Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Założyciel Litecoina Charlie Lee miał nosa. Sprzedał w grudniu wszystkie tokeny swojej kryptowaluty. Od tamtej pory kurs spadł o 75%

Udostępnij

Charlie Lee, twórca Litecoina, w grudniu ubiegłego roku sprzedał wszystkie tokeny swojej kryptowaluty i to na samej górce. Miał inwestycyjnego nosa, bo od tamtej pory kurs Litecoina spadł o, uwaga, uwaga, 75%! Po raz kolejny okazuje się, że gdy pomysłodawcy projektu wycofują się z inwestycji, to inwestorzy powinni mieć się na baczności.

Sprzedaż Litecoin w idealnym szczycie

Założyciel Litecoina poinformował o sprzedaży tokenów w grudniu w serwisie Reddit. Jak się okazało, udało mu się dokonać transakcji na samej górce. Charlie Lee ma niezłego nosa inwestycyjnego! Teraz kurs jego kryptowaluty jest w wyraźnym trendzie spadkowym. Od kiedy Lee z niej wyszedł, kurs Litecoina – który miał być alternatywą dla Bitcoina – spadł o ponad 75%!

Oczywiście, duża zmienność na rynku kryptowalut nie jest niczym szczególnym. Jednak od początku roku widać, że dużo kryptowalut ma poważne problemy. Za Bitcoina, lidera branży, inwestorzy jeszcze w grudniu płacili blisko 20 tys. USD. Teraz można kupić jeden token już za nieco ponad 6 tys. USD.

Wyk. 1 Notowania Litecoin w USD (ostatni rok)

chart

Źródło: coinmarketcap.com

Zobacz także: Warren Buffett przespał hossę technologiczną. Zachowanie kursu Berkshire Hathaway rozczarowuje

Twórca Litecoin chciał uniknąć oskarżeń o manipulację kursem

Charlie Lee sprzedał tokeny Litecoina, ponieważ chciał uniknąć oskarżeń o manipulację kursem. Taki powód podał w komunikacie na serwisie Reddit. Zauważył ponadto, że każda publikowana przez niego informacja na Twitterze dotycząca Litecoina ma duży wpływ na notowania i odbija się szerokim echem na rynku. Poprzez sprzedaż tokenów chciał uniknąć więc ewentualnego konfliktu interesów, który mógł wyniknąć z faktu, że jest on jednocześnie twórcą i właścicielem dużej liczby tokenów Litecoina.

Lee nie powiedział dokładnie, jak dużo sprzedał tokenów Litecoina, ani po jakiej cenie. Zapewnił tylko, że był to niewielki procent obrotów GDAX (giełdy kryptowalut) i pozostało to bez wpływu na płynność rynku.

Litecoin alternatywą dla Bitcoina

Litecoin ma być alternatywą dla Bitcoina. Pod względem technicznym działa jak Bitcoin, ale wyróżnia się trzema cechami.

Sieć Litecoin przetwarza blok co 2,5 minuty, podczas gdy Bitcoin robi to co 10 minut. Twórcy Litecoina podkreślają, że to pozwala na szybsze potwierdzenie transakcji. Ponadto, w sieci Litecoin dostępnych jest 84 mln litecoinów, czyli czterokrotnie więcej, niż w przypadku sieci Bitcoin. Trzecia cecha to scrypt, na którym opiera się Litecoin. To matematyczny dowód (proof of work) wykonywanych działań. Jest on tak skonstruowany, że tworzenie koparek FPGA i ASIC, wykorzystujących scrypt, może być o wiele trudniejsze i kosztowniejsze, niż układów korzystających z SHA-256 na potrzeby sieci bitcoin.

Mimo sprzedaży tokenów swojej kryptowaluty, Charlie Lee obiecał, że będzie kontynuował dalsze prace nad rozwojem Litecoina.

Obecnie Litecoin jest szóstą największą kryptowalutą pod względem kapitalizacji. Według Coinmarketcap.com wartość Litecoin w obrocie wynosi ponad 4 mld USD. Cena jednego tokena aktualnie znajduje się w granicach 80 USD.

Historia założyciela Litecoina pokazuje, że inwestorzy powinni uważnie patrzeć na ręce tak zwanych insiderów, czyli ludzi z wewnątrz. Gdy prezes sprzedaje akcje spółki, gdy twórca kryptowaluty sprzedaje jej tokeny – to znak, że zapewne wie o czymś, o czym nie wie jeszcze rynek. I rzadko kiedy to są pozytywne informacje… Oczywiście, Lee tłumaczy się, że pozbył się swoich tokenów ze szlachetnych pobudek, ale czy to prawda – o tym wie tylko on.

Zobacz także: Fundusze absolutnej stopy zwrotu zaliczają słabe wyniki i przez to notują solidny odpływ inwestorów

Udostępnij