Alibaba, Tencent i Yum China oto trzy chińskie spółki, które po spadkach wywołanych przez regulacje Pekinu mogą być okazją
Chiny walczą z technologicznymi gigantami. Inwestorzy uciekają, bo skala regulacji zaskakuje nawet entuzjastów chińskiej gospodarki, o czym pisaliśmy tutaj. Zgodnie z przysłowiem Warrena Buffetta, inwestorzy powinni być chciwi, gdy inni się boją, w cenach chińskich akcji odbija się wiele strachu. Po antykapitalistycznych posunięciach w ciągu ostatnich kilku miesięcy, w wyniku zmiany polityki Pekinu, chiński rynek spadł o 20%. Niektóre z jego największych spółek spadły o ponad 40%. Postanowiliśmy się przyjrzeć kilku kluczowym spółkom.
Chiny nie zakończyły jeszcze swojego eksperymentu z kapitalizmem
Podmiot będący własnością rządu przejął udziały w spółce ByteDance, która jest właścicielem TikToka, co rodzi pytania o to, jak dużej interwencji politycznej powinni spodziewać się inwestorzy i czy Chiny powinny być notowane z dyskontem w stosunku do innych rynków wschodzących, tak jak ma to miejsce w Rosji. Ale Chiny to nie Rosja; ich rozmiar i zakres możliwości rynkowych jest o wiele większy.
Ponadto, innowacyjność jest kluczowa dla ambicji Chin, aby zmniejszyć swoją zależność od USA, dlatego też nawet ci, którzy są ostrożni w stosunku do ostatnich ruchów, nie oczekują, że Chiny zniszczą swoich gigantów technologicznych, które są wylęgarnią nowych technologii, takich jak sztuczna inteligencja.
Z sektorem prywatnym stanowiącym prawie 90% zatrudnienia w miastach i gospodarką cyfrową stanowiącą 40% chińskiego produktu krajowego brutto, większość oczekuje, że Chiny złagodzą lub zmienią kurs, jeśli ich wysiłki zaczną wpływać na wzrost w czasie, gdy gospodarka już zwalnia i gdy uderza kolejna fala obostrzeń Covid-19. Ludowy Bank Chin zapowiedział, że zwiększy wsparcie dla mniejszych firm.
Ponieważ Partia Komunistyczna zmaga się z nierównościami, więc na celownik bierze zyski korporacyjne. Chiny nie zakończyły jeszcze swojego eksperymentu z kapitalizmem. „W dłuższej perspektywie nie można ignorować Chin, oni chcą inwestycji zagranicznych" - mówi Mark Mobius, weteran inwestowania na rynkach wschodzących, który obecnie prowadzi Mobius Capital Partners. Dodaje on, że ostatnie paniczne tąpnięcie sprawiło, że Chiny stały się atrakcyjniejsze. „Chcą stać się bardzo potężne, a jedynym sposobem, aby to osiągnąć, jest posiadanie wolnej i sprawnej gospodarki rynkowej".
U podstaw tego wszystkiego leży większy cel: stać się bardziej niezależnym w świecie, który staje się coraz bardziej wrogi wobec Chin. Oznacza to, że Chiny zamierzają stworzyć głęboki i płynny rynek kapitałowy, bardziej dostępny dla krajowych inwestorów.
Zmiany w polityce Pekinu i działania regulacyjne przekształcają branże, co naraża gigantów – takich jak Alibaba, Tencent i Yum China Holdings - na ryzyko wolniejszego wzrostu i ograniczonej rentowności w najbliższym czasie, ale otwiera możliwości gdzie indziej, zwłaszcza w takich obszarach jak energia odnawialna, autonomiczna jazda, sprzęt komputerowy. Ważny jest również tutaj konsument, czyli silna klasa średnia.
Mniej znane spółki nie są tak dobrze reprezentowane na szerokim rynku i tutaj trzeba polegać na komentarzach analityków z doświadczeniem, którzy rozumieją zmieniającą się dynamikę Azji.
Notowania iShares MSCI China ETF, interwał miesięczny.
Zobacz także: Po pandemii przyjdzie wysoka inflacja – ostrzegają analitycy firmy Mercer
Najbardziej znane chińskie spółki zaczynają wydawać się tanie dla niektórych amerykańskich inwestorów, choć prawdopodobieństwo zmienności oznacza, że będzie wiele okazji do kupna. Te trzy spółki należą do tych, które warto obserwować.
Alibaba (NYSE)
Jeden z największych detalistów na świecie jak i dominująca spółka jeżeli chodzi o rozwój chmur obliczeniowych w Chinach. Przed wykolejeniem się IPO spółki Ant, jesienią zeszłego roku, jej wartość była 30-krotnie wyższa od zysków; obecnie jest ona bliższa 15-krotności przyszłorocznych zysków i posiada 73 miliardy USD w gotówce. To ułamek tego, co Amazon.com, mimo że obaj giganci e-commerce zarobili około 22 miliardów USD w 2020 - a sprzedaż Alibaby rośnie szybciej. Oczywiście, Alibaba działa w kraju o niejednoznacznej praworządności, więc pewna zniżka jest uzasadniona. Ale przy mniej niż jednej trzeciej wartości rynkowej Amazona, przecena może być ekstremalna - nawet jeśli jego rentowność i perspektywy wzrostu są lepsze.
„Alibaba kontroluje prawie połowę handlu w kraju i jest w centrum działań mających na celu zapewnienie Chinom dynamicznej gospodarki przechodzącej z produkcji do konsumpcji" - mówi Victor Liu, starszy analityk Causeway, który spodziewa się wzrostu zysków o połowę w dłuższym okresie. „To nadal jest spółka, która ma przed sobą wzrost, tylko nie tak nieokiełznany jak wcześniej".
Istnieją ryzyka specyficzne dla spółki, które nie mają nic wspólnego z politycznymi wysiłkami Chin: Presja konkurencji jest coraz silniejsza, a agresywne inwestycje Alibaby, mające na celu dogonienie konkurencji, zmniejszyły krótkoterminowe perspektywy wzrostu zysków. Średni szacunek analityków FactSet dla zysku na akcję w 2022 roku, wynosi obecnie 9,50 USD, co oznacza spadek z 12,34 USD na początku roku; analitycy oczekują wzrostu sprzedaży o 29%, do 143 mld USD, w roku fiskalnym kończącym się w marcu przyszłego roku.
Jak na ironię, działania antymonopolowe Pekinu mogą wymusić większą dyscyplinę w inwestycjach Alibaby. Firma zwiększyła właśnie skup akcji własnych do 15 mld USD z 10 mld USD. Akcje Alibaby są wykorzystywane jako wskaźnik zastępczy dla Chin, a ponadto obarczone są największym ryzykiem i mają najwięcej problemów z modelem biznesowym - wszystko to sprawia, że ich notowania będą niestabilne. Ale jeśli spadną o kolejne 25%, gdzie ich wskaźnik cena/zysk jest na niskim poziomie kilkunastu procent, to z punktu widzenia danych będzie to dobra okazja do zakupów.
Zobacz także: Miliardy dolarów z BTC - oto najwięksi znani inwestorzy w bitcoin
Tencent (HONG KONG SE)
Tencent, który spadł o 30% w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, jest atrakcyjniejszy. Podstawowa działalność firmy związana z grami mobilnymi jest w mniejszym stopniu zagrożona przez konkurencję niż podstawowa działalność Alibaby, a prezes Pony Ma ma lepszą historię pozostawania w łaskach Pekinu. W przeciwieństwie do Alibaby i innych dużych firm internetowych, Tencent, którego aplikacja WeChat ma ponad miliard użytkowników, nigdy nie był notowany na giełdzie w Stanach Zjednoczonych i ma na swoim koncie aktywne reagowanie na obawy rządu. Na przykład, niedawno wprowadził jednogodzinny limit dla dzieci poniżej 12 roku życia na swoich grach i ogranicza zakupy w grze. Wpływ działań skierowanych do młodszych graczy powinien być ograniczony, ponieważ nieletni stanowili zaledwie 0,3% przychodów z gier w drugim kwartale.
Mamy tutaj inne zagrożenia. Wciąż mamy ryzyko dalszej interwencji, w tym utraty preferencyjnego traktowania podatkowego. Jeśli w drugim kwartale stawka podatkowa wzrośnie do 21% z 15,5%, które prognozuje Alicia Yap, analityk Citigroup szacuje, że będzie to oznaczało 3% spadek zysków. Yap podtrzymała rekomendację „kupuj", ale obniżyła 12-miesięczną cenę docelową o 12% do 689 dolarów hongkońskich - 45% powyżej ostatnich cen - powołując się na krótkoterminową presję na działalność firmy z powodu skutków regulacji.
Tencent jest wyceniany na 23-krotność zysku z 2022 r., czyli w pobliżu dołka dla podstawowej działalności firmy związanej z rozrywką i reklamą online w ciągu ostatnich pięciu lat. Oznacza to, że nie ma zbyt dużej wartości przypisanej do działalności związanej z technologiami finansowymi i chmurami lub inwestycjami - mówi Conrad Saldana, zarządzający Neuberger Berman Emerging Markets Equity. Pomimo ryzyka w najbliższym czasie, Saldana spodziewa się długoterminowego wzrostu zysków o 20% do 30%, ponieważ spółka zarabia na swoim ekosystemie i bazie 1,25 mld miesięcznych użytkowników.
Yum China (NYSE) & Yum Brands (NYSE)
Nawet spółki niezwiązane z technologią dostały rykoszetem i zaliczyły spadki. Akcje ulubieńca inwestorów, Yum China, spadły o 5% w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Yum China generuje wolne przepływy pieniężne każdego roku, odkąd została wydzielona z Yum! Brands (YUM) w 2016 roku; jest wyjątkowo dobrze zarządzana i ma 7,5% swojej kapitalizacji rynkowej w gotówce netto, zapewniając poduszkę w niepewności - mówi Laura Geritz, która prowadzi Rondure Global Advisors.
Przy wycenie 27-krotności przyszłego zysku, akcje nie są tak tanie jak megakapitały internetowe, ale też nie są tak bardzo na celowniku regulatorów. Analitycy, średnio, oczekują, że zysk na akcję wzrośnie o 27% w roku fiskalnym 2021 do 1,95 USD na akcję, przy przychodach rosnących w tym samym tempie do 10,2 mld USD.
Spadek cen Yum nastąpił w związku z kolejną rundą obostrzeń Covid, ale firma dobrze poradziła sobie z obostrzeniami w zeszłym roku, a jej skala i doświadczenie powinny pomóc jej wyłonić się jako ocalały, mówi Leverenz, dodając, że Yum może podwoić swoją sieć w ciągu siedmiu do ośmiu lat. Dodatkowo, chińska polityka redystrybucji mająca na celu zmniejszenie kosztów mieszkaniowych, edukacyjnych i opieki zdrowotnej powinna dać konsumentom o niższych dochodach więcej pieniędzy do wydania na jedzenie poza domem. Średnia 12-miesięczna cena docelowa akcji Yum China podawana przez analityków FactSet jest o 19% wyższa.
Ostatecznie, przesłanie dla inwestorów to ostrożny optymizm: Chiny nadal są głównym źródłem globalnego wzrostu i domem dla sumiennych, oszczędzających, którzy są zachęcani do ulokowania większej części swojego 75 bilionów USD majątku domowego na rynku akcji wypełnionym spółkami dobrze przygotowanymi dla decydentów z Pekinu. Jest to atrakcyjny teren dla długoterminowych inwestorów giełdowych, który wymaga jednak jasnego wyczucia ryzyka i ostrożnego stąpania po nim.