Fake newsy, oszustwa i manipulacje giełdowe - Daniel Defoe już 300 lat temu opisał jak działa Wilk z Wall Street
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
26 lip 2019, 07:15

Fake newsy, oszustwa i manipulacje giełdowe - Daniel Defoe już 300 lat temu opisał jak działa Wilk z Wall Street

Oszustwa i manipulacje giełdowe są tak stare, jak rynek kapitałowy. Już ponad 300 lat temu grasowały po parkietach takie wilki, jak Jordan Belfort, którego w popularnym filmie zagrał Leonardo di Caprio.

Uważacie, że to na dzisiejszej giełdzie pełno jest oszustów, a kiedyś było ich mniej? Że „spółdzielnie” to znak rozpoznawczy śmiesznych „bananowych” ryneczków, za jaki uchodzi m.in. warszawska GPW? Myślicie, że boiler roomy – czyli biura quasi maklerskie, w których nagania się jeleni na kupowanie fatalnych papierów - to XX-wieczny wymysł amerykański? Że takiej postaci jak Jordan Belfort wcześniej nie było?

No to jesteście w błędzie, i to dużym. Już 300 lat temu rynek inwestycyjny miał takie mało przyjemne elementy. A przypomnieć sobie o tym można czytając wydany równo przed trzema stuleciami esej „The Anatomy of Exchange-Alley” autorstwa Daniela Defoe. Tak, tego Defoe od „Przypadków Robinsona Cruzoe”.

Metody oszustw giełdowych są podobne od stuleci

Defoe w tymże eseju opisuje metody manipulacji, stosowane na londyńskim rynku giełdowym. Napisał on „The Anatomy of Exchange-Alley”, bo znał problem ówczesnego parkietu z autopsji. W latach 90-tych XVII wieku stracił na giełdzie w Londynie sporo pieniędzy, jeszcze zanim doszło do wielkiego krachu w 1696 roku. Według niego niemal wszyscy bankierzy inwestycyjni, maklerzy i brokerzy (tzw. stock-jobbers) działający w tamtym czasie nie wykonywali tak naprawdę zawodu, tylko byli trybikami w Wielkiej Machinie Oszustwa („Compleat System of Knavery” – jak to określił Defoe).

Zdaniem Defoe, była na ówczesnym rynku duża różnica między ceną akcji a wartością akcji. „Cena to twór sztuczny, efekt knowań i manipulacji. Najczęściej jest ustalana przez największe rekiny giełdowe obecne na ulicy giełdowej” – ostrzegał angielski pisarz.

Defoe prezentuje w swoim eseju m.in. historię tzw. Pretendenta, który manipulował akcjami spółki notowanej w Mediolanie przy pomocy fałszywych raportów. W innej historii przybliża manipulację na olbrzymią skalę przy pomocy fałszywego alarmu. Podano fałszywą wiadomość, że na Wyspy Brytyjskie nastąpi inwazja z Hiszpanii (która jeszcze wtedy była potęgą). Doszło do małej paniki na giełdzie, szczególnie na opcjach na akcje, z czego skorzystali skwapliwie oszuści będący autorami fake newsa.
 

“Change Alley” (1853), John Carter

change alley


Jednym z największych oszustów był, zdaniem Defoe, Sir Josiah Child. Był to angielski ekonomista, kupiec i merkantylista, przez pewien czas gubernator Kompanii Wschodnioindyjskiej. “To jeden z tych, którzy wmawiali inwestorom, że statki z towarami Kompanii Indii Wschodnich nie docierają, a tymczasem było inaczej. To jeden z tych, którzy twierdzili, że zbliża się wojna z księstwem Bengalu, gdy panował pokój, i którzy uspokajali, gdy książe Bengalu zbroił swoją armię. To jeden z tych, którzy zawsze zarabiali na taniejących i drożejących akcjach spółki, dzięki rozsiewaniu nieprawdziwych plotek i informacji” – napisał Defoe.
 

Sir Josiah Child

Sir_Josiah_Child

Zobacz także: Shaq O’Neal udziela porad inwestycyjnych. Były gwiazdor NBA zrobił doktorat i wziął się ostro za biznes i inwestowanie

Akcje są drogie, gdy pieniądz jest marny

Znamienne, że esej Defoe ukazał się ledwie rok przed pęknięciem wielkiej bańki spekulacyjnej na akcjach Kompanii Mórz Południowych. Co ciekawe, po tym jak pękła ta bańka (zwana South Sea Bubble) Defoe w innym już eseju zwrócił uwagę na chyba uniwersalne, bo jak się wydaje obowiązujące po dziś dzień prawo: „Wartość spółki giełdowej pokazuje raczej jakość pieniądza, a nie jakość samej firmy. Jeśli pieniądz jest drogi, to inne aktywa będą tanie. Jeśli pieniądz jest marnej jakości, inne aktywa będą bardzo drogie” – stwierdził.

Notowania spółki Kompania Mórz Południowych

South-sea-bubble-chart


Inną ciekawostką jest to, że omawiany esej Defoe „The Anatomy of Exchange-Alley” jest prawdopodobnie pierwszym, w którym pojawia się termin “niedźwiedź” w odniesieniu do giełdy. „Those who buy Exchange Alley Bargains are styled buyers of Bear-skins” – twierdził Defoe. To oznacza, że wszyscy, którzy kupują jakieś “okazje” giełdowe, tak naprawdę zakładają “niedźwiedzie skóry”, czyli będą tymi ubranymi w taniejące akcje.

Giełdowa ulica była więc pełna oszustów i krętaczy od samego początku istnienia. Tylko nam się wydaje, że żyjemy w jakichś wyjątkowo złych dla giełd czasach. Od zarania rynku kapitałowego trwa ostra gra o wielkie pieniądze. Trwa polowanie na jelenia. Rekiny zjadają płotki. Życie jest brutalne, nie inaczej jest na parkietach całego świata.

Zobacz także: Od dziś możesz zarobić na akcjach właściciela sklepów Biedronka w Polsce

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.