W związku z szybkim rozwojem mikroinstalacji OZE potrzebne są zmiany regulacji. W przypadku braku podjęcia działań, konieczne byłyby olbrzymie inwestycje w sieć dystrybucyjną - poinformował PAP Biznes wiceprezes Tauronu Jerzy Topolski.
"Skala inwestycji byłaby wręcz niewyobrażalna, gdybyśmy nie podjęli innych działań. Wartość sieci dystrybucyjnej niskiego i średniego napięcia trzeba by pomnożyć razy trzy, by zbudować możliwości przepustowe tak, aby parametry jakościowe były dotrzymane przy takim rozwoju mikroinstalacji, jaki obserwujemy" - powiedział PAP Biznes Jerzy Topolski w kuluarach Ogólnopolskiego Szczytu Gospodarczego w Lublinie.
Jak wskazał, dla grupy Tauron koszt inwestycji musiałby wynieść kilkadziesiąt miliardów złotych.
"Stawki musiałyby wzrosnąć trzykrotnie. Gdyby przyszło wymienić całą sieć, to dla Tauronu wydatki szacowane byłyby na kilkadziesiąt miliardów złotych w ciągu trzech-czterech lat, co jest nierealne z punktu widzenia pozwoleń, dostępu do gruntów, wykonawców, możliwości finansowania. Dlatego trzeba szukać rozwiązań" - powiedział wiceprezes Tauronu ds. zarządzania majątkiem.
Topolski zauważył, że problemem jest m.in. "przewymiarowanie" instalacji np. fotowoltaicznych, czyli instalowanie większych instalacji niż potrzeba i gromadzenie w "wirtualnym magazynie" energii np. na sezon zimowy.
Jego zdaniem jednym z rozwiązań mogłoby być np. wprowadzenie zmian współczynników w ramach net meteringu, czy skrócenie możliwego okresu magazynowania nadwyżek wyprodukowanej energii z 365 dni do np. trzech miesięcy. Ponadto, branża proponuje regulacje, które skutkowałyby zmianami w taryfie dystrybucyjnej.
"Z prezesem URE i ministerstwami rozmawiamy o wprowadzeniu takich regulacji, które pozwolą zbudować ofertę na usługę, którą regulator by wycenił wspólnie z operatorami i znalazłaby się w taryfie. Wtedy można by oferować w pewnych godzinach czy sytuacjach +zderegulowanie+ , instalacji, za co płaciłby operator. (...) Trzeba znaleźć optymalny koszt" - powiedział Topolski.
Jak poinformował wiceprezes Tauronu, w segmencie dystrybucji grupy Tauron inwestycje w skali roku wynoszą ok. 2 mld zł i na takim poziomie będą utrzymane.
Pytany o wpływ pandemii na obszar dystrybucji, odpowiedział: "Były przejściowe opóźnienia z powodu pandemii. Wdrożone mechanizmy płynnościowe w grupie spowodowały, że dystrybucja nadrabia zaległości".
(PAP Biznes), #TPEpel/ ana/
