Sprawdzamy popularność słów giełda, akcje, fundusze inwestycyjne w Google Trends | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika Anna Mazurek
31 sie 2017, 07:16

Sprawdzamy popularność słów giełda, akcje, fundusze inwestycyjne w Google Trends

Wiele osób twierdzi, że wyszukiwarka Google zawsze prawdę Ci powie. Natomiast Google Trends to kopalnia informacji na temat tego, czym interesują się ludzie. Ciekawe zatem jakie hasła związane z giełdą i rynkiem są najczęściej wyszukiwane przez użytkowników? Jakie instrumenty finansowe znajdują się w polu zainteresowań korzystających z Google’a? Czy w związku z obserwowanym ostatnio na giełdzie ożywieniem ponownie warszawski parkiet cieszyć się będzie szerszym zainteresowaniem społeczeństwa? Sprawdźmy!

Istotną wiadomością ostatniego tygodnia był wzrost udziału inwestorów indywidualnych w obrotach na GPW w I półroczu 2017 r. do 18%, czyli aż o 5 punktów procentowych w porównaniu do tego samego okresu roku poprzedniego. Wzrost zainteresowania jest zatem znaczący, choć sam udział wciąż nie jest tak duży jak w latach 2006-2007, czyli pod koniec hossy nieruchomości. Wtedy udział inwestorów indywidualnych w obrotach na GPW wyniósł aż 36%.

Zobacz także: Martwisz się, że wzrost udziału inwestorów indywidualnych w obrotach na GPW oznacza koniec hossy? Niepotrzebnie.

Hossa na polskiej giełdzie trwa – indeks WIG cały czas rośnie, ale Opoka TFI zwróciła jednak uwagę, że częstotliwość wyszukiwania hasła #hossa wcale nie jest duża, porównując do lat ubiegłych.

Postanowiliśmy pójść za tym tropem i za pomocą narzędzia Google Trends porównać jak dużym zainteresowaniem cieszą się hasła związane z rynkiem w Polsce w okresie od 2004 roku do dzisiaj. Sprawdzamy co najbardziej interesuje użytkownika Google na polskiej giełdzie i w co prawdopodobnie chciałby zainwestować.

Giełda vs lokata

Pierwszym i zasadniczym porównaniem, co ludzie częściej wpisują do Google, są frazy giełda i lokata.

Giełda vs lokata

Źródło: Google Trends

Dane pokazują, że w latach 2004 - 2007 zainteresowanie giełdą było większe niż lokatą. Natomiast już po kryzysie w 2008 roku, który mocno uderzył po kieszeniach ówczesnych inwestorów, widać wyraźny spadek. Bessa tamtejszego okresu tak mocno dała się we znaki społeczeństwu, że skutecznie zniechęciła do giełdy szerokie grono osób. Mimo istniejących później latach poprawy koniunktury i tak częściej wyszukiwanym hasłem pozostała już lokata. Zgodnie z wykresem, od 2008 roku zainteresowanie giełdą jest stosunkowo niewielkie. Jeszcze trzeba będzie trochę poczekać zanim o inwestowaniu na GPW znów usłyszymy w taksówkach czy na ulicy.

Według publikowanych danych częstotliwość wpisywania do Google słowa giełda jest obecnie około 3 razy mniejsze niż w sierpniu 2011 i cztery razy mniejsze niż w marcu 2007.

Akcje vs lokata

Porównajmy zatem częstotliwość wyszukiwania lokaty do innych haseł związanych z giełdą. Być może słowo giełda jest zbyt ogólne i nie odzwierciedla dobrze zainteresowania społeczeństwa rynkiem giełdowym.

akcje vs lokata

Źródło: Google Trends

To starcie znowu wygrywa hasło LOKATA. W całym okresie było o wiele częściej wyszukiwane niż akcje. Na wykresie widoczny jest szczyt zainteresowania lokatami w 2008 roku, a potem wyraźny spadek, utrzymujący się do dzisiaj. Niewykluczone, że jest to wynikiem ustalanych przez NBP coraz niższych stóp referencyjnych, od których zależy wysokość oprocentowania lokat oraz ich opłacalność dla klientów banków. Jeszcze w październiku 2008 roku wysokość stopy referencyjnej wynosiła 6%. Przez kilka kolejnych lat była konsekwentnie obniżana, a w 2015 roku wynosiła już tylko 1,5%. Natomiast, o ile na samym początku analizowanego okresu, hasło akcje było wyszukiwane porównywalnie do lokaty, to w dłuższej perspektywie zdecydowanie traci zainteresowanie użytkowników Google’a. Lokaty pomimo coraz niższego oprocentowania oferowanego przez banki, cały czas cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem korzystających z wyszukiwarki Google.

Fundusze inwestycyjne vs lokata

Coraz większy udział w obrotach na giełdzie mają instytucje finansowe w tym fundusze inwestycyjne. Warto więc postawić tezę, że być może zainteresowanie społeczeństwa przesunęło się w kierunku funduszy inwestycyjnych?

fundusze inwestycyjne vs lokata

Źródło: Google Trends

Analizując wykres, łatwo dojść do wniosku, iż w tym przypadku lokata jest częściej wpisywana do Google od funduszy inwestycyjnych i to zdecydowanie. Szczególnie przez ostatnie 10 lat. Jedynym okresem, gdzie fundusze inwestycyjne konkurowały z lokatą są lata 2006-2007. Był to akurat czas trwającej wtedy na rynku hossy. Jednakże w późniejszym okresie, nawet kiedy na rynku pojawiały się nowe byki, użytkownicy Google już nie wykazywali tak dużego zainteresowania funduszami inwestycyjnymi. Ich rosnące aktywa to w głównej mierze efekt dystrybucji tych produktów za pośrednictwem placówek banku niż organicznego zainteresowania społeczeństwa.

Obligacje vs lokata

Ciekawostką jest zestawienie słów obligacje i lokata.

obligacje vs lokata

Źródło: Google Trends

Obligacje to wyraźny konkurent lokaty. Cieszą się większym organicznym zainteresowaniem niż giełda, akcje czy fundusze inwestycyjne. Być może to efekt zainteresowania obligacjami skarbowymi, ale obligacje były dość często wyszukiwanym hasłem w Google. Jest to alternatywa pomnażania kapitału właśnie dla lokat, które dzisiaj są bardzo nisko oprocentowane. Wprawdzie z obligacjami wiąże się pewne ryzyko, ale można wybierać te bezpieczniejsze lub bardziej ryzykowne.

Podsumowując, najczęściej wyszukiwanym hasłem w Google jest lokata i pomimo spadającej popularności wciąż przebija słowa kojarzące się z rynkiem kapitałowym. Dla większości wydaje się najlepszym i zarazem najbezpieczniejszym sposobem oszczędzania pieniędzy. Zdecydowanie mniej osób szuka informacji na temat giełdy, akcji czy funduszy inwestycyjnych. Okres bessy rozpoczęty w 2008 roku skutecznie i na długo obniżył zainteresowanie inwestowaniem na giełdzie. Natomiast całkiem sporym zainteresowaniem cieszą się obligacje, szczególnie w okresach hossy. Jeżeli ktoś martwi się tym, że ostatnie wzrosty na giełdzie znacząco pobudziły zainteresowanie społeczeństwa rynkiem, to te dane jednoznacznie pokazują, że tak nie jest. Jeszcze musi upłynąć sporo wody w Wiśle i rynek mocniej wzrosnąć, zanim usłyszymy w taksówce rozmowy o giełdzie.

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.