kult inwestorów detalicznych

Drugim elementem układanki jest społeczność inwestorów indywidualnych. Palantir ma bardzo lojalną bazę akcjonariuszy detalicznych, która od lat aktywnie broni spółki w mediach społecznościowych i „kupuje każdy dołek”. Przy takiej grupie wyznawców klasyczne modele wyceny często schodzą na dalszy plan, a kurs staje się mieszanką wyników, narracji i nastrojów.

To nie jest bez znaczenia dla inwestora z Europy. Przy spółce, którą w dużej mierze nosi na barkach entuzjastyczna społeczność, zmienność notowań bywa większa niż w przypadku klasycznych koncernów zbrojeniowych, o których pisaliśmy w poniedziałek: tam fundamentem jest wieloletni portfel zamówień, dywidendy i konserwatywna polityka zadłużenia. Palantir to inna bajka: zero dywidendy, maksimum wzrostu i emocji.

Historyczny list intencyjny Palantir z MON. Amerykańska firma wesprze Polskę na polu walki

Wall Street podzielone jak rzadko

Silne wyniki i astronomiczna wycena powodują, że analitycy są wyjątkowo podzieleni. Średnia rekomendacja na akcjach Palantiru to „trzymaj”, ale za tym jednym słowem kryje się duża rozpiętość opinii. Część domów maklerskich widzi miejsce na dalsze zwyżki, inni uważają, że kurs dawno odleciał.

Przedziały cen docelowych mówią same za siebie: od 45 USD na dolnym krańcu do 210 USD na górnym. Konsensus według danych Bloomberga to 158,76 USD za akcję. Przy poniedziałkowym zamknięciu na poziomie 207,18 USD oznacza to, że średnia wycena analityków zakłada ok. 23% spadku kursu.

Alex Karp w liście do akcjonariuszy nie kryje irytacji takim podejściem. Pisał, że szybki wzrost spółki „zdezorientował większość analityków i komentatorów”, którzy nie byli przygotowani na firmę tej skali rosnącą w takim tempie. Część krytyków, jego zdaniem, miała popaść wręcz w „autodestrukcyjne osłupienie”. To nie jest ton, do którego przyzwyczajeni są konserwatywni inwestorzy instytucjonalni.

Wzrost wyceny gigantów AI przyspiesza. Kolejni kandydaci do kapitalizacji 4 bln USD, jak NVIDIA

Co z tego wynika dla europejskiego inwestora

Z punktu widzenia inwestora z Europy Palantir jest dziś czymś w rodzaju skrajnego zakładu na przecięciu dwóch trendów: militaryzacji świata i komercyjnego boomu na AI. Spółka ma twarde liczby, wysokie marże i jasno komunikowany cel dalszego wzrostu, szczególnie w USA. Jednocześnie jej wycena jest wielokrotnie wyższa niż klasycznych firm obronnych, które analizowaliśmy w poniedziałek, a część rynku uważa, że kurs zaszedł za daleko.

To nie jest historia o stabilnej dywidendzie, tylko o tym, czy Palantir faktycznie jest tak wyjątkowy, jak twierdzi jego prezes. Jeśli tak, obecne wskaźniki wyceny mogą okazać się mniej szokujące, niż wyglądają na pierwszy rzut oka. Jeśli nie, korekta może być bolesna. Jak zawsze przy tak rozgrzanych spółkach, kluczowe będzie jedno: czy kolejne kwartały nadal będą w stanie dowozić liczby, które nadążą za bardzo wysoko zawieszoną poprzeczką oczekiwań.

Debata Market Rebels i pokaz filmu „The Big Short”, 6 listopada, 19:00 - Cinema City Bonarka, Kraków

Bilety na Market Rebels dostępne pod tym linkiem

Udostępnij