Bezrobocie w Polsce wciąż pod kontrolą. GUS podał dane za grudzień 2020
Pomimo pandemii COVID-19, w Polsce nie nastąpił gwałtowny wzrost bezrobocia. W ostatnim miesiącu 2020 roku stopa bezrobocia znalazła się na poziomie 6,2%.
GUS podał najnowsze dane o bezrobociu w grudniu 2020 roku. Tym samym potwierdziły się szacunkowe dane opublikowane przez Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii. Stopa bezrobocia już od kilku miesięcy utrzymuje się na podobnym poziomie, pomimo częściowego lockdownu.
Przypomnijmy, że jeszcze wiosną 2020 roku, minister Marlena Maląg spodziewała się wzrostu bezrobocia nawet do 10% na koniec roku. Zdecydowanie drastyczniejszą prognozę stawiali ekonomiści Banku Pekao czy mBanku – około 13% do końca 2020 roku.
Stopa bezrobocia w Polsce w 2020 roku
Źródło: Trading Economics
Stopa bezrobocia bez gwałtownego wzrostu w 2020 roku
Pandemia COVID-19 od blisko roku wpływa negatywnie na aktywność gospodarczą. Mimo to stopa bezrobocia w Polsce nie wzrosła gwałtownie, tak jak szacowano na początku epidemii. Jeszcze wiosną zarówno ekonomiści jak i minister Marlena Maląg spodziewali się, że wzrost bezrobocia w Polsce nastąpi w kolejnych miesiącach. Jednak od maja 2020 roku stopa bezrobocia znajduje się na poziomie 6-6,1%.
Najnowsze dane GUS-u przedstawiające stopę bezrobocia w grudniu 2020 roku pokazują nieznaczny wzrost o 0,1 punktu procentowego względem listopada. Według danych MRPiT na koniec grudnia liczba osób bez pracy wyniosła 1,046 mln.
Stopa bezrobocia rejestrowanego w grudniu 2020 r. wyniosła 6,2% i była wyższa niż w listopadzie 2020 r. (6,1%).
— GUS (@GUS_STAT) January 27, 2021
Więcej w #BiuletynStatystyczny Nr 12/2020: https://t.co/uNwtQ2hA7j#GUS #statystyki #BezrobocieRejestrowane #RynekPracy #bezrobocie pic.twitter.com/HB8biE8UW2
Grudzień był miesiącem, kiedy centra handlowe pozostały otwarte dla klientów. Jednak pod koniec roku zdecydowano o wprowadzeniu tzw. narodowej kwarantanny. Wiązało się to bezpośrednio z ponownym zamknięciem centrów handlowych. Ostatnie miesiące nie są również łaskawe szczególnie dla branży gastronomicznej oraz hotelarskiej. Nie wspominając o osobach prowadzących kluby fitness czy siłownie.
Brak możliwości wykonywania przez powyższe podmioty swoich usług, może wpłynąć na zwiększoną liczbę upadających firm, a co za tym idzie za wzrost liczby osób bezrobotnych. Plan odmrażania gospodarki w związku z jesiennym lock-downem wciąż nie jest znany.