Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Netflix pokazał świetne wyniki finansowe i ostrzy sobie zęby na gaming

Udostępnij

Netflix przez III kwartał zarobił na czysto 1,45 mld USD. Świetny raport miażdży niedźwiedzie głosy na Wall Street.

Od dawna toczy się debata czy model biznesowy Netflixa sprawdzi się w dłuższej perspektywie. W I połowie 2021 roku sceptycy mieli przewagę, a akcje poruszały się w przedziale 400 USD do 550 USD. Pandemia spowolniła tempo wprowadzania nowych treści, a liczba subskrybentów zaczęła spadać, osiągając najgorszy wynik w historii: 1,5 mln nowych abonentów w II kwartale.

Netflixowe niedźwiedzie vs byki

Model przychodów jest pośredni: Netflix tworzy lub kupuje treści, generując przychody poprzez utrzymywanie subskrybentów. Przez lata firma korzystała z kredytów, aby sfinansować tworzenie treści. Sceptycy uważali, że firma może nigdy nie wygenerować wystarczających przychodów, aby samodzielnie finansować nowe produkcje. Byki zawsze wiedziały, że koszty treści będą z czasem rosły, ale wierzyły, że przychody z abonentów będą rosły szybciej i że Netflix w końcu stanie się samowystarczalną, generującą przepływy pieniężne maszyną.

netflix-statsy

Zobacz także: Netflix pozytywnie zaskakuje. Cena akcji może dojść nawet do 1000 USD – uważają analitycy po wynikach finansowych

Netflix twierdzi, że nie będzie już musiał zaciągać pożyczek na finansowanie nowych treści i spodziewa się, że w 2022 roku i później osiągnie dodatni przepływ środków pieniężnych. Netflix rozpoczął skup akcji - 100 mln USD w ostatnim kwartale - jednocześnie dokonując przejęć w swojej podstawowej działalności oraz wchodzi w gaming. Część analityków nie komentuje tego ruchu w dobry sposób argumentując w notach: „Wykup akcji z powrotem po tak wysokich cenach może pomóc zarządowi, ale z pewnością nie przynosi korzyści akcjonariuszom. Korporacje amerykańskie powinny traktować wykup akcji własnych jako narzędzie zwiększające wartość dla akcjonariuszy. Jednak musi on być stosowany w odpowiednim momencie”.

Ostatnie dobre wyniki jednak zmieniają perspektywę gry. Netflix zyskał w ostatnim kwartale ponad 4 mln nowych subskrybentów, czyli znacznie powyżej konsensusu. Spółka spodziewa się, że w grudniu pochwali się 8,5 mln nowych abonentów, zgodnie z prognozami. Zgodnie z raportem na koniec II kwartału br. Netflix ma na świecie ponad 209 mln subskrypcji.

Platforma notuje wzrost abonentów, głównie w Europie i Azji, wzrost na rynku amerykańskim spowolnił praktycznie do zera. Reed Hastings, wiceprezes Netflixa, kładzie nacisk na zwiększenie pozycji w USA. W swoim kwartalnym liście do akcjonariuszy, spółka podkreśla, że platformy streamingowe to 28% rynku telewizyjnego z czego Netflix to 6%. Konsumenci wciąż chętnie rezygnują z telewizji kablowej na rzecz platform.

netflix-akcje

Zobacz także: Netflix w 10 lat podwoi liczbę subskrybentów, do 400 mln – uważa analityk Arif Karim z Ensemble Capital

Netflix atakuje gaming

Serial Squid Game został obejrzany przez 142 mln gospodarstw domowych w ciągu pierwszych 4 tygodni od premiery, co czyni go największym hitem ostatniego czasu. Prawdziwą siłą modelu Netflixa jest gigantyczny budżet na produkcje jak „Gambit królowej”, „Lupin”, „Ty” czy „Bridgerton”.

Netflix to już nie tylko film. Spółka wchodzi w gaming i widać potencjał, że może nadejść podobna rewolucja na rynku gier, jak to, co platforma zrobiła z telewizją. Większość gier mobilnych jest albo sprzedawana bezpośrednio konsumentom, albo wspierana przez reklamy i zakupy w grze. Netflix zamierza przyłączyć gry do swojego planu subskrypcji bez dodatkowych kosztów i bez reklam lub innych dodatkowych źródeł przychodów.

„Firma wydaje się działać w pozytywnym cyklu" - napisał Jeffrey Wlodarczak, analityk Pivotal Research. W miarę jak rośnie baza abonentów - a średni przychód na użytkownika wzrasta, ponieważ Netflix stopniowo podnosi miesięczne opłaty - firma może przeznaczać więcej na oryginalne treści. To poszerza potencjalny rynek docelowy, zmniejsza odpływ abonentów, zwiększa zdolność do podnoszenia cen i poprawia pozycję firmy.

Zobacz także: Michael Burry stracił inwestycyjnego nosa. Wycofał się z gry na spadek akcji Tesla, pomylił się w sprawie BTC i ostatecznie niewiele zarobił na Gamestop

Udostępnij