Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Jak inwestować w czasie gdy trwa wojna Rosji z Ukrainą - 5 rad od strategów inwestycyjnych z Wall Street

Udostępnij

Atak Rosji na Ukrainę grozi kryzysem humanitarnym, a jego rozmiary mogą być katastrofalne dla Europy. Ludzie tracą majątki i życie. To ciężki czas, a konsekwencje w postaci nie tylko traum będziemy odczuwać jeszcze przez wiele lat. Niewątpliwie jesteśmy świadkami historycznego momentu, który zmieni obecny porządek świata jak to miało miejsce w II WŚ.

Jak przekonali się inwestorzy, wojna w naszej części Europy stwarza również ryzyko finansowe. Sankcje na rosyjską ropę spowodowałyby wzrost cen ropy naftowej i podsyciłyby obawy inflacyjne w czasie, gdy konsumenci już borykają się z rosnącymi cenami. Utrudniłoby to bankom centralnym walkę z inflacją i sprawiłoby, że podwyżki stóp procentowych oczekiwane w tym roku przez Rezerwę Federalną, które już teraz są czynnikiem negatywnie wpływającym na akcje, byłyby jeszcze bardziej bolesne.
 


Pierwszy atak nastąpił w nocy z środy na czwartek. Rynki zareagowały na to w podobny sposób – wyprzedaż. Inwestorzy porzucili akcje na rzecz bezpiecznych aktywów takich jak złoto i obligacje rządowe. Dow Jones Industrial Average, S&P 500 oraz Nasdaq w pierwszej fali spadkami. Już koniec środowej sesji był nerwowy, więc czwartek tylko pogłębił obawy, aby w piątek zanegować większość spadków. Oczywiście z powodów geograficznych rynki europejskie są bardziej podatne na złe wieści niż amerykańskie indeksy.

Zobacz także: Gdy jest wojna na wartości zyskują spółki zbrojeniowe. Oto spółki z ekspozycją na branżę militarną w USA

Czas nerwów dla inwestorów

„Zwiększona zmienność w związku z eskalacją konfliktu pokazuje, że rynki nie w pełni uwzględniły prawdopodobieństwo pogłębienia konfliktu" - powiedział Mark Haefele, dyrektor inwestycyjny w UBS Global Wealth Management, w czwartkowej nocie. „Spodziewamy się dalszej zmienności w najbliższym czasie, gdy przywódcy będą kalibrować i ogłaszać swoją odpowiedź na tę eskalację".

Analitycy i stratedzy, w tym zespół Haefele'a ze szwajcarskiego banku, już teraz zastanawiają się, co dalej powinni zrobić ci, którzy działają na rynku.

Oto pięć rad analityków:

Bądź zdywersyfikowany

„Dywersyfikując działalność w różnych regionach, sektorach i klasach aktywów, inwestorzy mogą zmniejszyć swoją ekspozycję na ryzyko związane z kryzysem na Ukrainie lub z innymi pojawiającymi się zagrożeniami politycznymi na całym świecie" – napisał Haefele i zespół UBS.

„W przypadku dobrze zdywersyfikowanych portfeli spadki spowodowane geopolitycznymi wydarzeniami kryzysowymi są zazwyczaj krótkotrwałe" - dodaje UBS.

Zabezpieczaj się na rynku surowców

„Uważamy, że w obliczu ryzyka zakłóceń dostaw, surowce mogą być skutecznym zabezpieczeniem geopolitycznym portfela, a także stanowić atrakcyjne źródło zysków w środowisku przyspieszającego wzrostu gospodarczego, utrzymującej się inflacji i wyższych stóp procentowych" - napisał Haefele, który dodał, że „przedłużająca się eskalacja" może spowodować wzrost cen złota powyżej 2000 USD za uncję. Złoto, podczas ostatniej kontroli, kosztowało 1 925 USD za uncję, co oznacza wzrost o 0,8%.

Przygotuj się na silnego dolara amerykańskiego

Haefele i zespół z UBS twierdzą, że dolar amerykański jest walutą „bezpieczną", która ma tendencję do zyskiwania na wartości w okresach zwiększonej niepewności geopolitycznej.

Kupuj sektor technologiczny

Dan Ives, analityk Wedbush, uważa, że teraz jest czas na kupowanie najlepszych akcji spółek technologicznych. „Obecnie mamy do czynienia z największym wyprzedażą spółek technologiczncyh od przełomu 2014 i 2015 r., kiedy to inwestorzy w przyspieszonym tempie wycofują się z rynku w związku z potencjalnym wybuchem wojny w Europie i jej historycznymi skutkami" - napisał w czwartek Ives.

„Nasza strategia od 2000 r. polega na wykorzystywaniu okresów globalnego chaosu do kupowania zwycięzców w dziedzinie technologii, które naszym zdaniem są znacznie wyprzedane w czasie panicznego odpływu" - dodaje Ives. Ponadto, jak podkreślił w środę zespół Wedbush, konflikt ten może potencjalnie przynieść korzyści w szczególności akcjom związanym z bezpieczeństwem cybernetycznym.

W ciągu ostatniej dekady Rosja stała się potężną siłą w cyberwojnie. Analitycy uważają, że Moskwa może wykorzystać ten potencjał w szerszym konflikcie, aby obrać za cel ukraińskie centra danych, sieci, wrażliwe dane i inne punkty podatności na ataki cyfrowe, takie jak infrastruktura.

Zachowaj spokój

To może być dobry moment, aby nie sprawdzać stanu swojego rachunku maklerskiego, zwłaszcza jeśli jesteś inwestorem długoterminowym. Obserwowanie fal czerwieni może być stresujące i bezcelowe, ponieważ w dłuższej perspektywie rynek akcji jako całość ma tendencję do osiągania dobrych wyników.

„Choć nie sposób ocenić dokładnej skali geopolitycznego wpływu na rynki, wydarzenia takie na ogół nie powstrzymywały akcji przed wzrostem w perspektywie średnioterminowej" - twierdzi zespół Haefele'a. Największe ryzyko związane z tego typu kryzysami wynika z nadmiernej reakcji i niedostatecznej dywersyfikacji" - dodaje zespół.

„Uważamy, że inwestorzy powinni zachować spokojną postawę i szeroką perspektywę" - powiedział Haefele.

Inne rady UBS obejmują kupowanie spółek, które wygrywają pod względem globalnego wzrostu, takich jak akcje energetyczne i finansowe, a także akcje ze strefy euro, które osiągnęły lepsze wyniki niż akcje amerykańskie. UBS zasugerował również inwestorom kupowanie akcji defensywnych, takich jak spółki z sektora opieki zdrowotnej.

Atak Rosji spowodował potężny chaos informacyjny. Internet zalewały dramatyczne doniesienie o sytuacji na froncie, a część z nich okazywała się fake newsem. Na to również trzeba uważać. Jeżeli to budzi zbyt duży niepokój, warto odciąć się na chwile od wiadomości i odetchnąć, ponieważ przeciążenie prowadzi do tego, że ludzie stają się bardziej podatni na manipulacje. 

Zobacz także: Wall Street kolejne miliardowe zyski widzi w kosmosie. Branża kosmiczna na giełdzie w USA ma spory potencjał w 2022 roku

Udostępnij