Blisko dwie trzecie Amerykanów w żaden sposób nie odczuwa korzyści z trwającej już blisko 11 lat hossy giełdowej – mówią wyniki ankiety Peter G Peterson Foundation opublikowane na łamach Financial Timesa. Gdyby taka wielka hossa była na GPW, Polacy też by jej nie odczuli, bo nie inwestują.
61% Amerykanów uważa, że obecna hossa na Wall Street nie ma wpływu, albo nie ma niemal żadnego wpływu, na ich finanse. Co prawda żadne badanie opinii publicznej nie oddaje w pełni rzeczywistości, ale z drugiej strony nie będzie przekłamaniem stwierdzenie, że większość Amerykanów nie czuje hossy w portfelach.
Zobacz także: W mijającej dekadzie na giełdach rządziły indeksy technologiczne, a WIG20 znalazł się wśród najsłabszych na świecie
Większość Amerykanów jest poza giełdą, nie mają nawet oszczędności emerytalnych
Takie wnioski płyną z ankiety Peter G Peterson Foundation, której wyniki zostały opublikowane niedawno na łamach Financial Timesa. Z drugiej strony aż 39% ankietowanych przyznało, że hossa na amerykańskiej giełdzie ma pozytywny wpływ na stan ich majątku.
Jeśli przyjrzymy się uważniej odpowiedziom, to zobaczymy, że większość ankietowanych nie orientuje się w tym na jakich poziomach znajdują się indeksy, czyli generalnie nie interesuje się rynkiem kapitałowym i inwestowaniem na giełdzie. Oto bowiem tylko 40% ankietowanych odpowiedziało prawidłowo na pytanie, wskazując, iż indeksy są wyżej, niż rok temu. 42% powiedziało, że są na takim samym poziomie, a 18% stwierdziło, że są niżej.
1. Jak duże znaczenie ma dla Pani/Pana majątku sytuacja na giełdzie?
Ktoś może powiedzieć: zaraz, przecież Amerykanie mają na pewno mnóstwo oszczędności w funduszach emerytalnych, przez co stan ich majątku na pewno powiększył się, bo część aktywów fundusze inwestują na giełdzie. Problem w tym, że wyniki badań o stanie oszczędności emerytalnych Amerykanów, opublikowane przez Economic Policy Institute, pokazują, że większość małżeństw zbliżających się do wieku emerytalnego nie ma żadnych albo prawie żadnych oszczędności tego typu! Natomiast ci, którzy mają ich najwięcej (górne 20%), bogacą się w o wiele szybszym tempie od reszty.
Według ekspertów, to zjawisko ma daleko idące skutki. Obecnie na rynku pracy w USA jest najwięcej osób w przedziale wiekowym 55-75 w historii, wskazuje Lance Roberts z firmy Real Investment Advice na łamach portalu Advisor Perspectives.
– Amerykanie chcieliby, ale nie mogą przechodzić na emeryturę. Polityka banków centralnych wzbogaciła tych, którzy już mieli majątek, a zubożyła resztę. Nie widać efektu skapywania, klasa średnia ma coraz większy dystans do pokonania w stosunku do najbogatszych. Obecnie 10% najbogatszych obywateli USA ma 70% majątku – podkreśla Lance Roberts.
2. Rozkład majątku w USA
Mało tego, większość Amerykanów nie inwestuje na giełdzie nie tylko dlatego, iż nie ma wolnych środków. Nie ma też zdolności, by zaciągnąć kredyt na rachunku maklerskim, bo już jest zadłużona po uszy.
3. Różnica między dochodami rozporządzalnymi a zadłużeniem i kosztem życia w USA
Można stwierdzić, że taka sytuacja ma jedną zaletę. Kolejny krach na giełdzie nie uszkodzi w znaczny sposób majątków ponad połowy Amerykanów, bo po prostu nie mają oni oszczędności w akcjach. Warto przypomnieć, że pęknięcie bańki internetowej nie wywarło niemal żadnego negatywnego efektu na większości społeczeństwa, a inaczej stało się podczas kryzysu finansowego z lat 2007-09.
4. Majątek amerykańskich gospodarstw domowych na tle PKB i głównej stopy procentowej FED
Zobacz także: 5 powodów, dlaczego 2020 rok polska giełda może rozpocząć wzrostami
W Polsce jest podobnie jak w USA
A jak to wygląda w Polsce? Z podpowiedzią przychodzi raport nt. struktury oszczędności gospodarstw domowych na koniec września 2019 roku, opublikowany niedawno przez portal Analizy.pl. Wynika z niego, że Polacy wciąż kochają przede wszystkim lokaty bankowe, mimo że są one bardzo marnie oprocentowane. Pod koniec III kwartału polskie gospodarstwa domowe miały 1 518,9 mld zł oszczędności (o 14 mld zł więcej, niż kwartał wcześniej), z czego 879,7 mld zł marnowało się na depozytach, a kolejne 220 mld zł było trzymanych w gotówce (na czym się traci, w obliczu inflacji).
W otwartych funduszach emerytalnych pod koniec września Polacy mieli 154,3 mld zł. W funduszach inwestycyjnych (nie tylko akcyjnych) trzymali 131,0 mld zł. Bezpośrednio w akcjach spółek notowanych na GPW mieli około 52 mld zł – wynika z obliczeń portalu Analizy.pl. Nawet jeśli przyjmiemy, że pośrednio i bezpośrednio Polacy mają na giełdzie około 180 mld zł, to jest to ledwie 11,8% oszczędności.
Według GUS około 40-45% Polaków w ogóle nie inwestuje. Z badań Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych wynika, że około 12% inwestowało lub inwestuje bezpośrednio na giełdzie. Rok temu w KDPW było zarejestrowanych 1,25 mln rachunków maklerskich, co nie oznacza, że wszystkie są aktywne i regularnie używane.
5. Wartość oszczędności polskich gospodarstw domowych w mld zł (wrzesień 2019)
Wniosek? Nawet gdyby na GPW była hossa, to generalnie ominęłaby ona Polaków, tak jak omija Amerykanów. Giełda stała się po kryzysie finansowym miejscem dla elit, które już wcześniej miały zgromadzony odpowiednio duży kapitał.
Źródła wykresów: 1. Financial Times, 2. FED, 3-4. Real Investment Advice, 5. Analizy.pl
