Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Europie grozi stagflacja. System finansowy Rosji jest w fatalnym stanie i problemy tej gospodarki mogą rozlać się na inne kraje

Udostępnij

Rynki finansowe w Rosji odzwierciedlają katastrofę gospodarczą swojego kraju. Problemy gospodarki Rosji mogą rozlać się na całą Europę, zwłaszcza jeśli sankcje nałożone na rosyjskie banki utrudnią im dokonywanie płatności na rzecz europejskich przedsiębiorstw. Tak więc, choć akcje w środę na światowych giełdach rosły, rynki nadal mogą wyceniać kluczowe ryzyka.

Wśród ekonomistów widać coraz wyraźniej zaniepokojenie, że wysokie ceny i spowolnienie wzrostu to najgorszy z możliwy scenariusz: stagflacja. W poniższym tekście analizujemy istotne czynniki rynkowe o które martwi się teraz rynek. Temat cyklicznie wraca na salony: Koszmar finansowy lat 70-tych wraca, aż 42% respondentów ankiety J.P Morgan uważa, że powraca stagflacja.

Wojna z Putinem, wojna z inflacją

Światowe rynki przeżywają duże wahania, ponieważ inwestorzy dostrzegają zagrożenia dla wzrostu gospodarczego – wojna w Ukrainie, podwyżki stóp procentowych przez banki centralne. W ostatnim czasie dominuje schemat polegający na gwałtownym spadku akcji przez jeden dzień po którym następuje kupno akcji. Moskiewska giełda pozostaje zamknięta wstępnie do 5 marca. Rosja nie wypłaci odsetek zagranicznym posiadaczom swoich obligacji o wartości 29 mld USD. Ten domek z kart już się sypie i można mówić, że technicznie jest to już bankructwo.

Kolejnym punktem zainteresowania rynku jest komunikat Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych, który ma zostać ogłoszony w połowie marca. Nie jest jasne, czy ryzyko gospodarcze związane z konfliktem w Rosji zmusi FED do wolniejszego podnoszenia stóp procentowych, czy też wyższe ceny ropy skłonią bank centralny do jeszcze szybszego działania. Przewodniczący FED Jerome Powell będzie przemawiał w środę przed Kongresem, a inwestorzy będą nasłuchiwać wskazówek dotyczących sentymentu myślenia banku centralnego.

Nie ma wątpliwości, że inwazja Rosji na Ukrainę spowoduje wzrost inflacji, biorąc pod uwagę ilość energii i żywności produkowanej w tym regionie oraz reakcje krajów i firm na całym świecie. Mniej jasne jest natomiast, czy ten pogłębiający się okres inflacji przekształci się w stagflację.
 

Notowania Ropy

stagflacja-1

Zobacz także: Stagflacja to koszmar ekonomistów, rządzących i inwestorów. Czy naprawdę zagraża gospodarce?

Światowe łańcuchy dostaw ponownie zagrożone

Od momentu rozpoczęcia inwazji Rosji na sąsiednie kraje cena pszenicy wzrosła o ponad 20%, a cena ropy naftowej o około 10%. Największe firmy żeglugowe na świecie, które kontrolują około jednej trzeciej światowej floty kontenerowej, zapowiedziały w międzyczasie, że wstrzymają wszystkie dostawy do i z Rosji - zauważa Eddie Donmez, dyrektor w Amplify Trading. Takie działania zaostrzą napięcia w łańcuchach dostaw i doprowadzą do wzrostu cen żywności, paliwa i innych produktów w czasie, gdy światowe banki centralne dopiero zaczynają przeciwdziałać presji cenowej.

Przy inflacji cen konsumpcyjnych w USA, która już teraz wynosi 7,5% w skali rocznej - najwięcej od około czterech dekad i znacznie powyżej długoterminowego celu Rezerwy Federalnej wynoszącego 2% - inwestorzy powinni przygotować się na jeszcze wyższe ceny przez dłuższy czas. Pojawia się więc pytanie, czy Powell podkreśli, aby traktować priorytetowo stabilność cen i nadal zacieśniać politykę pieniężną kosztem wzrostu gospodarczego.

Ekonomiści ogólnie uważają, że stagflacja oznacza okresy wysokich cen i powolnego wzrostu. Jak ujął to Peter Boockvar, główny dyrektor ds. inwestycji w Bleakley Advisory Group: Stagflacja to najgorszy koszmar banku centralnego.

Ale co to jest wysoki wzrost, a co powolny? To zależy od tego, kogo zapytamy. Jim Paulsen, główny strateg inwestycyjny w Luethold Group, twierdzi, że stagflacja w swojej prostej definicji nie jest tak rzadka, jak mogłoby się wydawać. Jest to termin kojarzony głównie z latami 70-tymi, ale Paulsen twierdzi, że większość ożywień gospodarczych kończy się stagflacją, często zanim przerodzi się w recesję. „Czy możemy mieć stagflację? Absolutnie" - mówi Paulsen. „W rzeczywistości już w niej jesteśmy".

Chociaż ceny bez wątpienia pozostaną wyższe przez dłuższy czas, Paulsen nadal spodziewa się, że do końca roku indeks cen konsumpcyjnych spadnie do około 4%, ponieważ produkt krajowy brutto skorygowany o inflację obniży się z 5,7% w 2021 roku do około 4%. Jego zdaniem, spowolnienie wzrostu i wzrost inflacji to nie do końca recepta na stagflację.

 

stagflacja-2

Zobacz także: Krach na rynku praw do emisji CO2. To oznacza, że cena energii dla Polaków może spaść

Stagflacja to największy koszmar banków centralnych

Paulsen twierdzi, że należy się martwić, gdy pojawiają się najbardziej szkodliwe ekonomicznie aspekty wysokich cen i powolnego wzrostu. Sytuacja staje się trudna, gdy rentowność przedsiębiorstw jest zagrożona. W odpowiedzi firmy redukują zatrudnienie, co prowadzi do wysokiego bezrobocia, które było charakterystyczne dla lat 70.

Lisa Shalett, dyrektor ds. inwestycji w Morgan Stanley Wealth Management, twierdzi, że sytuacja na Ukrainie spowodowała wzrost ryzyka, co oznacza, że rynki obligacji w coraz większym stopniu wyceniają stagflację. Według niej, krzywe progu inflacji w USA - które wskazują oczekiwania rynku co do przyszłej inflacji - zostały zdmuchnięte. Dwuletnie oczekiwania inflacyjne są bliskie 4%, ponieważ krzywe rentowności nominalnej, najbardziej płaskie od początku pandemii, odzwierciedlają słabe oczekiwania co do wzrostu gospodarczego.

„Pozostajemy ostrożni w kwestii niepewności co do polityki FED i jej realizacji, ponownego zrównoważenia konsumpcji oraz wpływu inflacji na marże zysku”, co sugeruje niższe mnożniki, słabsze rewizje zysków oraz szersze premie terminowe i spready kredytowe, mówi Shalett. Dodaje, że wyczuwalne jest samozadowolenie w kwestii trwałości dźwigni zysku operacyjnego, ponieważ popyt został prawdopodobnie przyspieszony przez pandemię, a prawie trzy czwarte prognoz wyników było dotychczas negatywnych.

W MSCI Daniel Szabo i Thomas Verbraken przedstawiają ponury scenariusz, w którym konflikt na Ukrainie trwa nadal, a Zachód odpowiada wieloma rundami długotrwałych sankcji. W miarę jak ceny energii wzrastają do znacznie wyższych poziomów, obawy o wąskie gardła w łańcuchu dostaw powodują wzrost długoterminowych oczekiwań inflacyjnych, dalsze osłabienie zaufania przedsiębiorstw i konsumentów oraz spowolnienie wzrostu gospodarczego.

„W tym scenariuszu banki centralne znajdują się między dwoma ogniami i nie mogą zbyt długo zwlekać z zacieśnieniem polityki pieniężnej" - twierdzą, co oznacza gwałtowny spadek akcji, wzrost spreadów kredytowych i wzrost wartości dolara amerykańskiego w stosunku do euro.

Zobacz także: Cena węgla energetycznego i koksowego na rekordowych poziomach. Polska domaga się embarga na czarne złoto z Rosji

Przygotowując się do rozpoczęcia wycofywania nadzwyczajnej pomocy pandemicznej i podniesienia stóp procentowych w tym miesiącu, FED chce miękkiego lądowania.

Ed Yardeni, prezes Yardeni Research, powiedział, że może zobaczyć, jak FED podnosi swój cel inflacyjny do 3% z 2%, starając się zwyciężyć w walce z inflacją szybciej i z mniejszą szkodą dla wzrostu - nawet jeśli odbywa się to kosztem szybszej inflacji cenowej w dłuższym okresie.

Paulsen z Leuthold Group twierdzi, że szanse na zakończenie konfliktu na Ukrainie są stosunkowo niewielkie, co oznacza, że w najbliższych miesiącach inflacja spadnie z obecnego poziomu. Uważa on, że największymi beneficjentami pokoju będą akcje australijskie i europejskie, a jego ulubionym zagraniem na taki scenariusz jest kupno akcji rynków wschodzących - z wyłączeniem Chin.

Jeśli chodzi o pełną stagflację, stratedzy twierdzą, że najlepsze ruchy można wykonać na towarach. Boockvar z Bleakley Capital kładzie nacisk na metale, takie jak górnicy, spółki naftowe i producenci nawozów. Na koniec pozostaje gotówka, która według Boockvara jest prawdopodobnie - i niestety - najbezpieczniejszym miejscem podczas takiej stagflacji, która według niego już trwa.

Zobacz także: The Farm 51 kontynuuje współpracę z rosyjskim gigantem gamingu MY.GAMES i uspokaja, że projekt World War 3 jest kontynuowany

Udostępnij