Akcje Vivid Games wzrosły od początku stycznia o 70%. Spółka chce wyjść z cienia Real Boxing i zapowiada 3 premiery gier w tym roku
Branża gamingowa w 2018 roku wróciła do łask inwestorów. Vivid Games znajduje się na 7 miejscu najbardziej rosnących kursów akcji spółek na GPW w bieżącym roku.
Wycena Vivid Games poszła w górę w tym roku o 77,6%. Dzięki temu spółka jest liderem wzrostów w branży producentów gier (drugi PlayWay urósł o nieco ponad 50%) i jest już warta 111 mln zł. A pakiety kontrolujących spółkę Remigiusza Kościelnego i Radosława Wojczakowskiego po blisko 30 mln zł. Warto pamiętać, że niemałą część akcji Vivid Games ma OFE Aviva BZ WBK (4,78%).
Notowania Vivid Games – 6 miesięcy
Vivid Games rośnie, mimo że nie zachwyca wynikami
Co się stało, że wycena Vivid Games urosła? Może spółka pokazała świetne wyniki? Otóż nie, w 2017 roku miała 6,5 mln zł straty (wobec 3 mln zł zysku w 2016 roku) przy przychodach rzędu 17,6 mln zł (22,7 mln zł rok wcześniej). Zysk operacyjny wyniósł 0,8 mln zł wobec 3,41 mln zł zysku rok wcześniej.
Wyniki finansowe Vivid Games (w tys. zł)
Może spółka przejęła jakieś znane lub obiecujące studio deweloperskie? Odpowiedź: nie.
No to może pojawił się w jej akcjonariacie jakiś branżowy inwestor? Też nie.
Wyjaśnienie zachowania kursu Vivid Games jest więc tylko jedno, i jest ono następujące: inwestorzy mocno wierzą w sukces którejś z trzech przygotowywanych na ten rok premier. A może wierzą w sukces wszystkich trzech nowych tytułów? W końcu zwyżka na papierze jest znaczna...
„Pompka” przed trzema premierami
Vivid Games „jedzie na oparach” z hitu sprzed kilku lat, na którym wyrosła: chodzi o grę Real Boxing. Tę świadomość widać w wypowiedziach prezesa spółki Remigiusza Kościelnego:
- Przychody ze sprzedaży w roku 2017 w wysokości prawie 9,5 mln zł zrealizowane były głównie za pośrednictwem gier opartych na marce Real Boxing, które pozostawały najbardziej popularnymi w naszym portfolio. W 2017 roku skupiliśmy się przede wszystkim na produkcji nowych tytułów, akumulacji wiedzy z zakresu modelu biznesowego free-to-play oraz optymalizacji procesów produkcji. Efekty tej pracy będą widoczne w każdej z tegorocznych premier – powiedział na początku kwietnia prezes Vivid Games agencji ISBnews.
Zobacz także: Premiery gier polskich spółek gamingowych z GPW w 2018 r. – sprawdzamy co planuje CD PROJEKT, 11 bit studios i inni
A nadchodzące premiery to:
Space Pioneer (maj 2018)
Metal Fist (czerwiec 2018)
Gravity Rider (sierpień 2018)
Jak podkreśla prezes Vivid Games, Metal Fist ma być flagowym produktem.
- Na niego poświęciliśmy najwięcej czasu, ale nie deprecjonujemy pozostałych, są równie ważne, bo proces ich doskonalenia także przebiegł pomyślnie. Szacujemy, że wpływ na wyniki z każdej z tych produkcji będzie się kształtował na podobnym poziomie. Gry będą dostępne na dwóch platformach, IOS i Android. Liczymy, że na obydwu będą generować podobne przychody, co jest zasadniczą zmianą, bo dotychczas zdecydowanie większą zyskowność zapewniał nam IOS – zdradził Kościelny.
Sukces premier Vivid Games może być już w cenie akcji
„Pompka” przed premierami gier jest często znaczna, ale jak pokazuje historia, może się skończyć nieciekawie. Balonik rośnie, rośnie i może zostać przekłuty po premierze. Jednym z najbardziej pamiętnych przykładów, z niezbyt odległej przeszłości, jest historia CI Games i gry Sniper 3. Produkcja bardzo rozczarowała graczy i inwestorów, już w dniu premiery doszło do krachu na papierze. A potem było tylko gorzej.
Notowania CI Games – ostatnie 3 lata
Zobacz także: Pożar na akcjach CI Games. Sniper Ghost Warrior 3 jednak rozczarował graczy... i inwestorów
Z pewnością wyobraźnię inwestorów rozpalają sukcesy takich firm jak PlayWay czy 11 bit studios. Ta druga wczoraj z sukcesem rozpoczęła sprzedaż gry Frostpunk, która bardzo ciepło została przyjęta na świecie.
Zobacz także: Oceny i recenzje gry Frostpunk są zagranicą jeszcze lepsze niż w Polsce. Akcje 11 bit studios przy historycznych maksimach
Należy pamiętać, że giełda zazwyczaj dyskontuje przyszłość. A więc ewentualne sukcesy produktów spółek gamingowych są uwzględniane w cenie ich akcji, zanim te produkty ujrzą światło dzienne. To stąd wzięło się słynne powiedzonko „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”. Słynne, bo niejednokrotnie zweryfikowane w rzeczywistości brutalnej giełdowej gry podaży i popytu.