Analiza fundamentalna mówi co kupić, a analiza techniczna kiedy kupić akcje – tłumaczy ekspert z USA
Nie ma sensu walczyć z trendem. Trzeba wkładać do portfela akcje, na które jest popyt, posługując się zarówno analizą fundamentalną, jak i techniczną – radzi znany amerykański inwestor Tom Dorsey.
Czemu wieczna dyskusja o wyższości analizy fundamentalnej nad techniczną nie ma sensu – wyjaśnił ostatnio w 119 odcinku podcastu Meba Fabera znany amerykański inwestor Tom Dorsey.
Dorsey zaleca inwestowanie z trendem
Tom Dorsey to założyciel i prezes firmy inwestycyjnej Dorsey, Wright & Associates. Kieruje tym biznesem od 1987 roku. W roku 2015 jego firma została przejęta przez Nasdaq (teraz nazywa się Nasdaq Dorsey Wright). Dorsey jest autorem kilku książek, m.in. “Point & Figure Charting: The Essential Application for Forecasting and Tracking Market Prices” (wielokrotnie wznawiana). Jest regularnym gościem programów biznesowych na kanale Fox News (Cavuto on Business, Bulls & Bears).
Dorsey jest znany przede wszystkim jako twórca strategii inwestycyjnych opartych na sile relatywnej. Czyli stara się inwestować zawsze z aktualnym trendem, który jest napędzany siłą wewnętrzną, siłą rozpędu (trend trwa tak długo, aż jakaś zewnętrzna siła go nie zakończy). Ta strategia powoduje, że Dorsey ma w portfelu zazwyczaj tylko akcje mocno rosnące, pozostające w długoterminowych trendach wzrostowych, z sektorów które cieszą się popularnością (czyli teraz takim sektorem jest sektor technologiczny – wskazuje niedawna analiza firmy Nasdaq Dorsey Wright).
1. Stopy zwrotu na wybranych aktywach (na dzień 10.08.2018)
- Fizycy wiedzą, że ciało wprawione w ruch pozostaje w tym ruchu tak długo, dopóki jakaś zewnętrzna siła nie zacznie na nie działać tak, że ten ruch zostanie utrudniony. W inwestowaniu jest podobnie. Po co działać wbrew siłom natury. Trzeba grać z trendem, dopóki się on nie zmieni, czyli na przykład kupować akcje spółki, dopóki na rynku podać nie zacznie zyskiwać przewagi nad popytem – tłumaczy Dorsey.
Zobacz także: Amerykańskie akcje przeżywają złoty okres, ale on się powoli kończy
Analiza fundamentalna i analiza techniczna mówią które i kiedy kupić akcje
Oczywiście, pojawia się problem, jeśli wiele dobrych - na pierwszy rzut oka – akcji znajduje się w mocnym trendzie wzrostowym. Jak zdecydować, które włożyć do portfela? Dorsey ma na to następującą odpowiedź:
- Wyobraźmy sobie, że możesz kupić do swojego portfela tylko dwie akcje. Nie masz wielkiego wyboru. Jednym z walorów jest Pepsi, a drugim Coca Cola. Są to spółki z tego samego sektora, oferujące podobny produkt. Przyglądasz się raportom publikowanych przez te spółki i okazuje się, że fundamentalnie wyglądają całkiem nieźle. Wtedy o tym który papier wybierzesz, musi zdecydować albo wykres siły relatywnej, który powstaje na drodze dzielenia ceny jednych akcji przez cenę drugich, albo analiza techniczna. Nie ma innej drogi, tylko taka jest właściwa. Oczywiście, co jakiś czas trzeba aktualizować swoją wiedzę o trendzie na tych akcjach, bo może się okazać, że on się zmienia – tłumaczy Tom Dorsey.
2. Wykres punktowo-symboliczny XO powstający na drodze analizy siły relatywnej
Dorsey podkreśla, że analiza fundamentalna podpowiada, co kupić, a analiza techniczna – kiedy. Obie są niezwykle przydatne w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych.
- Nie można polegać tylko na jednej z tych szkół. Przecież świetne fundamentalnie spółki bardzo często tanieją przez długi okres czasu z różnych powodów. To nie jest dobry pomysł, by trzymać przez kilka lat w portfelu taniejący papier, nawet jeśli stoi za nim świetny biznes – podkreśla Dorsey.
Dorsey podkreśla, że najważniejsze w inwestowaniu jest jednak odpowiednie podejście do ryzyka i do tego, co dzieje się na rynku. Jeśli psychika inwestora będzie miotana chciwością i strachem, nie pomogą żadne strategie oparte na sile relatywnej, a wieloletnie wysiłki – godziny spędzone na analizie fundamentalnej i technicznej - mogą zostać popsute kilkoma emocjonalnymi ruchami – ostrzega Tom Dorsey.
Źródła wykresów: Nasdaq Dorsey Wright