Prezes giganta naftowego stanie na czele jednego z najważniejszych wydarzeń klimatycznych
Dubaj przygotowuje się do COP28, jednego z najważniejszych wydarzeń klimatycznych od czasu podpisania Porozumienia Paryskiego. Kontrowersje budzi jednak przewodniczący szczytu, Sultan al-Jaber, który zajmuje stanowisko prezesa w jednej z największych firm naftowych i gazowych na świecie.
Tegoroczna edycja COP28 odbędzie się w Dubaju, w dniach od 30 listopada do 12 grudnia. Wydarzenie co roku budzi wiele emocji i kontrowersji. Nie inaczej jest w tym roku, a wszystko za sprawą tegorocznego lidera szczytu.
Kontrowersje wokół ADNOC
Sultan al-Jaber pełni nie tylko funkcję ministra przemysłu i zaawansowanych technologii Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ale jest także prezesem zarządu grupy Abu Dhabi National Oil Company (ADNOC) - jednej z największych firm naftowych i gazowych na świecie. To właśnie ta rola budzi wiele pytań i kontrowersji.
Choć ADNOC publicznie deklaruje zaangażowanie w osiągnięcie emisji netto zero do 2045 roku, organizacja Global Witness opublikowała analizę, która obnaża pewne nieścisłości między słowami a działaniami firmy.
Zgodnie z raportem, ADNOC planuje wydać średnio ponad miliard dolarów miesięcznie na ropę naftową i gaz do roku 2030. Oznacza to, że firma prognozuje wydanie prawie siedmiokrotnie więcej na paliwa kopalne niż na projekty "niskowęglowe" przez następną dekadę.
Ponad połowa dyrektorów firm przyznaje się do inwestycji w greenwashing
Transformacja ADNOC
Rzecznik ADNOC argumentował, że rosnące zapotrzebowanie na energię jest nieuniknione w związku z rosnącą populacją świata.
„Wszystkie obecne scenariusze transformacji energetycznej, w tym IEA, pokazują, że pewien poziom ropy i gazu będzie potrzebny w przyszłości" - powiedział rzecznik.
"W związku z tym ważne jest, aby oprócz przyspieszenia inwestycji w odnawialne źródła energii i rozwiązania energetyczne o niższej emisji dwutlenku węgla, rozważyć najmniej emisyjne źródła ropy i gazu oraz dalej zmniejszać ich intensywność, aby umożliwić uczciwą, sprawiedliwą, uporządkowaną i odpowiedzialną transformację energetyczną. Takie podejście przyjmuje ADNOC" - dodał.
Firma ogłosiła wcześniej inwestycje w rozwiązania niskoemisyjne do 2030 roku, w tym czystą energię, wychwytywanie i składowanie dwutlenku węgla oraz projekty elektryfikacji.
Jak zapewniał rzecznik, dane dotyczące emisji z wydobycia w 2022 r. potwierdzają, że grupa jest jednym z najmniej emisyjnych producentów na świecie. Firma będzie dążyć do dalszego zmniejszenia intensywności emisji dwutlenku węgla o 25% i osiągnięcia niemal zerowej emisji metanu do 2030 r.
Co z tego wynika?
Zdaniem Międzynarodowej Agencji Energii, żaden nowy rozwój ropy naftowej, gazu lub węgla nie jest zgodny z celem ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5 stopnia Celsjusza. Zgodnie z prognzami, szczyt popytu na paliwa koplane, takie jak ropa naftowa, gaz i węgiel, osiągnie rekordowy poziom przed 2030 rokiem. Choć to pozytywny krok w globalnej walce ze zmianami klimatu, zdaniem MAE nie jest wystarczający, aby utrzymać globalne ocieplenie w granicach celu 1,5 stopnia Celsjusza.
"Prognozowane spadki popytu, które obserwujemy w oparciu o dzisiejsze założenia polityczne, nie są wystarczająco gwałtowne, aby wprowadzić świat na ścieżkę do ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5 stopnia Celsjusza. Będzie to wymagało znacznie silniejszych i szybszych działań politycznych ze strony rządów" - powiedział Birol.
Optymizmem nie napawa tym bardziej odrębny raport opublikowany w kwietniu ubiegłego roku przez Global Witness i Oil Change International. Analiza wykazała, że 20 największych na świecie firm naftowych i gazowych do końca dekady ma wydać 932 miliardy dolarów na rozwój nowych złóż ropy i gazu.
Banki finansują katastrofę klimatyczną, udzielając miliardowych kredytów firmom paliwowym