Skuteczne inwestowanie na giełdzie musi się opierać na nieszablonowym myśleniu – przekonuje Howard Marks
Jeśli chcesz osiągać ponadnormatywne stopy zwrotu i bić rynek, musisz robić coś ekstra, coś innego niż reszta, musisz działać nieszablonowo i się wyróżniać – przekonuje słynny inwestor Howard Marks.
W inwestowaniu najważniejsza jest spostrzegawczość i nieszablonowość myślenia – stwierdza Howard Marks w swoim najnowszym liście do inwestorów, klientów Oaktree Capital.
Jeśli chcesz bić rynek, musisz robić coś innego, niż reszta
Gdy Marks zaczynał karierę w 1969 roku, na piedestale były spółki Nifty Fifty, a wśród nich m.in. IBM. Wspomina, że w jego pierwszym miejscu pracy, którym był First National City Bank, akcje IBM uchodziły za niezwykle pewną lokatę. Jednak kryzys lat 70-tych przecenił spółki Nifty Fifty o 80-90%, a wielu zarządzających straciło pracę, bo potaniały walory, które nie miały prawa potanieć tak bardzo.
W 1978 Marks został przeniesiony z działu akcji do działu obligacji, a tam zajął się inwestowaniem w obligacje korporacyjne i wysoko-kuponowe. „Kupowałem papiery dłużne, które wiele zacnych instytucji miało za śmieci. Nikt się nimi nie interesował, nikt nie traktował poważnie, niemal nikt tych papierów nie kupował. I zacząłem na tym zarabiać świetne pieniądze. I na własnej skórze przerobiłem lekcję, o której mówi teoria rynku efektywnego: jeśli chcesz osiągać ponadnormatywne stopy zwrotu i bić rynek, musisz robić coś ekstra, coś innego niż reszta, musisz działać nieszablonowo i się wyróżniać” – stwierdza Marks.
Inwestor przypomniał swój list z 2006 roku, w którym również podkreślał konieczność podejmowania niekonwencjonalnych działań. Przywołał tabelkę z tegoż listu, która pokazuje, że tylko efektywne i jednocześnie niekonwencjonalne działanie może przynieść wyniki powyżej średniej. Postępowanie konwencjonalnie może przynieść co najwyżej przeciętne wyniki. „Wszystko sprowadza się do jednego, celnego zdania: nie można podejmować takich samym działań, co wszyscy, i mieć wynik ponad średnią” – stwierdza Marks.
Jak osiągać ponadnormatywne wyniki
Źródło: H. Marks
Generalnie, jeśli chodzi o działanie na rynku, to wedle Marksa jest kilka pewników:
- Pewna liczba dolarów zostanie zarobiona w danym okresie przez wszystkich inwestorów. Kwota ta będzie funkcją (a) tego, jak spółki lub aktywa radzą sobie pod względem fundamentalnym (np. jak rosną lub maleją ich zyski) oraz (b) tego, jak ludzie oceniają te fundamenty i traktują ceny aktywów.
- Przeciętnie, wszyscy inwestorzy osiągają przeciętne wyniki.
- Jeśli jesteś zadowolony jako inwestor z osiągania średniej, to kup po prostu fundusz indeksowy.
- Jeśli chcesz być ponadprzeciętny, musisz odejść od konsensusowego zachowania. Musisz przeważać niektóre papiery wartościowe, klasy aktywów lub rynki, a niedoważać inne. Musisz robić coś innego, niż reszta, musisz być niekonwencjonalny.
- Wyzwanie polega na tym, że (a) ceny rynkowe są wynikiem zbiorowego myślenia wszystkich osób i (b) trudno jest każdej osobie konsekwentnie orientować się, kiedy konsensus jest błędny i aktywo jest wyceniane zbyt wysoko lub zbyt nisko.
Zobacz także: Kiedy warto zainwestować nawet 40% portfela w jedną spółkę – tłumaczy Joel Greenblatt
Myślenie drugiego poziomu
Marks podkreśla, że do dużego sukcesu w inwestowaniu potrzebne jest myślenie drugiego poziomu. Wiele razy pisał w swoich listach i książkach, że jest ono potrzebne do pokonania rynku, na którym miliony ludzi rywalizują o każdego dolara zysku z inwestycji.
„Tego dolara zdobywa ten, kto jest o krok do przodu. W niektórych dziedzinach, by być na czele stawki, trzeba więcej czytać, albo więcej godzin spędzać na siłowni. W inwestowaniu najważniejsza jest spostrzegawczość i nieszablonowość myślenia. Nazywam to myśleniem drugiego poziomu. Aby osiągnąć lepsze wyniki, niż średnia, twoje myślenie musi być inne i lepsze” – podkreśla Marks.
Co to dokładnie oznacza? „Ponieważ inni inwestorzy mogą być inteligentni, dobrze poinformowani i wysoko skomputeryzowani, musisz znaleźć przewagę, której oni nie mają. Musisz pomyśleć o czymś, o czym oni nie pomyśleli, zobaczyć rzeczy, które oni przeoczą, lub wnieść wgląd, którego oni nie posiadają. Musisz reagować inaczej i zachowywać się inaczej. Krótko mówiąc, posiadanie racji może być warunkiem koniecznym do osiągnięcia sukcesu inwestycyjnego, ale nie będzie wystarczające. Musisz mieć więcej racji niż inni... co z definicji oznacza, że Twoje myślenie musi być inne” – przekonuje Marks.
Wedle Marksa, myślenie na pierwszym poziomie jest uproszczone i powierzchowne, i właściwie każdy może je uprawiać. „Wszystko, czego potrzebuje myśliciel pierwszego poziomu, to opinia na temat przyszłości. Czyli mówi sobie, że perspektywy dla firmy są korzystne, co oznacza, że akcje pójdą w górę. Myślenie drugiego poziomu jest głębokie, złożone i zawiłe. Osoba myśląca na drugim poziomie bierze pod uwagę bardzo wiele kwestii. Jaki jest zakres prawdopodobnych przyszłych wyników? Jaki wynik wystąpi? Jakie jest prawdopodobieństwo, że mam rację? Co sądzi konsensus? Jak moje oczekiwania różnią się od konsensusu? Czy obecna cena za aktywo zgadza się z konsensusem wizji przyszłości i z moją wizją? Czy psychologia konsensusu, która jest zawarta w cenie, jest zbyt bycza lub zbyt niedźwiedzia? Co się stanie z ceną aktywa, jeśli konsensus okaże się słuszny, a co, jeśli ja mam rację? Różnica w nakładzie pracy pomiędzy pierwszym a drugim poziomem myślenia jest ogromna, a liczba osób zdolnych do myślenia drugiego poziomu jest niewielka. Osoby myślące na pierwszym poziomie szukają prostych formuł i łatwych odpowiedzi. Myśliciele drugiego stopnia wiedzą, że sukces w inwestowaniu jest antytezą prostoty.
Inwestorze, myśl nieszablonowo, zachowuj się niekonwencjonalnie na rynku. Tylko to może Ci zapewnić sukces, czyli wyniki powyżej średniej.