Załamanie notowań na akcjach zagranicznych spółek gamingowych
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
13 lis 2018, 10:08

Załamanie na akcjach zagranicznych spółek gamingowych. Mocne spadki notowań Activision Blizzard, Electronic Arts, a nawet Rovio


Ten, kto myślał, że hossa na gamingu potrwa wiecznie, już wie, że tak nie będzie. Notowania akcji producentów gier weszły w korektę. Jest ona tak silna, że to może być nawet początek długoterminowego trendu spadkowego. To źle wróży polskim walorom, na czele z CD PROJEKT które również znajdują się pod presją sprzedających.


Trzy największe spółki produkujące gry, notowane na amerykańskiej giełdzie Nasdaq, nie zaliczą ostatnich miesięcy do udanych. Przez długi czas były jednymi z najjaśniej święcących gwiazd trwającej od blisko 10 lat hossy. Teraz zrobiło się na akcjach producentów gier nerwowo. Inwestorzy szczególnie szybko pozbywają się akcji Activision Blizzard: spółka podczas 30 sesji straciła 31% wyceny.

Co ciekawe, korekta dotyka nie tylko spółki z Wall Street. Również akcje najważniejszych europejskich producentów gier mają za sobą ciężki okres. Rovio, fiński twórca Angry Birds, potaniał w rok o 55%. Szwedzka spółka Paradox potaniała w 3 miesiące o blisko 40%.

O globalnej zadyszce branży gier video pisaliśmy już na początku września. Kumulacja negatywnych wydarzeń sugerowała, że sektor mogą czekać ciężkie chwile. Ostrzeżenie było wyraźne. ale tekst, niestety, nie cieszył się wielką popularnością wśród czytelników...
 

Stopy zwrotu na akcjach wybranych spółek zagranicznych produkujących gry (proc.)

 1m3m12m
Paradox-8-3831
Electronic Arts-17-33-22
Activision Blizzard-31-24-15
Rovio Entertainment-3-21-55
Take-Two-15,5-15-8

Źródło: Yahoo Finance, Nasdaq Nordic

Zobacz także: Co premiera Call of Duty Black Ops 4 mówi o przyszłości branży gier

Co produkcja, to rozczarowanie

Szczególnie szokujące jest to, co dzieje się z notowaniami Activision Blizzard. Gigant gamingu oddał już wzrosty z 12 miesięcy, więc korekta jest naprawdę głęboka. Eksperci wskazują, że jest to reakcja na informację, że już trzy kwartały z rzędu spadają przychody oraz liczba graczy subskrybujących dostęp online do gier wydawanych przez Activision. Ma to być głównie pochodna mocnej konkurencji w postaci Fortnite Battle Royale. Poza tym wyniki sprzedaży Call of Duty: Black Ops 4 nie zachwycają. No i na dodatek graczom nie spodobała się za bardzo zapowiedź Diablo Immortal na platfromy mobilne.
 

Notowania Activision Blizzard (świece) na tle Nasdaq Composite (linia)

atvi


Równie zaskakujący jest niezwykle zły sentyment inwestorów do akcji Electronic Arts, twórców serii FIFA i Battlefield. W II kwartale spółka pokazała 1,28 mld USD przychodów, co przewyższyło konsensus analityków o 16 mln USD. Wynik netto wyniósł 255 mln USD, a analitycy spodziewali się około 150 mln USD. Spadki na walorach EA są tłumaczone przesunięciem premiery Battlefield V o miesiąc, co oczywiście negatywnie wpłynie na wyniki za cały rok. Niepokojące jest to, że ostatnio pojawiły się negatywne rekomendacje dla EA (Atlantic Equities: „neutralnie”, KeyBanc Capital Mkts: „nie przeważaj”).
 

Notowania Electronic Arts (świece) na tle Nasdaq Composite (linia)

ea

Europejski gaming też kuleje

Głęboka korekta dotyka również najważniejsze europejskie spółki produkujące gry. W lutym doszło do krachu na akcjach Rovio, spółki która stworzyła Angry Birds. Stało się tak po tym, jak zarząd poinformował, że wyniki za 2018 rok będą najniższe od lat. Firmie nie udało się powtórzyć sukcesu flagowej produkcji. Poza tym spółka zaczęła wydawać spore sumy na pozyskanie nowych graczy, po około 20 mln euro na kwartał, co stanowi około jedną trzecią jej kwartalnych przychodów. Jest to inwestycja w przyszłość, ale dość niepewną co również się nie spodobało inwestorom.
 

Notowania Rovio (świece) na tle Nasdaq Composite (linia)

rovio


Oczekiwania inwestorów co do fundamentów i notowań spółek produkujących gry były olbrzymie. Wydaje się, że zostali oni rozpieszczeni przez branżę gamingową. Dlatego teraz na jakiekolwiek negatywne informacje nadchodzące ze spółek produkujących gry reakcja jest bardzo nerwowa. Ktoś może stwierdzić, że zbyt nerwowa. Ale to już tylko kwestia opinii, bo należy pamiętać o starym powiedzonku: to rynek zawsze ma rację. Jeśli rynek mówi, że nadszedł czas głębokiej korekty na akcjach producentów gier, to trzeba się z tym pogodzić. Oczywiście to wszystko nie wygląda dobrze dla posiadaczy akcji polskich spółek gamingowych.

Źródła wykresów: Yahoo Finance

Zobacz także: Problemy z premierą World War 3 mogą uderzyć w kurs The Farm 51 i innych producentów gier

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.