Samochody autonomiczne – jak inwestować aby zarobić na rozwoju tej technologii
Lyft czy Aptiv – poprzez akcje między innymi tych spółek można przyjmować ekspozycję na rozwój technologii samochodów autonomicznych.
Samochody autonomiczne (AV – autonomous vehicles), czyli potrafiące same się prowadzić – to już nie przyszłość, a teraźniejszość. Ta technologia z czasem zapewne podbije świat, na razie jej wykorzystanie jest niszowe. Jednakże to oznacza, że jest to świetny moment, by zacząć w nią inwestować – na wczesnym etapie rozwoju można liczyć na duży potencjał wzrostowy.
Jak można przyjmować ekspozycję na rozwój samochodów autonomicznych? Głównie poprzez dobieranie do portfela akcji spółek giełdowych.
Lyft, Aptiv, Alphabet – najbardziej oczywiste wybory obok Tesli
Najbardziej oczywistym wyborem jest Lyft. Spółka jest notowana od marca 2019 roku na Nasdaq. Jej samochody autonomiczne kursują w Las Vegas – poszukujący wrażeń w tym mieście mogą zamówić robo taksówkę. Na razie notowania Lyft znajdują się poniżej ceny z debiutu. W I kw. 2021 spółka miała 608 mln USD przychodów (+7% r/r), straciła 427 mln USD. Aż 21 z 38 rekomendacji radzi „kupuj” akcje Lyft.
Historia notowań Lyft
Źródło Barron’s
Wiele spośród robo-taksówek jeżdżących dla Lyft to auta firmy Motional, która jest joint-venture spółek Aptiv oraz Hyundai Motor. Warta 39 mld USD spółka Aptiv jest notowana na NYSE. W I kwartale br. miała 4 mld USD przychodów (-4,5% r/r) i 295 mln USD zysku (-1,3% r/r). Aż 15 z 28 rekomendacji radzi „kupuj” akcje Aptiv. Wedle szacunków dziennikarzy Barron’s, firma Motional jest warta około 15 mld USD.
Notowania Aptiv na tle Nasdaq Composite (linia niebieska) – 5 lat
Źródło: Barron’s
Kolejną spółką, poprzez akcje której można przyjmować ekspozycję na rozwój samochodów autonomicznych jest Alphabet (Google). W grupie tej znajduje się firma Waymo, która dosłownie kilka dni temu pozyskała 2,5 mld USD na rozwój z rynku prywatnego (w marcu 2020 r. pozyskała 2,2 mld USD). Pieniądze mają iść na dopracowanie systemu The World's Most Experienced Driver.
Wiadomo, że Waymo nie jest zyskowne. Nic dziwnego, bo usługa robo-taksówki Waymo One działa na razie tylko w Phoenix (jeździ tam 600 tego rodzaju aut). Natomiast należy pamiętać, że Waymo ma coś, czego nie mają rywale: dostęp do Google Maps – appki która ma ponad 1 mld użytkowników. Gdy w końcu Waymo się rozwinie, ma wielkie szanse na zdobycie dużego kawałka smakowitego tortu, jakim zapewne będzie rynek robo-taksówek. Obecnie wartość Waymo jest szacowana przez dziennikarzy Barron’s na około 50 mld USD.
Notowania Alphabet (Google) na tle Nasdaq Composite (linia niebieska)
Źródło: Barron’s
Niedługo może się pojawić na amerykańskiej giełdzie kolejna spółka pracująca nad samochodami autonomicznymi – Didi. Oferta ma opiewać na około 10 mld USD, przy wycenie spółki na około 65 mld USD. Pisaliśmy o niej szerzej TUTAJ.
Oczywiście, nad samochodami autonomicznymi pracuje także Tesla. Jednakże prace te jakby ostatnio spowolniły. W grudniu 2020 roku tego rodzaju działania zakończył Uber, niejako rzucając ręcznik na ring.
Zobacz także: Dlaczego warto mieć akcje Berkshire Hathaway w portfelu – tłumaczy Guy Spier
Samochody autonomiczne to będzie większa rewolucja, niż smartfony
Analitycy DataTrek zwrócili jednak ostatnio uwagę, że upowszechnienie się na dużą skalę samochodów autonomicznych to jest melodia odległej jednak przyszłości. „Zapewne tego rodzaju pojazdy będą fenomenem, który objawi się w pełni w kolejnej dekadzie, czyli w latach 2030-40. Rynek może ich upowszechnienie się zacząć dyskontować wcześniej, bo już od 2025 roku. Warto zastanowić się, jakie reperkusje będzie to miało i dla rynku motoryzacyjnego, i dla giełdy i dla gospodarki” – zaznaczyli analitycy DataTrek.
Według nich, pojawienie się samochodów autonomicznych uderzy bardzo mocno w segment małych aut. Posiadanie tzw. auta miejskiego stanie się pozbawione sensu, gdy do dyspozycji będą idealnie obsługujące klientów robo-taksówki. W związku z tym, spadną znacząco przychody koncernów, które królują właśnie w tym segmencie.
Po drugie, pojawienie się samochodów autonomicznych poprawi rentowność takich spółek, jak Uber, Lyft czy DiDi. Wtedy staną się one spółkami technologicznymi w pełnym tego słowa znaczeniu. Poza tym, znacznie spadną ich koszty administracyjne, oraz zwiększą skalę działalności. Według nich, od AV zależy też przyszłość spółki Tesla. „Jeśli Tesla chce być czymś więcej, niż tylko kolejnym koncernem samochodowym, powinna za wszelką cenę stworzyć swoje AV. Tak naprawdę dopiero ta technologia będzie game-changerem dla firmy Elona Muska” – stwierdzili analitycy DataTrek.
Według analityków DataTrek, z punktu widzenia makroekonomicznego, to jest dobra wiadomość, że upowszechnienie się samochodów autonomicznych jest całe długie lata przed nami. „Obecnie w przemyśle motoryzacyjnym pracują na całym świecie dziesiątki milionów ludzi. Całe miasta są uzależnione od fabryk, w których składa się auta. Gdy technologia AV zacznie się upowszechniać, nastąpi to bardzo szybko, a to będzie oznaczało upadek wielu koncernów oraz biznesów powiązanych z nimi. Pracę w dość krótkim okresie czasu straci wielu kierowców. AV to nie będzie Amazon, ta technologia nie da całej dekady na przebranżowienie się. Upowszechnienie się samochodów autonomicznych będzie miało dla światowej gospodarki o wiele większe znaczenie, niż upowszechnienie się smartfonów czy handlu w internecie” – ostrzegają analitycy DataTrek.