Krach na Bitcoinie. Kryptowaluta nie uchroniła kapitału przed koronawirusem
Dawno kryptowaluty nie zachowały się tak źle, jak dziś. Bitcoin i inne najważniejsze spadają po około 25%. To koniec mitu bitcoina jako bezpiecznej przystani.
Dziś bitcoin i inne kryptowaluty nurkują po około 25%. Czarny dzień na giełdach, kolejny z rzędu, w końcu przełożył się na bardzo słabe zachowanie kryptowalut.
1. Notowania bitcoina w PLN – 12 marca 2020
Zobacz także: Nassim Taleb skarcił Elona Muska za to, że prezes Tesli uważa panikę wokół koronawirusa za głupią
Bitcoin nie jest bezpieczną przystanią na czas kryzysu
Odkąd zaczęła się panika związana z koronawirusem, kryptowaluty zachowywały się słabo, ale jednak o wiele lepiej, niż akcje. Dziś to jednak się zmieniło. Inwestorzy zaczęli wyprzedaż bitcoina i innych walut internetowych. Być może po części jest to realizacja zysków, po części szukanie płynności. W każdym razie, jak by nie było, można to już chyba ogłosić wszem i wobec: bitcoin nie jest „bezpieczną przystanią” na czas kryzysu i giełdowego krachu.
Dziś złoto również tanieje, o około 3,6% (w USD). Ale podczas gdy ono w ciągu ostatniego miesiąca zdrożało o 1% (w USD), bitcoin potaniał o 42% (w USD). Złoto broni się, a większość ekspertów wskazuje, że jego rajd na północ utrudnia realizacja zysków przez inwestorów instytucjonalnych, którzy poszukują płynności.
2. Zmiana kursu głównych kryptowalut w USD i EUR
Peter Schiff po raz kolejny wynosi złoto ponad bitcoina
Oczywiście, na Twitterze toczy się wielka dyskusja na temat tego, co dzieje się z kursem tej najważniejszej i najpopularniejszej kryptowaluty. Peter Schiff – znany zwolennik złota – zwrócił uwagę, właśnie na słabe zachowanie bitcoina w relacji do Króla Metali.
Sure #gold is down 2.5% today, but #Bitcoin is down 25%, or ten times as much. Is this really digital gold?
— Peter Schiff (@PeterSchiff) March 12, 2020
W kryzysie wszyscy potrzebują płynności, więc sprzedają, co mogą, a nie tylko to, co by chcieli, dlatego bitcoin tak mocno tanieje – wyjaśnił Mark W. Yusko, prezes Morgan Creek Capital Management.
In a Financial Crisis, liquidity vanishes, liquidations begin and people are forced to sell...
— Mark W. Yusko (@MarkYusko) March 12, 2020
You don’t get to sell what you want to sell, you sell what you can sell, and unfortunately that means places where there is liquidity (of sorts) like #Bitcoin and #Gold
Co ciekawe, wciąż niektórzy poważni eksperci ze świata inwestycyjnego uważają, że - pod pewnymi rygorami - warto inwestować w BTC. Na przykład Jan van Eck, prezes Van Eck Associates - firmy zarządzającej 49 mld USD - stwierdził ostatnio, że Bitcoin może być sensowną inwestycją, jeśli w niedalekiej przyszłości system bankowy wejdzie w poważny kryzys. "Wtedy może drożeć nie tylko złoto, ale i kryptowaluty, na czele z bitcoinem, bo ludzie będą poszukiwali alternatywnych aktywów" - stwierdził. "Bitcoinem można bezpiecznie obracać. Powstało już wiele poważnych giełd, które są wypłacalne i dbają o to, by konta ich klientów nie były okradane" - dodał, będąc gościem podcastu Bloomberg Masters in Business with Barry Ritholtz.
Wygląda więc na to, że bitcoinowi daleko do złota, które wciąż się broni jako bezpieczna przystań. Bitcoin i inne kryptowaluty to aktywa spekulacyjne, ryzykowne. Mogą się spisywać rewelacyjnie, gdy na rynkach panuje tryb „risk on”. Gdy włączony jest tryb „risk off”, bitcoin – jak widać – łatwo staje się ofiarą paniki.
Źródła wykresów: 1. Coinbase, 2. MarketWatch