11 bit studios wstrzymuje inwestycje w nowe zespoły i skupi się na "dowiezieniu" nadchodzących premier
Dla dewelopera i wydawcy gier najważniejsze będą przyszłoroczne premiery własnych tytułów „Frostpunka 2”, „The Alters”, które mogą najmocniej wpłynąć na wyniki finansowe. Inwestycje w spółki z branży nie są wykluczone, ale póki co odsunięte na dalszy plan.
Produkcja kluczowych tytułów ma postępować bez zarzutów. Choć dotychczasowe wyniki finansowe nie były najlepsze za sprawą wyczerpującego się potencjału starego portfolio. Po nieudanej premierze "The Invincible" analitycy tną potencjał portfolio wydawniczego spółki, dopiero przyszłoroczne premiery tytułów własnych mają odmienić sytuację wynikową studia.
Praca wre. Nakłady na produkcję będą rosnąć
Przypomnijmy, że 5 grudnia na rynku zadebiutuje „The Thaumaturge” produkcji Fool’s Theory, którego 40 proc. udziałów posiada giełdowa spółka. Z kolei w I półroczu 2024 r. na rynku pojawić ma się „Frostpunk 2” oraz „The Alters”. W I kw. 2024 r. premierę ma mieć także „Indika”, której 11 bit studios jest wydawcą. Póki co prace mają iść zgodnie z planem.
- Produkcja „Frostpunka 2”, „The Alters” i „The Thaumaturge” przebiega zgodnie z zaplanowanymi harmonogramami. Gry poddawane są kolejnym testom wewnętrznym i zewnętrznym, dlatego podtrzymujemy zapowiadane wcześniej daty ich premier - komentuje dla Strefy Inwestorów Dariusz Wolak, odpowiedzialny za relacje inwestorskie w 11 bit studios.
Kalendarz premier przedstawiony podczas konferencji za I półrocze 2023 r.
Źródło: Spółka
Omawiając wyniki za I półrocze (raport za III kw. poznamy 23 listopada) prezes Przemysław Marszał podkreślał, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy nakłady na produkcję gier wyniosły 50,7 mln zł, a w ciągu ostatnich dwóch lat 88 mln zł. Wydaje się, że taka sytuacja będzie się jeszcze utrzymywać.
- Z kwartału na kwartał zwiększamy nakłady na produkcję gier własnych i z wydawnictwa, co jest naturalnym procesem w miarę jak zbliżamy się do ich premier. Najbliższe kwartały obfitować będą w premiery, dlatego należy zakładać, że wydatki na ten cel jeszcze przez jakiś czas będą rosły. Posiadana poduszka finansowa zapewnia nam jednak całkowity komfort pracy i pozwala skupić się na priorytetach, czyli „dowiezieniu” jak najlepszych jakościowo tytułów, o jak największym potencjale komercyjnym – dodaje Wolak.
Zobacz także: Podsumowanie ostatnich premier polskich gier. Do końca 2023 roku zadebiutuje jeszcze kilka ważnych tytułów
„The Thaumaturge” podzieli losy „The Invincible”?
Poniedziałkowa premiera „The Invincible” (ang. „Niezwyciężony”), którego wydawcą jest 11 bit studios, a producentem notowany na NewConnect Starward Industries, nie spełniła oczekiwań inwestorów. Peak graczy wynosi nadal ponad 1,2 tys. i to mimo dobrych recenzji (91 proc. z 529 jest pozytywynych). Przełożyło się to na dramatyczne spadki notowań Starwarda. Od początku listopada walory firmy przy wysokich obrotach potaniały o ponad 70 proc., podczas gdy dopiero w piątek przecena sięgająca 4 proc. dotknęła akcji 11 bit studios. Spółki mają jednak pracować nad tym, by podtrzymać zainteresowanie graczy w długim terminie.
|
- Długoterminowe zarządzanie cyklem życia produktu i maksymalne wydłużanie jego monetyzacji to fundament działalności 11 bit studios. Z tego powodu będziemy dalecy od oceniania premiery „The Invincible” już po pierwszych godzinach czy dniach od rozpoczęcia sprzedaży. Mamy, wspólnie z deweloperem, zaplanowanych szereg działań, żeby przedłużyć zainteresowanie tytułem wśród graczy i utrzymywać sprzedaż na jak najwyższym poziomie w długim horyzoncie – uzupełnia Wolak.
Statystki "The Invincible" po pięciu dniach od premiery.
Źródło: SteamDB
Czy kiepskie rezultaty „The Invincible” mogą oznaczać, że premiery „The Thaumaturge” oraz „Indika” przebiegną źle? Jak pisaliśmy kilka dni temu, według naszych nieoficjalnych informacji, analitycy Trigon DM wskazują, że z portfela wydawniczego najmocniejszym punktem wydawał się właśnie „The Invincible” a jego premiera wypadła bardzo słabo. To stawia pod znakiem zapytania całe portfolio wydawnicze warszawskiego studia.
Zobacz także: Mocne spadki na akcjach Starward Industries. Premiera The Invincible nie spełniła oczekiwań inwestorów
Do czasu premier pauza w inwestycjach w nowe studia
Choć producent „Frostpunka” nie wyklucza kolejnych inwestycji w podmioty z branży gier, to w tym momencie priorytetem są nadchodzące premiery.
- Najbliższe kwartały chcemy całkowicie skupić się na „dowiezieniu” jak najlepszych premier, dlatego wszelkie aktywności dodatkowe, np. transakcje kapitałowe, są odsunięte na dalszy plan. Mamy kilka tematów „na stole”, ale z ewentualnymi decyzjami wolimy poczekać do czasu, aż będziemy wiedzieli na czum stoimy. Chodzi oczywiście o nasze przyszłe wyniki finansowe i zasoby gotówkowe – podsumowuje Wolak.
Notowania 11 bit studios w 2023 r.
Zobacz także: Katastrofa na akcjach Starward Industries. Kurs reaguje nerwowo na słabe recenzje „Niezwyciężonego”