Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Elon Musk kupił akcje spółki Twitter i stał się jej największym akcjonariuszem. Kurs mocno w górę!

Udostępnij

Elon Musk, dyrektor generalny Tesli oraz SpaceX, w niecałe dwa tygodnie po tym jak krytykował Twittera za różne ograniczenia wolności słowa, kupił 9,2% akcji firmy. Informacja została ujawniona zgodnie z dokumentem złożonym w amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd.

Elon Musk posiada 9,2% udziałów i czyni go to największym udziałowcem, a założyciel Twittera Jack Dorsey posiada 2,25% udziałów. Co warto dodać, Musk i Dorsey odrzucają tzw. Web3, czyli utopijną wersję Internetu zdecentralizowanego. 

W poniedziałek przed sesją amerykańską, akcje Twittera (TWTR) wzrosły o 25%. To reakcja kursu na informację o udziałach Elona Muska. „Twitter od dawna był krytykowany za niewykorzystywanie swojego pełnego potencjału, a akcjonariusze TWTR mają nadzieję, że Musk może poprowadzić firmę w tym kierunku" - piszą analitycy Bespoke Investment Group. O ciężkiej sytuacji Twittera pisaliśmy tutaj: Twitter ma przed sobą duże wyzwania. Co nowy CEO Paraga Agrawal oznacza dla akcji i przyszłości spółki.

TWITTER AKCJE

Elon Musk otwiera nowy rozdział Twittera

Akcji Tesli i Twittera nie można porównywać. Tesla wzrosła 57%, ponieważ coraz bardziej oczywiste jest to, że pojazdy elektryczne są przyszłością transportu, a Tesla ma ogromną przewagę nad innymi producentami samochodów. Twitter w tym czasie zaliczył 39% spadku, ponieważ w obecnej sytuacji ekonomicznej, większość spółek akcji technologicznych traci z powodów niezależnych od nich.

Jeden z takich powodów to zmiana polityki monetarnej Rezerwy Federalnej na bardziej restrykcyjną , co uderza w wyceny drogich spółek technologicznych. Wskaźnik 12-miesięcznej ceny terminowej Twittera spadł do 43,9 z 66,9 pięć miesięcy temu. Tesla również miała trudny okres pod względem wyceny, ale w czasie rzeczywistym zwiększała swoje zyski, co być może nieco izoluje akcje od wyższych stóp procentowych, mimo że wskaźnik P/E spadł do 92,1 z 158,3 pięć miesięcy temu.

Teraz Musk pchnął w Twittera drugie życie, ale przede wszystkim duży zastrzyk gotówki. Oficjalnie Elon Musk ma być pasywnym inwestorem, ale sama jego obecność jest potężnym katalizatorem dla akcji platformy. Musk niedawno publicznie wskazywał na problemy Twittera z „przestrzeganiem zasad wolności słowa”.
 

Zobacz także: OnlyFans planuje debiut na giełdzie, ale inwestorom nie podobają się publikowane na platformie treści pornograficzne

Musk określił siebie jako „absolutystę wolności słowa" krótko po dostarczeniu łącza internetowego Starlink na Ukrainę, aby pomóc w walce tego kraju z najeźdźcami z Rosji. Musk odmówił zablokowania rosyjskich źródeł informacji, pomimo swojego poparcia dla Ukrainy.
 

Zobacz także: Ukraina zmaga się z deficytem ropy. Po wojnie Polska może pomóc jej budując rurociąg eksportowy do miejscowości Brody

Starlink to kosmiczna usługa szybkiego Internetu oferowana przez SpaceX, inną firmę założoną przez Muska. W połowie lutego działało ponad 250 000 terminali Starlink.

Taki ruch Muska eliminuje inne małe ryzyko dla obecnych mediów internetowych – fakt, że Musk założy własną platformę mediów społecznościowych. Taka opcja wydawała się możliwa kiedy Musk pisał pod koniec marca na swoim Twitterze: „Czy potrzebna jest nowa platforma?".

Analityk Wedbush Dan Ives spodziewa się, że udział Muska z czasem stanie się mniej pasywny i będzie aktywnie brał udział w budowaniu nowej wizji spółki. „Biorąc pod uwagę krytyczny stosunek Muska do Twittera i platform mediów społecznościowych, można było przypuszczać, że Musk będzie chciał zbudować nową platformę mediów społecznościowych, aby konkurować z Twitterem i innymi" - napisał. „Zamiast tego wygląda na to, że Elon ma oczy skierowane na Twittera i spodziewamy się, że ten pasywny udział jest tylko początkiem szerszych rozmów z zarządem Twittera, które mogą ostatecznie doprowadzić do aktywnego udziału i potencjalnej bardziej agresywnej roli właścicielskiej w Twitterze".

Ives nie zajmuje się akcjami Twittera. Zajmuje się spółką Tesla, oceniając jej akcje jako „Kupuj". Jego cena docelowa wynosi 1 400 USD za akcję.

To, co wydarzy się później, zadecyduje o tym, czy odbicie Twittera będzie trwałe oraz jak zaktywizuje się Elon Musk w roli akcjonariusza.
 

Zobacz także: Putin przystępuje do kolejnego starcia. Tym razem jest to wojna o rubla

Udostępnij