Przejdź do treści

udostępnij:

Jak wygląda praca analityka giełdowego? - opowiada czterech analityków biur maklerskich

Udostępnij

Analitycy giełdowi nie mają najlepszej opinii w społeczeństwie. Całej grupie zawodowej, nie tylko w Polsce, czkawką odbija się kryzys finansowy z 2008 roku. Większość analityków była nim całkowicie zaskoczona, zwłaszcza jego skalą. W przypadku polskiego rynku, dodatkowo na niekorzyść całej branży działał fakt, że nie była ona przygotowany na hossę lat 2003 – 2007. Na rynku brakowało kompetentnych i wykształconych analityków. Dzisiaj jest jednak zupełnie inaczej.

Na polskim rynku kapitałowym pracuje wielu, dobrze przygotowanych i doświadczonych analityków. Cała branża się profesjonalizuje. W tym materiale pokazujemy, na czym polega praca analityka giełdowego i dlaczego są oni bardzo ważnym elementem dobrze funkcjonującego i efektywnego rynku kapitałowego.

Biura maklerskie i analitycy w Polsce

Jak wynika z danych publikowanych przez KNF, w Polsce działa 55 podmiotów, posiadających uprawnienia do prowadzenia działalności maklerskiej. W tym gronie 27 podmiotów świadczy usługi z zakresu sporządzania analiz i rekomendacji. Najwięcej jest analityków typu buy side. Ważną rolę na rynku pełnią jednak analitycy sell side, bo to właśnie z nimi, jako inwestorzy, mamy najczęściej kontakt i to ich raporty analityczne czytamy.

Czym różni się analityk sell side od analityka buy side?

Podstawowa różnica pomiędzy analitykami sell side i buy side skupia się na celu prowadzonej przez nich działalności. Analityk sell side ma za zadnie ocenić sytuację finansową spółki, jej atrakcyjność na rynku oraz przewidzieć kierunek jej rozwoju – zwłaszcza kursu akcji. Ostatecznie sporządza on rekomendację dla inwestorów, dotyczącą opłacalności kupna lub sprzedaży akcji danej spółki. Jak wynika z samej nazwy, tego rodzaju analitycy pracują po stronie sprzedażowej, czyli po stronie biur maklerskich. Inwestorzy płacą za ich pracę obrotem na giełdzie i prowizją, jaka od wygenerowanego obrotu trafia do biura. Dlatego w interesie analityków sell side jest dobro ich klientów, po to aby w przyszłości w oparciu wystawiane kolejne rekomendacje, kupuj czy sprzedaj, podejmowali decyzje inwestycyjne.

Analityk buy side pracuje dla firm zarządzających kapitałem, który jest inwestowany na giełdzie. Taki analityk sporządza rekomendacje dla funduszy inwestycyjnych i emerytalnych, czy też firm ubezpieczeniowych, dla których pracuje. Efekty jego pracy są wykorzystywane tylko i wyłącznie na użytek wewnętrzny firmy inwestycyjnej, co jest przeciwieństwem rekomendacji sporządzanych przez analityków sell side, które są zwykle publicznie dostępne.

Współpraca pomiędzy analitykami sell side i buy side jest bardzo ważna dla efektywnie działającego rynku giełdowego. Na podstawie sporządzanych przez analityków sell side rekomendacji inwestycyjnych, które powinny być wiarygodne, rzetelne ale przede wszystkim skuteczne, analitycy buy side często podejmują decyzje inwestycyjne.

Szukamy tak naprawdę wartości dodanej. Staramy się pomóc analitykom buy side’u zrobić tzw. alfę, czyli pokonać rynek

mówi Mateusz Krupa z Erste Securities.

Ich współpraca opiera się zatem na budowaniu wzajemnego zaufania, wiarygodności i na skutecznym inwestowaniu kapitału.

Jak wygląda praca analityka?

W zależności od rodzaju analityka, można wskazać kilka podstawowych różnic pomiędzy wykonywaną przez nich pracą. Analitycy sell side codziennie rano muszą przygotować tzw. daily, czyli przegląd rynku wysyłany do analityków buy side i klientów biur maklerskich z oceną dotyczącą wydarzeń na giełdzie z dnia poprzedniego i prognozami na przyszłość. Z tego powodu swój dzień pracy zaczynają zazwyczaj o wiele wcześniej niż analitycy buy side. Jednocześnie wskazują w swoich materiałach czy dane informacje będą miały wpływ na wycenę akcji danej spółki. Ponadto, do ich obowiązków należy sporządzanie szczegółowych analiz i raportów finansowych, które są następnie przedstawiane inwestorom, zwykle w formie rekomendacji, czy raportów analitycznych. Dlatego właśnie analitycy sell side mają mniejszy coverage (pokrycie analityczne, czyli liczbę spółek, którymi muszą się zajmować), niż analitycy buy side. Wiąże się to z ograniczeniem działalności analityka sell side do jednego, ewentualnie dwóch-trzech sektorów branżowych i około 10 – 15 spółek. Analityk sell side powinien doskonale orientować się w tym, co dzieje się w spółce, którą „pokrywa analitycznie”.

Nieco inaczej wygląda praca analityków buy side. Z reguły, na podstawie dostępnych raportów, sporządzonych przez analityków sell side, tworzą oni dla firm inwestycyjnych, w których pracują własne raporty i rekomendacje, dotyczące podjęcia odpowiednich decyzji inwestycyjnych. W związku z tym, zajmują się oceną działalności znacznie większej liczby spółek, ponieważ poświęcają poszczególnym spółkom mniej czasu na szczegółowe analizy finansowe. Analitycy buy side często posiłkują się wiedzą analityków sell side, kontaktując się wzajemnie. Jednocześnie ważnym elementem ich pracy są częste spotkania z zarządami spółek i analiza bieżących wydarzeń na rynku w skali makroekonomicznej.

Zobacz także: Ranking rekomendacji biur maklerskich: które są najskuteczniejsze? Badanie na próbie 3000 analiz

Z jakich źródeł danych korzysta analityk giełdowy?

Sporządzane przez analityków rekomendacje opierają się na raportach okresowych danej spółki, a także informacjach uzyskanych podczas spotkań z zarządem firmy lub działem IR (relacji inwestorskich). Eksperci podkreślają, iż na samym początku działalności, przepływ informacji pomiędzy spółką, a analitykami ma fundamentalne znaczenie w kreowaniu pozytywnego wizerunku danej firmy, a także jej transparentności i wiarygodności wśród inwestorów.

Dobry analityk musi zwracać uwagę na szeroki obraz rynku kapitałowego. Przy ocenie danej spółki powinien uwzględnić również wydarzenia polityczne, zmiany w koniunkturze gospodarczej, a także wykorzystać doświadczenie i wiedzę dotyczącą danej branży. Zatem codzienna szczegółowa analiza prasy i mediów jest w tym zawodzie jak najbardziej wskazana.

Absolutnie kluczowa jest wymiana informacji na linii analityk – spółka, bo to pomaga nam w codziennej pracy, a spółce w tym, aby była rozpoznawalna i postrzegana przez inwestorów jako przejrzysta

mówi Łukasz Jańczak z Ipopema Securities

Oczywiście, nie każda spółka giełdowa ma pokrycie analityczne. Zwłaszcza wśród analityków sell side spółka „musi zasłużyć” na ich uwagę, posiadając odpowiednią kapitalizację i płynność na rynku. Tak, aby po ewentualnym wydaniu rekomendacji biuro maklerskie mogło zarobić na jej wystawieniu poprzez pobraną prowizję od wygenerowanego obrotu. To bardzo ważna kwestia, której inwestorzy powinni być świadomi. Oznacza bowiem, że mogą na rynku występować i występują spółki interesujące i z potencjałem, które nie będą pokrywane przez analityków. Będzie tak nie dlatego, że analitycy nie widzą w nich potencjału, tylko dlatego, że brak im odpowiedniej płynności.

Bycie analitykiem to coraz częściej „praca w terenie”

Coraz większa waga wśród spółek z GPW przywiązywana jest do budowania relacji inwestorskich. W tym celu, w spółkach tworzone są oddzielne działy IR, które odpowiadają za przekaz informacji, dotyczących działalności spółki i kontakty z rynkiem kapitałowym. Osoby pracujące w działach IR powinny być kompetentne, znać realia danej branży i kondycję finansową spółki.

Najważniejsza jest po prostu szczerość. Jeżeli spółka będzie np. wychodziła z nadmiernie optymistycznym komunikatem do rynku, to po czasie analitycy będą wiedzieli, że spółka ma takie tendencje i tym samym będą korygowali w dół swoje oczekiwania

zwraca uwagę Michał Sobolewski z DM BOŚ.

Wraz ze wzrostem skali działania swoich spółek, prezesi mają coraz mniej czasu na kontakty z inwestorami. To nie oznacza jednak, że się z nimi nie spotykają – wręcz przeciwnie. Z roku na rok rośnie liczba spółek, które organizują regularne konferencje wynikowe z inwestorami. Spotkania bezpośrednie z przedstawicielami firm na tego rodzaju wydarzeniach pochłaniają coraz więcej czasu analityków.

Analitycy domów maklerskich pełnią ważną rolę dla inwestorów, dostarczając im analizy i informacje, ale też i dla agencji i działów relacji inwestorskich w spółkach. To właśnie od analityków często otrzymujemy informację zwrotną, na co zwrócić uwagę w komunikacji z inwestorami i rynkiem. Bezcenne są same pytanie, które zadają - pokazują co jest kluczowe. Oczywiście tę wiedzę staramy się wykorzystać tak, aby dialog z rynkiem przekładał się na jak najbardziej efektywne wyceny rynkowe.

Mówi Piotr Wojtaszek, Prezes Zarządu agencji relacji inwestorskich NBS Communications

Analitycy to komunikacyjny pomost pomiędzy spółką, a inwestorem

Podsumowując, zarówno analitycy buy side jak i sell side stanowią ważny pomost komunikacyjny pomiędzy samymi spółkami, a inwestorami. Choć zależy im na dobrych relacjach ze spółkami, które „pokrywają”, to ich bezpośrednim klientem są zawsze inwestorzy i to ich interes mają przede wszystkim na względzie.

Analitycy sell side starają się szukać ciekawych tematów inwestycyjnych dla inwestorów, ale ważnym kryterium, aby spółka zasłużyła na ich uwagę jest odpowiednia wielkość i płynność. To oznacza, że mogą na rynku funkcjonować podmioty ciekawe i perspektywiczne, którymi analitycy nie będą się mimo to interesować.

Jak widać, analitycy wykonują często ciężką, ale bardzo ważną pracę dla całego rynku kapitałowego. Poprawiają jego efektywność, pokazując swoje analizy i wyceny. Tym bardziej cieszy, że w ich gronie spotykamy fachowców z prawdziwego zdarzenia, dla których rzetelność i wiarygodność są najważniejsze.

Udostępnij