Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

NBP podnosi prognozy inflacji i obniża oczekiwaną dynamikę PKB. W 2022 ceny powinny wzrosnąć o 5,8%

Udostępnij

Inflacji CPI w Polsce wyniesie w przyszłym roku 5.8%, natomiast dynamika PKB w 2022 roku będzie na poziomie 4.9% - wynika z listopadowej projekcji inflacji opracowanej przez Narodowy Bank Polski.

NBP właśnie opublikowało najnowszy i jednocześnie ostatni już w tym roku „Raport o inflacji”. Listopad jest ostatnim miesiącem, kiedy aktualizowane są dane dotyczące wskaźnika CPI, dynamiki PKB oraz sytuacji na rynku pracy w Polsce. Jak wyglądają najnowsze prognozy, po ostatnich wysokich odczytach inflacji w kraju? Na koniec 2021 roku inflacja w ujęciu rocznym będzie na poziomie 4,9% (wobec 4,2% z lipcowej projekcji), w 2022 roku wzrośnie do 5,8%, a w 2023 roku powinna zbliżyć się do celu NBP i wyniesie 3,6%.

„Zgodnie z listopadową projekcją – przygotowaną przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP oraz uwzględniającą dane dostępne do 21 października 2021 r. – roczna dynamika cen znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 4,8-4,9% w 2021 r. (wobec 3,8–4,4% w projekcji z lipca 2021 r.), 5,1-6,5% w 2022 r. (wobec 2,5–4,1%) oraz 2,7-4,6% w 2023 r. (wobec 2,4–4,3%). Z kolei roczne tempo wzrostu PKB według projekcji znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 4,9-5,8% w 2021 r. (wobec 4,1–5,8% w projekcji z lipca 2021 r.), 3,8-5,9% w 2022 r. (wobec 4,2–6,5%) oraz 3,8-6,1% w 2023 r. (wobec 4,1–6,5%)” - napisano w najnowszym raporcie.
 

projekcja inflacji lipiec vs listopad

Inflacja daleko od celu NBP

Zgodnie z szacunkowymi danymi opublikowanymi przez Główny Urząd Statystyczny, inflacja w październiku wyniosła 6,8%. W ostatnich dwóch miesiącach oficjalne dane przewyższały szacunki GUS-u, a pełen obraz inflacji w Polsce poznamy już w przyszłym tygodniu. Jednak reagując na tak wysoki poziom cen w Polsce, który jeszcze w listopadzie oraz grudniu br. może sięgnąć 8% (według prognoz Ministerstwa Finansów), Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na dwukrotne podwyższenie stóp procentowych i aktualnie stopa referencyjna jest już na poziomie 1,25%.

Opublikowana dzisiaj projekcja inflacji nie obejmuje drugiej podwyżki stóp procentowych, ale uwzględnia już październikowy odczyt wskaźnika CPI. Jakie główne czynniki są motorem napędowym inflacji? Ceny gazu, węgla i ropy naftowej oraz części surowców rolnych, co ma bezpośrednie przełożenie na wzrost dynamiki cen żywności i energii. Oczywiście zwiększona aktywność gospodarcza to wciąż odbudowa po sytuacji pandemicznej, a wysoka inflacja jest głównie widoczna w krajach rozwiniętych, o czym ostatnio wspominał prezes NBP Adam Glapiński podczas konferencji prasowej.

„Przyspieszenie wzrostu cen dóbr konsumpcyjnych wobec maja br. wynikało przede wszystkim z oddziaływania czynników o charakterze podażowym i globalnym (wzrost cen gazu, węgla i ropy naftowej oraz części surowców rolnych), znajdujących odzwierciedlenie we wzroście dynamiki cen żywności i energii. Do wzrostu CPI przyczyniał się także wcześniejszy wzrost cen administrowanych. W kierunku wzrostu cen oddziaływała również korzystna sytuacja gospodarcza i wyraźny wzrost dochodów gospodarstw domowych. Inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii była we wrześniu br. nieco wyższa niż w maju, co wynikało z wyższej dynamiki cen towarów nieżywnościowych” – podkreślono w raporcie.
 

dynamika cen

W listopadowym raporcie zrewidowano prognozy dla inflacji. Według najnowszych szacunków, wskaźnik CPI na koniec 2021 roku wyniesie 4,9%. Natomiast w 2022 roku będzie zdecydowanie wyżej i znajdzie się na poziomie 5,8% (w lipcowej projekcji zakładano 3,3%). Dopiero w 2023 roku inflacja może zbliżyć się ponownie do celu NBP i według prognoz ma wynieść 3,6%. Ważna jest kwestia najnowszych szacunków na najbliższe miesiące. Według ekonomistów, po szybkim szacunku GUS, poziom 7-8% zostanie osiągnięty jeszcze w tym roku, choć początkowo zakładano, że nastąpi to dopiero na początku 2022 roku.

Autorzy raportu podkreślają, że już w przyszłym roku inflacja powinna wykazywać tendencję spadkową, a będzie mieć na to wpływ stabilizacja cen surowców na rynku światowym. Głównym źródłem niepewności dla wskaźnika CPI w Polsce nie jest już sytuacja epidemiczna, a ceny energii oraz planowane zmiany w polityce klimatycznej UE.

Zobacz także: Inflacja rośnie i przebija prognozy. GUS podał szybki szacunek wzrostu cen w październiku

Dynamika PKB niższa niż zakładano w lipcu

Co prawda, jeszcze na 2021 rok podwyższono prognozę dynamiki PKB do 5,3% względem 5% z lipcowej projekcji. Jednak już na kolejne dwa lata ma być ona poniżej poziomu 5%, a dokładniej zarówno w 2022 jak i 2023 roku wyniesie 4,9%. W ostatnich miesiącach to rosnąca aktywność gospodarcza po zakończeniu lockdownu, napędzała krajową gospodarkę.

„W II kw. 2021 r. roczna dynamika PKB w Polsce wyraźnie wzrosła (do 11,2% r/r wobec -0,8% r/r w I kw. br.), co częściowo wynikało z efektów bazy związanych z głębokim spadkiem aktywności gospodarczej w II kw. ub.r. (o 8,2% r/r). Największy wkład do dynamiki PKB miało spożycie prywatne i przyrost zapasów, przy ujemnym wkładzie eksportu netto. Wzrost PKB był wspierany przez poprawę sytuacji epidemicznej od końca kwietnia br. i stopniowe luzowanie restrykcji przeciwepidemicznych, a także większe dostosowanie podmiotów gospodarczych do funkcjonowania w warunkach pandemii. W efekcie PKB wyrównany sezonowo przekroczył poziom notowany przed pandemią” – wskazują autorzy raportu.

Zarówno w II jak i III kwartale 2021 roku nastąpiła dalsza odbudowa konsumpcji, co było wspierane przez realizację odłożonego popytu. Popyt ten był wspierany głównie przez sprzedaż odzieży i obuwia, usług turystycznych oraz tych związanych z rekreacją i kulturą. Również przyspieszył wzrost inwestycji, a jeśli chodzi o wzrost nakładów inwestycyjnych to został on odnotowany we wszystkich branżach.
 

wzrost pkb


Przygotowując prognozy dla PKB w Polsce, uwzględniono już program Polskiego Ładu, gdzie zmiany podatkowe mają obowiązywać od 2022 roku. Jak wskazują autorzy, nowa reforma będzie mieć pozytywnie wpływać na aktywność gospodarczą w kraju.

„W projekcji listopadowej uwzględniono również skutki wejścia w życie od 2022 r. programu Polski Ład, przewidującego zasadnicze zmiany w polskim systemie podatkowym. (...) Zmiany podatkowe będą prowadzić do przesunięcia popytu w kierunku grup o niższych dochodach, przyczyniając się do relatywnie silnej reakcji łącznego spożycia gospodarstw domowych. Proinflacyjny wpływ wzrostu popytu może być przy tym łagodzony obniżeniem dynamiki płac wynikającym ze spadku opodatkowania dużej części wynagrodzeń” – napisano.

Zobacz także: Stopy procentowe w Polsce po raz drugi w górę, wyżej niż zakładali ekonomiści

Stabilna sytuacja na rynku pracy

Obserwując miesięczne dane dotyczące stopy bezrobocia w Polsce, można śmiało stwierdzić, że krajowy rynek pracy jest pod kontrolą. We wrześniu wyniosła ona 5,6%, natomiast Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej podało szacunki za październik, gdzie bezrobocie spadło do 5,5%.

Ważna jest kwestia dynamiki wynagrodzeń, a ona w horyzoncie projekcji ma być utrzymana na wysokim poziomie. „W latach 2022-2023 dynamika wynagrodzeń utrzyma się na podwyższonym poziomie na co złoży się rosnący popyt na pracę przy niskim zasobie osób, które mogłyby podjąć zatrudnienie. Przyjęta przez rząd podwyżka płacy minimalnej w 2022 r. będzie miała przy tym bliski neutralnego wpływ na tempo wzrostu wynagrodzeń w całej gospodarce, ponieważ nie zmienia w istotny sposób relacji najniższego i przeciętnego wynagrodzenia” – podkreślono.

Poprzednie projekcje inflacji były w głównej mierze determinowane przez dalszy rozwój pandemii, nie tylko w kraju, ale również na świecie. W listopadowym raporcie kluczowe jest zaszczepienie społeczeństwa, które pozwoli na zmniejszenie liczby osób hospitalizowanych, a w długim terminie nie będzie konieczne wprowadzenie ponownego lockdownu.

Źródło grafik: Raport o Inflacji NBP

Udostępnij