Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Oto jak stosowanie strategii momentum może poprawić inwestowanie w wartość

Udostępnij

„Full Monty” czy „Lepsze wejście” to tylko niektóre sposoby na stosowanie strategii momentum w ramach inwestowania w wartość.

Uczucie, że kupuje się coś za mniej, niż jest to warte, jest dla inwestora czymś cudownym. Jednak problem jest taki, że leniwe inwestowanie w wartość może się wiązać z długimi okresami słabych wyników. Może się także wiązać z nadmiernym ryzykiem. Ciekawą odpowiedzią na ten problem może być stosowanie przez inwestora w wartość strategii momentum.

Momentum (czyli swoisty pęd ceny) jest czynnikiem, który dobrze jest wykorzystywać w inwestowaniu. Przy umiejętnym podejściu można wykorzystać go do poprawiania stopy zwrotu i obniżania ogólnej stopy ryzyka portfela. Oczywiście, wykorzystanie pędu ceny nie jest tak proste, jak wielu myśli, a można to zrobić na wiele sposobów, a każdy z nich może przynieść bardzo różne wyniki.

Generalnie istnieją 4 sposoby wykorzystania strategii momentum w inwestowaniu w wartość.

„Full Monty”. Najbardziej zintegrowany sposób na wspólne wykorzystanie value investing oraz momentum. Połączenie tych strategii w wieloskładnikowe portfolio generuje coś bardzo zbliżonego do darmowego lunchu. Wspierają się one wzajemnie, działając odmiennie w różnych typach otoczenia rynkowego. W rezultacie ich połączenie generuje z osobna podobne zwroty, ale z mniejszą zmiennością i bardziej konsekwentną wydajnością dla całego portfolio.

W jaki sposób konstruować portfel value / momentum? Prosto. Należy kupić 10 spółek value i 10 spółek znajdujących się w odpowiednim pędzie. Oczywiście, można próbować szukać akcji, które jednocześnie są nisko wycenione i mają dynamikę wzrostową, jednak tutaj problem jest taki, że zapewne ani nie będą to najtańsze akcje (będące największą okazją), ani nie będą one mieć największego momentum (z pewnością będzie mnóstwo takich, które miałyby lepsze), bo to jest swego rodzaju „zgniły kompromis”.

„Lepsze wejście”. Chociaż dane pokazują, że zintegrowane podejście wieloczynnikowe jest prawdopodobnie najlepszym sposobem na łączne wykorzystanie value investing i momentum, to wielu inwestorów preferuje coś mniej agresywnego – utrzymując sztywne zasady inwestowania w wartość wykorzystują dynamikę cen jako uzupełnienie.

Tutaj dochodzimy do kolejnego sposobu korzystania z momentum. Jak wiadomo, inwestorzy w wartość lubią kupować, gdy leje się krew, gdy inni się boją. Ale problem jest taki, że wtedy bardzo często „łapią spadający nóż”. Tymczasem nie powinni tego robić, tylko poczekać z zakupem wartościowych akcji, aż wykażą one pewne oznaki poprawy sentymentu i złapią momentum. Oczywiście, nie można czekać zbyt długo, bo można stracić dużą część zwrotu, gdy szybko się odbiją od dna. Ale to jest właśnie właściwa postawa inwestora w wartość – szukanie odpowiedniego momentu, by wsiąść do pociągu.

Zobacz także: Farther to Uber świata finansów. Poznajcie start-up, który może zrewolucjonizować zarządzanie aktywami

Unikanie „pułapek wartości”. Inwestor w wartość często kupuje tanie akcje dobrej firmy, bo wie, że to okazja. Ale problem w tym, że to co jest tanie, może być jeszcze tańsze. Walor, który przecenił się o -60% od historycznego szczytu może potanieć o kolejne -60%, zanim rynek zobaczy w nim okazję. Takie sytuacje są nazywane „pułapkami wartości”.

Można ograniczyć wpływ „pułapek wartości” na portfel stosując strategię momentum. Inwestorzy powinni wykluczać zakup akcji o bardzo niskim momentum, bo to może być sygnał, że jednak coś z biznesem jest nie tak, że rynek o czymś wie, albo że po prostu rynek jeszcze nie dostrzegł okazji i długo jej tutaj nie zobaczy, bo jest w pewnym sensie na nią „ślepy”.

Trend jest Twoim przyjacielem. Ostatnia opcja nie jest dla konserwatystów. Jest to opcja, która zakłada, że w okresach, gdy value jest leniwe, inwestor próbuje stosować strategię momentum, czyli „grać z trendem”. Znajduje więc solidne spółki znajdujące się w mocnym pędzie cenowym i w nich przeważa portfel, chwilowo lekceważąc część upatrzonych spółek value.

Oczywiście, żadne z tych podejść nie jest cudownym panaceum na wszystkie problemy inwestora w wartość. Żadne z nich nie zmieni faktu, że strategia value investing jest dla cierpliwych. Jednak każdy inwestor w wartość powinien rozważyć i wypróbować odpowiedzialne stosowanie strategii momentum, bo korzyści z tego płynące mogą przejść jego najśmielsze oczekiwania. A które z zaprezentowanych wyżej podejść zastosuje, to już zależy głównie od jego indywidualnego profilu i charakteru.

Autor inspirował się tekstem “Four Ways Value Investors Can Use Momentum” z bloga Validea.

Zobacz także: Charlie Munger zredukował o połowę pozycję na akcjach chińskiej spółki Alibaba

Udostępnij