Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Kryptowaluty to bańka, ale szortowanie ich to szaleństwo – mówi inwestor John Paulson

Udostępnij

Kryptowaluty wczoraj mocno zniżkowały, po kilku tygodniach mocnych wzrostów. Korzystając z przeceny Salwador kupował bitcoina, a słynny inwestor John Paulson widzi na tym rynku bańkę.

Podczas ostatnich sesji włączył się tryb risk-off na rynkach, w związku z obawami o bankructwo dewelopera China Evergrande, które może wpłynąć na chiński system finansowy i gospodarkę, oraz z uwagi na zbliżające się środowe posiedzenie Fed (rynek obawia się zacieśniania polityki pieniężnej).

Trwała wyprzedaż nie tylko akcji, ale też kryptowalut. Bitcoin w 3 sesje potaniał o blisko 8%, ethereum o blisko 9%, a chainlink o blisko 12%. Mimo to, rada znanego inwestora Johna Paulsona jest prosta: „Nie szortujcie kryptowalut, to szaleństwo, one potrafią rosnąć zbyt dynamicznie, bo na tym rynku formuje się bańka”.

Notowania BTC/USD – 7 dni

Notowania BTC USD 7d

Źródło: CoinGecko

Kryptowaluty to bańka, ale szortowanie ich to szaleństwo

John Paulson jest jednym z najwybitniejszych inwestorów ostatnich 30 lat. Założył fundusz Paulson & Co. w 1994 roku, mając na koncie 2 mln USD, a w 2019 roku aktywa tegoż funduszu wynosiły 9 mld USD. Zasłynął szortowaniem amerykańskiego rynku nieruchomości w latach 2007-08: ten pojedynczy zakład przyniósł jemu funduszowi zysk w wysokości 20 mld USD.

Dlatego Paulson jest postrzegany jako król szortowania. Został zapytany o kryptowaluty i grę na krótko na kryptowalutach. „Uważam, że kryptowaluty są bańką. One nie przedstawiają sobą fundamentalnej wartości. Wartość można dostrzegać tylko w tych cryptos, których podaż jest ściśle ograniczona. Generalnie jednak, jako aktywo, są postrzegane hurraoptymistycznie” – stwierdził. „Szortowanie obligacji jest dość bezpieczną zabawą, w porównaniu do bitcoina czy innych kryptowalut. W przypadku kryptowalut downside jest praktycznie nieograniczony. Przypominam, że bitcoin w kilka miesięcy potrafi zdrożeć z 5 000 USD do 45 000 USD, więc mając szorta można zostać dosłownie zmiecionym z powierzchni ziemi, co jest niemożliwe w przypadku relatywnie ostrożnego szortowania obligacji” – powiedział.

Prowadzący program David Rubenstein zapytał się Paulsona także o to, czy widzi obecnie wielkie okazje inwestycyjne. Paulson odparł, że uważa, iż rynek uwierzył w narrację Fed o przejściowej inflacji. „Jeśli okaże się, że inflacja nie jest przejściowa, tylko pozostanie na dłużej na wysokim poziomie, stopy pójdą w górę, a wraz z nimi wzrosną rentowności obligacji, czyli spadną ich ceny” - stwierdził. „Warto też zwrócić uwagę na złoto, które zazwyczaj w warunkach wysokiej inflacji zachowuje się dobrze. Spodziewamy się, że w nadchodzących kwartałach kruszec powinien zachować się dobrze, można powiedzieć, że teraz jest tani i jest okazją inwestycyjną” – dodał.

Poniżej rozmowa z Paulsonem:

Zobacz także: Wezwanie na akcje PGS Software coraz bliżej końca. Spółka ma zostać wycofana z giełdy

Okazja czy pułapka?

Wielu inwestorów potraktowało jednak przecenę na kryptowalutach z ostatnich dni jako okazję do zakupów. Prezydent Salwadoru Nayib Bukele poinformował, że państwo to dokupiło (poprzez swój celowy fundusz) 150 monet. Salwador ma w tej chwili 700 BTC.
 


Inwestor dr Jeff Ross również kupował w czasie panicznego poniedziałku. Przypomniał, że kupowanie paniki zawsze się opłaca w długim terminie.
 


Polski ekspert od cryptos Piotr Ostapowicz zauważył, że monety wyprzedawane były przez „płotki”, czyli małych graczy. „Rekiny”, czy też „grube ryby”, trzymały swoje bitcoiny, nie wprowadzały ich na giełdy (strategia „buy and HODL”).
 


Jednakże traderka Monica Kingsley ostrzegła, że przecena na bitcoinie była tak gwałtowna i głęboka, iż może dojść do szybkiego złamania sygnału „złotego krzyża” na wykresie notowań BTC/USD. A pojawił się on niedawno, dosłownie kilka sesji temu.
 


Zobacz także: Problemy China Evergrande wywołały spadki na giełdzie, bo firma ma nominalny dług większy, niż wiele państw

Udostępnij