Gry survivalove to po symulatorach segment, w którym polskie spółki gamingowe są coraz mocniejsze
Obrazek użytkownika Natalia Kieszek
03 wrz 2020, 07:03

Po symulatorach czas na gry survivalowe? Polskie studia gamingowe coraz chętniej wchodzą w ten segment gier

Green Hell, czyli symulator przetrwania w amazońskiej dżungli od Creepy Jar, pokazał siłę produkcji survivalowych i uruchomił lawinę nowych polskich tytułów w tym segmencie. W jakich innych grach krajowych producentów możemy walczyć o przetrwanie?

Do tej pory sprzedano ponad 1 mln egzemplarzy Green Hella, a Creepy Jar już zapowiedziało wydanie dodatku The Spirits of Amazonia. Jego premiera odbędzie się jeszcze w tym roku. Dla fanów gry mamy dobrą wiadomość – dodatek będzie podzielony na kilka części.

Jednak Green Hell to nie pierwsza rodzima produkcja survivalowa, która okazała się sukcesem na rynku gier. Na dobrą sprawę grami survivalovymi o przetrwaniu, ale o nieco innym charakterze niż Green Hell, są obydwa największe hity 11 bit studios czyli gry Frostpunk i This War of Mine.

Korzystając z tego fenomenu, kolejne spółki planują produkcję gier survivalowych. DRAGO entertainment aktualnie pracuje nad grą RedFrost, a Live Motion Games przygotowuje symulator Chernobyl Liquidators. Ponadto, fani produkcji na gogle VR będą mieli okazję zagrać w Green Hella, który jest portowany przez spółkę Incuvo. Elementy survivalu ma zawierać jedna z najważniejszych produkcji na ten rok od Movie Games, czyli Alaskan Truck Simulator.

„W projektach survivalowych wydaje mi się, że gracze najbardziej cenią możliwość spędzenia długich godzin poruszając się po otwartym świecie, zmierzając z przeciwnościami losu, m.in. trudnymi warunkami pogodowymi, czy trwaniem w nieustającym poczuciu zagrożenia/ryzyka. Jest to zdecydowanie wymagająca rozgrywka” – mówi Lucjan Mikociak, szef studia DRAGO entertainment. „Pozwala graczowi na możliwość sprawdzenia się w ekstremalnych warunkach, jak również sprawdzenia się w walce o przetrwanie. Poza tymi aspektami, gracze którzy chcą potraktować grę z gatunku survival jako eksploracje, również mają taką możliwość” – dodaje.

Zobacz także: Kilka sukcesów, kilka porażek. 12 ważnych polskich gier, które zostały wydane w 2020 roku

Gry survivalowe od Creepy Jar

Green Hell miał premierę w zeszłym roku. W kwietniu br. spółka dodała do gry tryb kooperacyjny, dzięki czemu symulator przetrwania w amazońskiej dżungli jeszcze mocniej zyskał na popularności. Z ostatnich informacji od spółki wynika, że do tej pory sprzedano ponad 1 mln egzemplarzy. Creepy Jar zdecydowało się na rozwijanie swojego flagowego tytułu.

Kilka dni temu, podczas targów Gamescom w wersji cyfrowej, spółka zapowiedziała wydanie dodatku do gry – The Spirits of Amazonia. Co więcej, dodatek będzie podzielony na kilka części. Dla posiadaczy Green Hella będzie on dostępny w bezpłatnej wersji. Premiera odbędzie się jeszcze w tym roku.

Symulator przetrwania wyniósł Creepy Jar na nowe maksima. Spółka jest notowana na rynku NewConnect, a w ciągu ostatnich kilku miesięcy kurs akcji wzrósł o ponad 450%. Tym samym Creepy Jar, pod względem kapitalizacji, znalazło się wśród 5. najwyżej wycenianych firm gamingowych notowanych na warszawskiej giełdzie.
 

Notowania Creepy Jar

Creepy Jar

W III kwartale ukaże się jeszcze wersja Green Hella na konsole Nintendo Switch, a wydawcą będzie Forever Entertainment. W dalszej kolejności gra będzie portowana na konsole Xbox oraz PlayStation. Jednak to nie wszystko. Spółka Incuvo pracuje aktualnie nad portem gry Green Hell na gogle VR.

„Już od samego pomysłu przeniesienia gry Green Hell do VR jesteśmy przekonani, że jest to produkcja, która idealnie pasuje do wirtualnej rzeczywistości. Liczymy na duże zainteresowanie graczy nie tylko dla tego, że gra ma rekordową sprzedaż na Steamie, ale też dlatego, że biorąc pod uwagę jej rozmiar w VR praktycznie nie ma na dzień dzisiejszy poważnej konkurencji w kategorii gier survivalowych” – komentuje Andrzej Wychowaniec, prezes Incuvo.

Incuvo zamierza stworzyć angażującą i interaktywną wersję Green Hella w wirtualnej rzeczywistości. „Tworzenie Green Hell VR to nie jest czysty port, staramy się dodać jak najwięcej elementów, które pasują do wirtualnej rzeczywistości, co wymaga wielu prób i testów i na pewno jest to dla nas nowe wyzwanie” – podkreśla prezes spółki.

Jednak Green Hell to dopiero początek produkcji survivalowych od Creepy Jar. Spółka ogłosiła prace nad grą o roboczym tytule CHIMERA. Będzie to symulator przetrwania z rozbudowaną mechaniką tworzenia bazy osadzony w świecie sci-fi.

Zobacz także: Wycena Creepy Jar, po sukcesie Green Hell, stabilizuje się na poziomie 20% wyższym od 11 bit studios po premierze This War of Mine

Temat Czarnobyla wciąż powraca

Popularność gier survivalowych, bazując na przykładzie Frostpunka od 11 bit studios czy wyżej wspomnianego Green Hella, pchnęła inne spółki do wejścia w ten segment. W takich produkcjach zadaniem gracza jest przetrwanie, a jak wskazuje Michał Kaczmarek, prezes Live Motion Games, daje im to wiele możliwości rozrywki.

„Bardzo często survivale są łączone z sandboxami, co daje w efekcie bardzo duży wachlarz możliwości dla graczy oraz sprawia, że gra starcza na o wiele więcej godzin rozgrywki. Taki zabieg dodawania trybu sandbox sprawia, że gra jest wydłużona poprzez możliwość swobodnej gry lub losowo generowanego świata/przeciwników” – zaznacza Michał Kaczmarek.

Pozostając przy spółce Live Motion Games, w jej planach mamy jedną produkcję survivalową. Chodzi o Chernobyl Liquidators Simulator. Jak sam tytuł wskazuje, gra nawiązuje do katastrofy w Czarnobylu. Warto wspomnieć, że temat powrócił jak bumerang w ubiegłym roku przy okazji serialu Czarnobyl na HBO GO. „Po obejrzeniu tego serialu uznaliśmy, że prawie żadna gra nie pokazuje tego okresu w realistyczny lub autentyczny sposób i tutaj znaleźliśmy furtkę do stworzenia Chernobyl Liquidators Simulator” – podkreśla prezes spółki.

Na rodzimym rynku już mamy produkcję odwołującą się do katastrofy w reaktorze jądrowym. W zeszłym roku spółka The Farm 51 wydała we wczesnym dostępie grę Chernobylite. Jednak produkcja Live Motion Games przeniesie gracza do wydarzeń, które miały miejsce bezpośrednio po wybuchu. Ponadto w grze nie będzie zjawisk paranormalnych.
 

Chernobyl Liquidators Simulator

DRAGO entertainment z własnym survivalem

DRAGO entertainment działa na rynku gier od wielu lat. Liczbą zrealizowanych produkcji na zewnętrzne zlecenie może zawstydzić nie jedną spółkę z rynku NewConnect. Rozpoczynając działalność na własny rachunek spółka skupia się na produkcji symulatorów, ale również gier średniobudżetowych. I właśnie grą survivalową będzie RedFrost, które zostało zapowiedziane na przyszły rok jako premiera w formule early acces.

Fabuła gry skupia się na postapokaliptycznej wizji XX-wiecznej Rosji. Spółka również wykorzystuje w produkcji motyw wybuchu nuklearnego. „Red Frost trudno porównać bezpośrednio do istniejących tytułów ponieważ jest hybrydą kilku gatunków, nie czystą grą survival. Ma elementy które znamy z popularnych gier survival jak The Forest czy Green Hell, ale poprzez mocne elementy story, questy czy elementy RPG jest może bliżej tytułom takim jak Metro Exodus” – porównuje Lucjan Mikociak z DRAGO entertainment.

Krakowska spółka pracuje nad jeszcze jedną survivalową produkcją. Gra będzie łączyć elementy symulatora oraz survivalowe. DRAGO entertainment poinformowało o podjęciu współpracy z Markiem Kamiński, zdobywcą biegunów, który będzie konsultantem przy pracach nad grą.

„Oprócz prac nad Red Frost, mamy również w przygotowaniu tytuł, który nie jest hybrydą, tylko czystym survivalem. Jest to mniejszy projekt niż Red Frost, ale zdecydowaliśmy się na jego tworzenie, by również być w stanie zaoferować graczom zimowy survival w czystej formie przetrwania” – kończy Lucjan Mikociak.

Zobacz także: Kilka sukcesów, kilka porażek. 12 ważnych polskich gier, które zostały wydane w 2020 roku

Kolejne tytuły w drodze

Jedno jest pewne. Po sukcesach Green Hell, Frostpunka czy This War of Mine kwestią czasu jest to kiedy kolejne studia będą zapowiadać nowe tytuły w segmencie survivalu. Sam 11 bit studios i Creepy Jar z pewnością nie porzucą tego segmentu w kolejnych swoich tytułach. Jak zawsze kluczowe jest jednak to, aby nowe produkcje powstały szybko i mogły zyskać na rosnącym zainteresowaniu graczy w tym segmencie i jednocześnie utrzymały odpowiednią jakość. Niewykluczone więc, że po symulatorach polski gaming upatrzy sobie właśnie segment gier survivalovych, który będzie próbował zdominować.

Zobacz także: Gry symulacyjne świetnie się sprzedają podczas epidemii. Symulator sekcji zwłok to nowy obiecujący tytuł ze stajni PlayWay 

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.