Gazowiec Lech Kaczyński pomoże przełamać wpływy Gazpromu w Europie Środkowej
Intensyfikacja dostaw LNG do Polski jest możliwa dzięki trafnej ocenie zagrożeń i prowadzonej przez Polskę polityce dywersyfikacji dostaw gazu. Centralnym elementem tej polityki jest budowa terminalu LNG w Świnoujściu, kontraktacja surowca z Kataru i Stanów Zjednoczonych oraz dzierżawa własnych gazowców przez Grupę Orlen.
Gazoport i własne gazowce
W 2021 r. gazoport odebrał 35 dostaw gazu, a w 2022 r. było ich 51, co oznacza, że wykorzystywane są pełne możliwości tej infrastruktury. Dzięki nowym inwestycjom moce terminalu wzrosły o 1,2 mld m3 rocznie do poziomu 6,2 mld m3 rocznie. Gazoport jest zatem największym źródłem gazu dla polskiej gospodarki w okresie zawirowań wywołanych rosyjską agresją na Ukrainę.
Grupa Orlen, poza intensyfikacją dostaw LNG, stawia na pozyskiwanie własnych gazowców, które będą obsługiwać przede wszystkim długoterminowe kontrakty zawarte z podmiotami amerykańskimi w formule FOB (free on board). Łączny wolumen kontraktacyjny na LNG ze Stanów Zjednoczonych to około 7 mld m3 rocznie po regazyfikacji.
Pierwszy z zamówionych przez Grupę Orlen gazowców, Lech Kaczyński, dostarczył 11 marca do terminala LNG w Świnoujściu 70 tys. ton LNG z terminala Sabine Pass w USA.
Kolejna jednostka, Grażyna Gęsicka, zostanie oddana do użytku w połowie przyszłego roku. Pozostałe gazowce będą gotowe w 2024 i 2025 r.
Posiadanie własnych gazowców ma również inne zastosowania, takie jak realizowanie umów spotowych na konkretny ładunek. Dzięki temu rozwiązaniu można jeszcze mocniej wykorzystać moc terminala w Świnoujściu. W warunkach pokojowych gazowce mogą być wykorzystane również do handlu międzynarodowego.
Konsekwentna dywersyfikacja dostaw gazu
Dzięki pozyskaniu własnych gazowców przez Grupę Orlen, elastyczność dostaw LNG została zwiększona i nie dotyczy to tylko terminala w Świnoujściu. W maju 2022 r. oddano do użytku Gazociąg Polska-Litwa, co umożliwiło efektywny transport surowca z gazoportu w Kłajpedzie do polskiego systemu gazowego.
Ponadto Polska planuje pozyskać drugi terminal do odbioru gazu skroplonego w latach 2025-27, a mianowicie pływającą jednostkę regazyfikacyjną (tzw. FSRU), która cumowałaby w Zatoce Gdańskiej. Czesi i Słowacy wyrazili zainteresowanie odbiorem błękitnego paliwa z tej instalacji.
Tworzy się system gazowy w Europie Środkowej, który będzie w pełni niezależny od Rosji, a Polska będzie jego sercem. Gazowce pozyskane przez Grupę Orlen są jednym z elementów tej skomplikowanej układanki.
Co z tego wynika?
Dywersyfikacja dostaw gazu to rzadki przykład procesu prowadzonego przez okres wykraczający poza kadencję parlamentarną, konsekwentnego i przemyślanego. Powstająca infrastruktura i zawierane umowy pozwalają Polsce nie tylko przetrwać trudny okres zawirowań na rynkach paliwowo-energetycznych, ale także w przyszłości przełożą się na możliwość prowadzenia korzystnego handlu LNG w okresie normalizacji sytuacji na rynkach.
Kluczowym elementem działań prowadzonych przez Grupę Orlen jest pozyskanie własnych gazowców, co pozwoli na obsługę umów długoterminowych oraz krótkoterminowych i maksymalne wykorzystanie przepustowości terminalu w Świnoujściu oraz wykorzystanie "gazoportu" w Kłajpedzie, a w bardziej optymalnych realiach także handel błękitnym paliwem w ujęciu globalnym.
Prognoza: Polska zapełni magazyny gazu na przyszły sezon grzewczy