Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Przyszłość gazu ziemnego: paliwo „permanentnie przejściowe”?

Udostępnij

Gaz ziemny, uznawany za tzw. paliwo przejściowe, odgrywa kluczową rolę w globalnej transformacji energetycznej. Jest postrzegany jako pomost pomiędzy odejściem od najbardziej emisyjnych paliw kopalnych, takich jak węgiel, a pełnym przejściem na technologie nisko- i zeroemisyjne. Choć pierwotnie zakładano, że jego rola w energetyce szybko zmaleje to jednak najnowsze analizy i inwestycje sugerują, że pozostanie istotnym elementem systemu energetycznego przez co najmniej kilka dekad. Co więcej, globalny popyt na gaz ziemny będzie w nadchodzących latach rosnąć.

Zobacz także: Rosyjski gaz nadal problemem dla Europy. „Kluczowy czynnik niepewności cenowej”

Globalne trendy i rosnący popyt na gaz ziemny

Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) zwraca uwagę na przewidywany wzrost globalnego popytu na gaz ziemny. Już w 2023 roku światowe zapotrzebowanie na gaz wzrosło o 0,5%, z wyjątkiem Europy, gdzie zanotowano spadek konsumpcji tego surowca. W 2024 roku prognozowany jest dalszy wzrost o 2,5%, a kluczowy dla rynku gazu będzie rok 2025, kiedy to na pełną skalę zaczną funkcjonować opóźnione terminale LNG w Stanach Zjednoczonych. Według raportu McKinsey, w większości scenariuszy światowy popyt na gaz będzie rósł aż do 2035 roku, co oznacza, że "błękitne paliwo" nieprędko zostanie wyparte przez inne źródła energii.

Rola gazu jako stabilizatora OZE

Jednym z powodów, dla których gaz ziemny ma przed sobą dłuższą przyszłość, jest jego rola w stabilizowaniu systemu energetycznego opartego na odnawialnych źródłach energii (OZE). Gazowe elektrownie, dzięki elastyczności w pracy i możliwości szybkiego reagowania na zmienną produkcję z OZE (np. wiatr czy słońce), stanowią istotne wsparcie dla systemu. W związku z tym, mimo rosnącej presji na dekarbonizację, gaz będzie pełnił funkcję niezbędnego stabilizatora w systemie opartym na OZE, szczególnie w regionach o intensywnym rozwoju energii odnawialnej, takich jak Europa.

Unijna polityka dotycząca gazu

Unia Europejska, realizując ambitne cele związane z neutralnością klimatyczną, stopniowo zmierza do ograniczenia roli gazu ziemnego w swoim miksie energetycznym. Przewiduje się, że gaz zostanie zastąpiony przez wodór i biometan. Zgodnie z nowymi regulacjami, od 2024 roku ma zostać utworzona Europejska Sieć Operatorów Sieci Wodorowych (ENNOH), która będzie odpowiedzialna za rozwój infrastruktury wodorowej. To początek wielkiego procesu budowy rynku dla tego paliwa. Jednak mimo to, po 2049 roku wciąż będą możliwe krótkoterminowe kontrakty na dostawy gazu ziemnego, co świadczy o tym, że całkowita eliminacja gazu z unijnej gospodarki jest mało prawdopodobna nawet po osiągnięciu neutralności emisyjnej.

Długotrwały okres przejściowy 

W Polsce rola gazu ziemnego w energetyce rośnie, co potwierdzają liczne inwestycje w nowe bloki gazowe. PGE realizuje kilka kluczowych projektów, które mają na celu zastąpienie starszych, wysokoemisyjnych bloków węglowych jednostkami gazowymi. Jednym z najważniejszych przedsięwzięć jest budowa bloku gazowego o mocy 882,9 MW w Elektrowni Rybnik. Projekt ten ma zastąpić cztery starsze jednostki węglowe, a zakończenie inwestycji planowane jest na grudzień 2026 r. Wartość projektu wynosi niemal 4 mld zł netto, a odpowiedzialne za jego realizację jest konsorcjum firm Polimex Mostostal i Siemens Energy.

Równie istotnym projektem są dwa bloki gazowe w Elektrowni Dolna Odra koło Szczecina, które docelowo mają dysponować łączną mocą 1366 MW. Inwestycja ta, realizowana przez General Electric i Polimex Mostostal, ma na celu zastąpienie starych bloków węglowych i modernizację infrastruktury energetycznej.

PGE stawia również na rozwój elektrociepłowni gazowych, zastępując węgiel bardziej ekologicznym paliwem. Przykładem jest uruchomienie bloku gazowego w Kielcach w sierpniu 2023 r. Docelowo, do 2029 roku, cała kielecka elektrociepłownia ma zrezygnować ze spalania węgla. 

Energa z grupy Orlen również stawia na gaz. W Ostrołęce trwa budowa dużego bloku gazowego o mocy 745 MW, który zastąpi pierwotnie planowaną, ale niezrealizowaną jednostkę węglową. Projekt ten jest obecnie zaawansowany w 70%, a ukończenie prac planowane jest na 2025 rok. Dodatkowo Energa buduje elektrownię gazową w Grudziądzu o mocy 560 MW, której testowy rozruch zaplanowano na 2025 rok.

Enea, kolejna z polskich spółek energetycznych, planuje realizację gazowego bloku energetycznego w Kozienicach. Mimo że pierwszy przetarg nie przyniósł rezultatów, spółka nie rezygnuje z planów inwestycyjnych. 

Z kolei prywatny ZE PAK również realizuje projekt gazowy – blok o mocy 600 MW na terenie byłej Elektrowni Adamów.

Rośnie udział gazu w polskiej energetyce

Jak podają Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE), na koniec 2023 roku Polska miała 4732 MW mocy zainstalowanej w gazowych jednostkach energetycznych, co stanowiło 7% całkowitej mocy w krajowym systemie. W 2023 roku instalacje te wyprodukowały 13,65 TWh energii, co stanowiło 8% krajowej produkcji energii elektrycznej. Po zakończeniu planowanych inwestycji gazowych udział ten znacznie wzrośnie, co jest istotne w kontekście spodziewanych deficytów mocy w polskim systemie energetycznym. Według PSE, już w 2024 roku może zabraknąć około 1,4 GW mocy w krajowej sieci, a w ciągu następnej dekady luka ta może wzrosnąć do 6,8 GW.

Co dalej z gazem ziemnym?

Chociaż gaz ziemny jest paliwem o niższej emisyjności niż węgiel, nadal nie jest obojętny dla klimatu. W związku z tym na poziomie globalnym oraz europejskim, w tym w Polsce, trwają intensywne prace nad zastąpieniem gazu bardziej zrównoważonymi źródłami energii, takimi jak wodór. Jednak ze względu na swoje unikalne właściwości, gaz ziemny może być trudny do zastąpienia w najbliższym czasie.

Dostępne analizy wskazują, że w skali globalnej gaz ziemny będzie istotnym paliwem jeszcze długo po 2050 roku. Chociaż w Europie, a zwłaszcza w Polsce, jego rola może stopniowo maleć, jest mało prawdopodobne, aby został całkowicie wyeliminowany z miksu energetycznego przed 2050 rokiem.

 

Udostępnij