Rząd proponuje przekazać 100% środków zgromadzonych w OFE na IKE, aby nikt nigdy nie mógł ich już zabrać
Na konferencji prasowej Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki zaprezentował zmiany w OFE. Zgromadzonych w Otwartych Funduszach Emerytalnych 162 mld zł, które w tej chwili głównie są zainwestowane na GPW zostaną przekazane na prywatne konta IKE. Środki będą w 100% prywatne i dziedziczone. Domyślnie środki zostaną przeniesione do IKE, ale na własne życzenie możemy środki z OFE pozostawić w ZUS.
Wszystko wskazuje na to, że dziś w symboliczny sposób zakończył się żywot filaru emerytalnego OFE. 100% zgromadzonych w OFE aktywów, należących do 15,8 mln Polaków, ma trafić na indywidualne konta emerytalne (IKE), stając się pieniędzmi prywatnymi i dziedziczonymi. Środki z OFE, które trafią na IKE, będzie można wypłacić po osiągnięciu wieku emerytalnego (60 lat w przypadku kobiet, 65 lat w przypadku mężczyzn). Tak wygląda propozycja rządu PiS.
W ten sposób polski system emerytalny będzie oparty na Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych (ZUS), Pracowniczych Planach Kapitałowych (PPK) i IKE. Co ciekawe, rząd ma pozostawić furtkę dla wielbicieli ZUS-u. Przyszły emeryt będzie mógł przenieść środki z OFE do ZUS, jeśli tylko będzie wyrażał taką wolę.
Zobacz także: PPK to nie OFE bis – zapewnia premier Mateusz Morawiecki. Ruszyły Pracownicze Plany Kapitałowe
15% pójdzie na opłatę przekształceniową
Przeniesienie całości środków z OFE do IKE nie będzie jednak bezkosztowe. Ma się pojawić jednak tzw. opłata przekształceniowa, aby - jak tłumaczy rząd - "zapewnić równe traktowanie emerytur z ZUS, które są obciążone podatkiem PIT". 15% środków przekazywanych z OFE do IKE (ok. 24 mld zł) ma być pobrane w dwóch ratach (po 7,5% w 2020 i 2021 roku) i przekazane do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS).
- Przed trzema laty przedstawiłem zamiar przekształcenia OFE i dziś pokazuję dokładnie, w jaki sposób chcemy uporządkować system emerytalny. Chcemy, by środki idące z OFE do IKE były prywatne, by żadne kolejne rządy nie mogły po nie sięgnąć. De facto chcemy sprywatyzować te środki – mówił dziś premier RP Mateusz Morawiecki. – Chcemy też, by oszczędności Polaków służyły gospodarce – podkreślał.
W związku z reformą zmiany czekają sektor finansowy. OFE zamienią się z Otwarte Fundusze Inwestycyjne (OFI), a powszechne towarzystwa emerytalne (PTE) zarządzające OFE w towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI).
Środki z OFE będzie można wypłacić jednorazowo lub w ratach - po osiągnięciu wieku emerytalnego. pic.twitter.com/ZmucsV4F1Y
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) 15 kwietnia 2019
Ograniczenia dla inwestycji w akcje
Co ciekawe, fundusze inwestycyjne zarządzające środkami z OFE mają zostać ograniczone jeśli chodzi o inwestowanie w akcje: limit będzie szedł w dół po 2,5 pkt. proc. rocznie. Wszystko po to, by inwestowanie emerytalne było "bezpieczne". Obecnie OFE na GPW mają zainwestowane około 127 mld zł, a na zagranicznych parkietach około 10,8 mld zł.
W maju projekt ustawy o przekazaniu pieniędzy z OFE do IKE ma trafić do konsultacji, na jesieni ma on być procedowany w parlamencie. W założeniu ustawa miałaby wejść w życie od początku stycznia 2020 roku, czyli wtedy zostałyby przekazane środki z OFE do IKE.
Przypomnijmy, że Otwarte Fundusze Emerytalne powstały w ramach reformy emerytur z 1999 roku. Stanowiły one tzw. II filar emerytalny (ZUS to I filar, IKE – III filar). Obowiązek uczestnictwa w OFE mieli wszyscy pracujący urodzeni po 31 grudnia 1968 roku (starsi mogli pozostać w ZUS lub podzielić składkę między ZUS i OFE). W 2014 roku część obligacyjna OFE została przeniesiona do ZUS przez rząd PO-PSL. Co do części akcyjnej był plan, by 75% przekazać na prywatne konta, a pozostałe 25% przelać do Funduszu Rezerwy Demograficznej.