Podatek giełdowy – jak go obniżyć i optymalizować jeszcze przed końcem roku | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
11 gru 2017, 10:15

Podatek giełdowy – jak go obniżyć i optymalizować jeszcze przed końcem roku

Koniec roku zbliża się wielkimi krokami i czas pomyśleć o tym, co jest nieuniknione, niczym śmierć – o podatkach. W świetle polskiego prawa istnieją dwie legalne metody optymalizacji podatku od zysków giełdowych: tarcza podatkowa oraz realizowanie transakcji, które skutkują zmianą metody opodatkowania. Wyjaśniamy, jak je wykorzystać.

Rok 2017 jest udany dla inwestorów giełdowych. Wielu zapewne zanotuje zyski. Do końca kwietnia będą musieli obliczyć i zapłacić podatek od zysków kapitałowych (tzw. podatek Belki).

Warto pamiętać, że można go pomniejszyć, dokonując optymalizacji podatkowej. Trzeba jednak o tym pomyśleć już w grudniu. Po Nowym Roku można już tylko czekać z założonymi rękoma na PIT-8C z domu maklerskiego, który będzie niezbędny do wypełnienia formularza PIT-38.

Giełdowa tarcza podatkowa, czyli sprzedaj ze stratą

Zapewne wielu inwestorów znajdzie pod koniec roku w swoim portfelu nie tylko papiery, na których zarobiła (będzie mieć dochód), ale także takie, na których traci. Tymczasem zyski i straty uzyskane na transakcjach akcjami, obligacjami czy instrumentami pochodnymi można między sobą kompensować. Jeżeli zrealizowałeś w tym roku już zyski, to warto pomyśleć aby to samo zrobić też ze stratami. Chodzi o to, że poniesiona strata może obniżyć podstawę opodatkowania.

Wielu inwestorów po chwili od sprzedaży (realizacji straty) odkupuje papiery w celu kontynuacji inwestycji. Zazwyczaj jest to związane albo z wiarą w „odrodzenie” papieru (wzrost kursu w kolejnym roku), albo z oczekiwaniem na dywidendę.

Poprosiliśmy eksperta od podatków Roberta Morawskiego o klarowne opisanie przykładu zastosowania tarczy podatkowej.

- Podatnik generuje na transakcjach z całego roku dochód podatkowy w wysokości 1000 zł. Jednocześnie posiada akcje spółki, która w grudniu traci na notowaniach i sprzedaje akcje tej spółki ze stratą 600 zł. Na koniec roku podatnik wykaże łączny dochód stanowiący różnicę pomiędzy transakcjami, które przynosiły dochód, a transakcjami które zakończyły się stratą, czyli 400 zł – tłumaczy Robert Morawski.

Uwaga, odkupienie tuż po sprzedaży może budzić wątpliwości fiskusa

Warto jednak zauważyć, że od połowy 2016 roku inwestorzy stosujący tarczę żyją w lekkim niepokoju. 15 lipca 2016 roku znowelizowano ordynację podatkową i w art. 119a pojawił się zmieniony § 1. Który brzmi:

„Czynność dokonana przede wszystkim w celu osiągnięcia korzyści podatkowej, sprzecznej w danych okolicznościach z przedmiotem i celem przepisu ustawy podatkowej, nie skutkuje osiągnięciem korzyści podatkowej, jeżeli sposób działania był sztuczny (unikanie opodatkowania).”

- Tarcza podatkowa może obecnie budzić wątpliwości w świetle przepisów Ordynacji podatkowej, które dają organom podatkowym prawo do kwestionowania korzystnych skutków podatkowych w transakcjach „sztucznych”, których jedynym celem jest właśnie osiąganie wyłącznie korzyści podatkowych. Podatnik powinien więc umieć uzasadnić zawarcie pod koniec roku transakcji generującej stratę, np. poprzez wykazanie, że środki z tej transakcji przeznaczył na inne inwestycje – ostrzega Robert Morawski.

27 grudnia 2017 ostatnim dniem na sprzedaż akcji

W tym roku ostatnim dniem na transakcje optymalizujące będzie środa 27 grudnia. Na GPW obowiązuje bowiem system rozrachunkowy T+2. To oznacza, że transakcje z 27 grudnia zostaną rozliczone najpóźniej w piątek 29 grudnia.

Warto też pamiętać o tym, że istnieją koszty stosowania tarczy. Są nimi:

  • prowizja dla brokera za sprzedaż (ewentualne odkupienie) papierów;
  • ewentualna strata związana ze spreadem, czyli różnicą między najlepszymi cenami kupna i sprzedaży (na mało płynnym papierze strata ta może sięgnąć nawet kilku procent).

Dlatego każdy inwestor powinien obliczyć, czy zysk podatkowy z całej operacji będzie na pewno większy od jej kosztów. Jeśli ktoś operuje na małych spółkach o niskiej płynności, może się zdarzyć, że ryzyko, iż koszty operacji przekroczą zysk podatkowy, jest niemałe...

Przejście z podatku ryczałtowego na liniowy

Istnieje także drugi sposób na giełdową optymalizację podatkową pod koniec roku. Chodzi o zawarcie takich transakcji, które pozwolą na zmianę metody opodatkowania. Najczęściej ten rodzaj optymalizacji stosują ci, którym zależy na przejściu z opodatkowania podatkiem ryczałtowym na opodatkowanie podatkiem liniowym.

Czarno na białym, wyjaśnia Robert Morawski:

- Podatnik generuje na transakcjach giełdowych z całego roku stratę w wysokości 1000 zł. Jednocześnie posiada papiery dłużne, które w styczniu dadzą kupon w łącznej kwocie 500 zł. Jeśli podatnik doczeka do wykupu w styczniu, zapłaci podatek zryczałtowany w wysokości 19%, bez możliwości skompensowania dochodu odsetkowego ze stratą na giełdzie. Jeśli w grudniu sprzeda papiery dłużne, z mniejszym zyskiem niż kupon, podatku nie zapłaci wcale, ponieważ cały dochód z odpłatnego zbycia tych papierów będzie mógł skompensować w zeznaniu rocznym ze stratą z odpłatnego zbycia – tłumaczy Morawski.

Morawski ostrzega jednak, że także i ten drugi sposób na optymalizację może być kwestionowany przez fiskusa.

Tylko dwie rzeczy są w życiu pewne. Obydwie nie są zbyt miłe. Śmierć i podatki. O śmierci nie warto przed Świętami myśleć. O podatkach zdecydowanie warto. Szczególnie wtedy, gdy ma się zarówno dochody ze sprzedaży akcji, jak i stratne pozycje w portfelu.

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.